Logiczna zabawa, nie bez związku z rzeczywistością.

Dzisiaj na wieczór proponuję zabawę logiczną. Zabawę nie bez związku z rzeczywistością. Lubię takie rozważania. Już od kilkunastu lat tym na co dzień się zajmuję, z tego żyję, to moja życiowa pasja. No to zaczynamy…

Stosowanie prawa polega na ustaleniu stanu faktycznego, ustaleniu treści normy prawnej i „przyłożeniu” normy prawnej do ustalonego stanu faktycznego. Wynik rozumowania z tej czynności będzie odpowiadał na pytanie, czy norma prawna ma zastosowanie w danym stanie faktycznym. Wspominam o tym, albowiem w pewnym projekcie ustawy o broni i amunicji, zaproponowano taką treść przepisu prawa: Za przyczynę, wydania pozwolenia na broń uważa się poczucie zagrożenia życia, zdrowia lub mienia – dla pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej, osób i mienia. Zarazem w tymże projekcie proponuje się zapis: Nie wymaga się przedstawiania dokumentów potwierdzających zagrożenie zdrowia życia lub mienia, w celu ubiegania się o wydanie pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej. Analiza tych propozycji prowadzi do bardzo ciekawych wniosków.

Organ administracji będzie musiał sprawdzić czy „poczucie zagrożenia” u obywatela istnieje, wszakże przepis nakazuje wydać pozwolenie na broń po zaistnieniu tego „poczucia”. W każdym postępowaniu administracyjnym organ administracji publicznej jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy. Jak wiadomo organy Policji uznają, że pozwolenie na broń jest przywilejem ściśle reglamentowanym, nie jest prawem które ma umocowanie w Konstytucji. Z tego powodu organy Policji prowadzą restrykcyjną politykę wydawania pozwoleń na broń. Z takimi założeniami, organ administracji będzie sprawdzał „poczucie zagrożenia”. Nie każde poczucie przecież jest zasadne. Może być i tak, że „poczucie zagrożenia” jest wymyślone, jest blefem na potrzeby sprawy. Oczywiście obywatel będzie zapewniał o „poczuciu zagrożenia”, przecież wie najlepiej co czuje. Organ administracji jednak będzie musiał sprawdzić czy przypadkiem „poczucie” u obywatela nie jest pozorne. Nie będzie mógł organ też pominąć i tego, że „poczucie zagrożenia” jest naprawdę autentyczne u paranoika, a przecież nie może skutkować wydaniem pozwolenia.

Ocena organów administracji powinna być oparta o obiektywne kryteria. Kto chociaż odrobinę interesuje się praktyką stosowania prawa wie to doskonale. Aby skorzystać z obiektywnego kryterium, w tym przypadku „poczucia zagrożenia”, należy stworzyć model wzorcowego obywatela. Po stworzeniu tego wzorcowego obywatela, można ustalić stan faktyczny sprawy i udzielić odpowiedzi na pytanie jak wzorcowy obywatel w konkretnym stanie faktycznym zachowa się, czy „poczucie zagrożenia” powstanie. Organ administracji samodzielnie oceni czy w okolicznościach faktycznych sprawy „poczucie zagrożenia” istnieje czy też nie. Odpowiedź nie będzie przepisaniem stanowiska strony, a oceną czy u wzorcowego obywatela „poczucie zagrożenia” rzeczywiście istnieje.

Na to wszystko nakłada się ograniczenie dowodowe, które autor pewnego projektu proponuje. Mianowicie: Nie wymaga się przedstawiania dokumentów potwierdzających zagrożenie zdrowia życia lub mienia, w celu ubiegania się o wydanie pozwolenia na broń do celów ochrony osobistej. Organ nie będzie mógł żądać dokumentów potwierdzających zagrożenie, co nie znaczy że tego stanu badać nie będzie mógł. Propozycja wprowadza jedynie ograniczenie dowodowe co do dokumentów, nie wyłączając badania faktów. W postępowaniu administracyjnym dowodem może być wszystko co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W szczególności dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych oraz oględziny. Propozycja ograniczenia dowodowego nie wyłącza możliwości badania prawdziwości „poczucia zagrożenia”. Jak inaczej obiektywnie zbadać „poczucie zagrożenia”, niż przez sprawdzenie czy w danych okolicznościach faktycznych sprawy u wzorcowego obywatela by powstało? To jedyne logiczne i możliwe na gruncie postępowania administracyjnego rozwiązanie. Będzie jak było dotychczas, sprawdzanie czy są groźby, czy ktoś doznał szkody, czy toczyły się sprawy o przestępstwa na szkodę wnioskodawcy. Będzie sprawdzanie czy są zdarzenia faktyczne, które powodować mogą „poczucie zagrożenia”.

Miało być cudownie i prosto, bez uznaniowości. Niestety pewność siebie nie jest wystarczającą umiejętnością do projektowania prawa. Projekt, którego jedynie mały fragment omawiam, miał być liberalny, miał przyćmić „zły” projekt, który ja popieram. No to teraz porównajcie to co powyżej opisałem, z odpowiednim zapisem promowanego przeze mnie projektu ustawy.

Na tym koniec dzisiejszej logicznej zabawy…

Kategorie: Blog, Moim zdaniem