“…wszyscy ludzie będą braćmi…”

Komentarz na dzisiaj (22.03.2016 r.) Rozumy Europejczyków, Polaków również, są rozmiękczone, a powinniśmy być twardzi jak kamień i stal. Są tacy, korzy chcą aby było miło i przyjemnie, by muzyka pięknie grała, aby wszyscy uśmiechem na twarzy byli za pan brat. Owieczka ma się paść z lwem na łące. Potrafimy przecież żyć bez przemocy i zła. To świat którego wyobrażenie jest tak miłe sercu wielu z nas. Mamy piękne pieni o tym wymarzonym świecie, oto jedna z nich:

O, radości, iskro bogów,

Kwiecie Elizejskich pól,

Święta, na twym świętym progu

Staje nasz natchniony chór.

Jasność twoja wszystko zaćmi,

Złączy, co rozdzielił los,

Wszyscy ludzie będą braćmi

Tam, gdzie twój przemówi głos.

Patrz, patrz, wielkie słońce światem

Biegnie sypiąc złote skry,

Jak zwycięzca i bohater

Biegnij bracie tak i ty.

Radość tryska z piersi Ziemi,

Radość pije cały świat,

dziś wchodzimy, wstępujemy,

Na radości złoty ślad

Ona w sercu, w zbożu, w śpiewie,

Ona w splocie ludzkich rąk,

Z niej najlichszy robak czerpie,

W niej największy nieba krąg.

Wstańcie, ludzie, wstańcie wszędzie,

Ja nowinę niosę wam:

Na gwiaździstym firmamencie

Bliska radość błyszczy nam.

Tu można przyjemnie posłuchać:

To byłby piękny bez wątpienia świat. To jednocześnie świat, który odrzuca Bożą – objawioną w Biblii – prawdę, że na świecie jest grzech, a za nim podstępnie kroczy zło. No i niestety, schemat ludzkiego życia pozostaje przez tysiąclecia ten sam. Świat ludzki tak bardzo chciałby różnić się od zwierzęcego. Nic z tego, świat zwierząt i ludzi mają podobne cechy. Słaby, rozmiękczony, naiwny i głupi ginie. Twardy i przebiegły i cwany zachowuje życie, zdobywając przestrzeń do realizacji czego chce. Ludzie nie będą braćmi, będzie wrogość, śmierć i zło. Czyjekolwiek słodkie pierdzenie nic tu nie pomoże. Będą bomby, morderstwa i co tam jeszcze zły człowiek może wymyślić, aby ujarzmić drugiego.

Tak mnie naszło na refleksję gdy dzisiaj z rana przeczytałem, że w Brukseli seria wybuchów bombowych odebrała życie wielu ludziom. Zanuciłem sobie … wszyscy ludzie będą braćmi… i splunąłem na podłogę. Chcieliście multi kulti z mordercami, to macie wielkie bum! Zapomnieliście o tym, że na świecie jest grzech i zło, macie wielkie bum! Chcecie mieć złoczyńców za braci, macie wielkie bum! Dzikusy i mordercy, zarazem twardziele, nie przyszli tu bratać się z nami, a wymordować kogo się da. Szczególnie tych niewinnych, naiwnych i wystraszonych.

Albo powrócimy do dawnych wartości naszej cywilizacji, chrześcijańskich fundamentów Europy, albo dzicy mordercy poradzą sobie z nami bez problemu. Tu nie o technikę chodzi, a o morale przeciwnika. Oni mają wysokie, my tarzamy się w hedonistycznym dążeniu do przyjemności. Bogiem naszym przyjemność, zabawa i pełny brzuch. Boimy się niemal wszystkiego. Broń jest be, nie dawać, zabierać, reglamentować, rozdawać w nagrodę. Ten ogłupiający bełkot jest wszechobecny w przestrzeni publicznej. Zrozumcie, że kręgosłup moralny człowieka, pewność własnych możliwości, stanowczość i możliwość powiedzenia nie, to daje cechy jednostce, które przekładają się na społeczeństwo. Nie można mieć zdrowego i stanowczego społeczeństwa, które składa się ze zniewieściałych jednostek!

Mam nadzieję, że mnie ktoś rozumie, bo pisząc o tym jak ważna jest w życiu narodów broń, mam wrażenie, że wołam na puszczy.

Dziękuję za uwagę i zapraszam do dyskusji.