Kilka słów dla Wirtualnej Polski.

Kilka dni temu zostałem poproszony przez dziennikarza Wirtualnej Polski o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań. Odpowiedzi z chęcią udzieliłem. Stały się one między innymi, podstawą do pojawienia się interesującego artykułu w portalu Wirtualnej Polski. Do lektury artykułu zapraszam.

wpwiadomNa moim blogu prezentuję zadane mi przez dziennikarza pytania oraz odpowiedzi, w całości. Jedynie część z moich odpowiedzi została opisane w materiale WP.

 

WP: Zdaniem Pana, czy wraz z łatwiejszym dostępem do broni palnej maleje liczba przestępstw?

Moim zdaniem problem jest nieco inny, a zadane pytanie zasadza się na wadliwych założeniach. Jest wielkim uroszczeniem pytanie, o to czy łatwiejszy dostęp do broni powoduje zmniejszenie liczby przestępstw. Np. w Szwajcarii jest bardzo duży dostęp do broni palnej i niewielka przestępczość. Czy dalsze złagodzenie dostępu do broni spowodowałaby spadek liczby przestępstw? Przestępczość jest uzależniona od wielu czynników, które w pewnym skrócie nazywam stanem moralności społeczeństwa. Gdy ten stan jest słaby, liczba przestępstw rośnie, szczególnie tam gdzie dostępność do broni palnej dla obywateli praworządnych została zahamowana. Posiadanie broni przez praworządnych obywateli jest jednym z wielu czynników wpływających na brak wzrostu przestępczości lub jej spadek. Z całą pewnością można stwierdzić, że posiadanie broni palnej przez praworządnych obywateli wpływa na to, że przestępczość nie ma możliwość swobodnego rozwoju. Np. w Anglii w latach dziewięćdziesiątych wprowadzono bardzo istotne rygory związane z dostępnością do borni palnej, przestępczość wzrosła o kilkaset procent. Ten wzrost przestępczości nastąpił w ścisłym związku przyczynowym z istotnymi restrykcjami w zakresie posiadania broni palnej. Można zatem powiedzieć, że gdyby nie ta restrykcja, wzrost przestępczości by nie nastąpił.

Przez „łatwiejszy dostęp do broni” nie rozumiem powszechnego dostępu do broni palnej, bo tego nie postuluję. Przez „łatwiejszy dostęp do broni” rozumiem racjonalne zasady wydawania pozwoleń na broń, praworządnym i zdrowym psychicznie Polakom. Trzeba pamiętać, że przepisy regulujące dostęp do broni palnej z istoty rzeczy są kierowane wyłącznie do praworządnych obywateli. Przestępcy mają je za nic, co wynika z istoty ich przestępczej działalności. Przepisy prawa powinny uprzywilejowywać praworządnych obywateli, dając im możliwość zrównania szans z ewentualnym przestępcą.

Pytanie o dostęp do broni palnej wyłącznie w zestawieniu z przestępczością jest również wielkim uproszczeniem. Zastanawiam się czy nie celowym sprowadzeniem sprawy na bezdroża braku możliwości wyjaśnienia sensu posiadania broni palnej. Broń palna w dzisiejszych czasach to przede wszystkim broń do celów łowieckich, sportowych i kolekcjonerskich czy do zwykłej rekreacji, to zwyczajny element życia społecznego. Wykorzystanie broni do obrony jest zupełnym marginesem, a głównie o tym dyskutujemy. Broń Polakom jest potrzebna nie w celu strzelania do bandytów, od tego są policjanci i to ich powinność. Broń Polakom jest potrzebna do tego, aby mogli uprawiać sporty strzeleckie, kolekcjonować ją, prowadzić gospodarkę łowiecką, czasem dla zwykłej chęci posiadania czegoś ciekawego.

 

WP: Czy ludzie mogą czuć się bezpieczniej wiedząc, że każdy może mieć przy sobie pistolet?

Stowarzyszenie Ruch Obywatelski Miłośników Broni, którego jestem prezesem, nie postuluje dostępu do broni „dla każdego”. Broni nie powinien mieć każdy. Broń powinien móc posiadać ten kto jest praworządny i nie ma defektów zdrowia psychicznego. Broń powinna być dostępna dla osób, które przejdą pozytywnie sprawdzenia kryteriów praworządności i zdrowia psychicznego. To jest fundamentalne założenie moim zdaniem.

