Kiedy zmienimy polskie prawo o broni na nowe?

Komentarz na dzisiaj (18.04.2016 r.) Chciałbym napisać o tym co dzieje się z projektem ustawy o broni i amunicji, ale nie wiem czy powinienem, a co najmniej czy powinienem pisać w szczegółach. Jak się okazuje zupełnie niepotrzebnie myślałem, że to co dobre dla Polski i Polaków zostanie entuzjastycznie przyjęte w Sejmie. Okazuje się, że byłem w błędzie. Jedni uważają, że projekt ustawy o broni i amunicji wcale dobry dla Polski i Polaków nie jest. Inni uznają, że nic w tej sprawie pilnego chociaż to rozwiązania potrzebne. Przy okazji zwarcie w Sejmie narasta. Do walczących z rządzącym PiSem dołączył klub Kukiz’15. Sam PiS do zmian ustawy się nie pali. PiS zajęty jest odbieraniem Polski post peerelowskim szajkom. Pomimo pewnych deklaracji, nie ma w tej sprawie oczekiwanej przeze mnie dobrej zmiany. Pośród sporu o kształt Polski jesteśmy my, Polacy chcący zmiany ustawy o broni i amunicji.

Przez kilka ostatnich lat działalności stowarzyszenia Ruch Obywatelski Miłośników Broni udało się pobudzić aktywność społeczną. O broni mówi się dzisiaj zupełnie inaczej. Niestety zamiast sprintu do zmiany ustawy czeka nas maraton. Głos ludu nie jest wciąż dość słyszalny aby znaczącej sile politycznej na nowej ustawie o broni zależało. Ważniejsze są inne sprawy. Pewnie jest to prawdą. Powie ktoś, że życie społecznie nie zasadza się na posiadaniu broni.

Nieco zniechęcony spoglądam na tą rzeczywistość. Nie znaczy to, że tracę nadzieję, że zamierzam broń złożyć. O nie! Idea której poświęcam cenne chwile jest zbyt ważna aby oddać ją w zarząd nieodpowiednim jegomościom. Nadal będę spiskował, aby obecna komunistyczna ustawa o broni została zastąpiona nową. Twierdzę nieustannie, że zmiana zasad dostępu do broni jest polską racją stanu. Musimy wciąż budować świadomość społeczną. Budować zaplecze w stanie prawnym jaki mamy. Może musimy poszukać nowych dróg przedłożenia projektu w Sejmie. Jedno jest pewne. Ci co wierzą w tą ideę pod żadnym pozorem nie powinni utracić nadziei.