Kolejna sprawa to owo „czuć się”, które wciąż jeszcze pojawia się w dyskusji publicznej. Tu nie chodzi o odczucie, o emocje czy wrażenia. Broń palna, co jest faktem, jest niezwykle skutecznym sposobem obrony przed agresją ewentualnego napastnika. Przykład pierwszy z brzegu, choć odległy bo amerykański. Wielkim orędownikiem rozbrojenia jest Barak Husejn Obama – Prezydent USA. On nie chce aby Amerykanie mogli posiadać broń palną, a jednocześnie samodzielnie nie zamierza rezygnować z uzbrojonej ochrony. Konsekwentnie jeżeli broń pomaga w obronie Prezydenta, to dlaczego ma nie pomóc w obronie zwykłego człowieka?

 

WP: Jeden z posłów PiS podał do informacji publicznej – cytuję – „moim zdaniem 10 najważniejszych zadań do zrealizowania przez Zjednoczoną Prawicę jest m.in. poszerzenie dostępu do broni palnej”. Czy zdaniem Pana jest to dobry pomysł?

Pomysł aby poszerzyć dostęp do broni palnej w Polsce, to dziejowa konieczność. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, że w Polsce wciąż obowiązuje w tej dziedzinie złe komunistyczne prawo. Wprawdzie ustawa jest z 1999 roku, ale jest to kopia ustawy z 1961 roku, na wskroś komunistycznego prawa, które miało zapewnić prawo posiadania broni tylko towarzyszom milicjantom, ubekom i towarzyszom oficerom Ludowego Wojska Polskiego. Ta ustawa został w jakimś zakresie zmieniona dopiero w 2011 roku. Ta zmiana okazała się nie wystarczająca. Przez ponad 25 lat po upadku tzw. komunizmu obowiązuje w Polsce wciąż komunistyczne prawo. Skutek tego mamy taki, że w Niemczech na 100 mieszkańców jest 30 egzemplarzy broni, a w Polsce 1,3 egzemplarza. Ta statystyka jest przerażająca i nie jest to sprawiedliwe. Polacy nie są gorsi od innych Europejczyków, a to my jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem Europy. Polacy, którzy posiadają niezwykłe tradycje oręża, są pierwszymi pacyfistami Świata i Europy!

Trzeba również pamiętać o tym, że w Polsce są wielkie tradycje posiadania broni. Przypomnę tylko słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego „Każdy żołnierz obywatelem, każdy obywatel żołnierzem”. W Polsce jakoś tak to się ukształtowało, że w patriotyzm zamiłowanie do broni jest wpisane na sztywno. Nie da się tych spraw rozerwać. Może to z tego powodu, że wiele razy o wolność musieliśmy upominać się zbrojnie. Niezwykle istotne jest również to, że Polakom broń została odebrana przez komunistów. Przed wojną takiego stanu nie było. Dla przykładu, mój dziadek, sołtys w pod zamojskiej wsi miał prawo posiadania broni palnej, miał w domu pistolet. W 1946 roku komuniści wydali dekret, który wprowadził karę śmierci za nielegalne posiadanie broni, a nielegalnymi posiadaczami broni nazwali wszystkich tych, co nie mieli jej z komunistycznego nadania. To drakońskie prawo było im potrzebne do podbicia Polski i ukształtowania nowego sowieckiego człowieka. To im się w pewnym sensie udało.

Zatem zupełnie mnie nie dziwi to, że PiS – partia patriotyczna – chce naprawić tą dziedzinę życia społecznego, która została zniszczona przez komunistów. Proszę przy tym wciąż pamiętać, że posiadanie broni palnej to sport, rekreacja, kolekcjonerstwo, łowiectwo, a nie tylko broń do obrony przed przestępcami.

 

WP: Czy jest coś, na co zdaniem Pana warto zwrócić uwagę w przypadku udzielania pozwoleń na broń? Z czym się Pan nie zgadza, co według Pana jest słuszne?

Obecny system wydawania pozwoleń na broń wymaga radykalnej naprawy. Słuszna jest zasada wydawania pozwoleń na broń. Nie można w dyspucie publicznej posługiwać się pojęcie powszechnego dostępu do broni palnej, bo to powoduje zajęcie skrajnych stanowisk. Zmiany trzeba dokonywać stopniowo, małymi krokami, ale systematycznie i nie rozkładać tego na dziesięciolecia. Dzisiaj jest przyzwolenie społeczne na zmianę prawa o broni palnej. To niezbędny element odbudowy kultury posiadania broni palnej. Odbudowanie tej kultury powoduje, że będziemy mieli lepiej wyszkolonych policjantów, żołnierzy. Obecna sytuacja w Europie i na świecie pokazała, że ideologia pacyfizmu, do niczego dobrego nie prowadzi.