Nie dajcie się wkręcać antypisowskiej propagandzie, analiza faktów na to nie pozwala.

Pozwólcie, że przedstawię fakty na temat społecznych starań o zmianę prawa o broni i amunicji, począwszy od wyborów z października 2015 r. Wówczas władzę w drodze demokratycznego wyboru, Naród powierzył partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość. W tym wpisie przedstawię fakty, a nie słowa, nie najgorsze lub najpiękniejsze deklaracje. Pokuszę się o ocenę faktów oraz prezentację nasuwających się wniosków. Zastosuję kryterium wolne od werbalnej propagandy, polegające na ocenie faktów w myśl zasady „po owocach ich poznacie”. Pomijam co kto mówi, jak pięknie deklaruje lub jak groźnie straszy. Przyjrzyjmy się wspólnie suchym faktom.

 

Fakty.

W Konwencji Programowej ROMB uczestniczyło dwóch posłów PiS za wiedzą i zgodą klubu poselskiego tej partii. Jednym z nich był przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, a zatem komisji sejmowej merytorycznej dla spraw broni i amunicji, poseł Arkadiusz Czartoryski.

W Konwencji programowej ROMB uczestniczyło również dwóch posłów klubu poselskiego Kukiz’15.

Na wniosek posła Bartosza Józwiaka i Anny Siarkowskiej z klubu Kukiz’15 przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji poseł Arkadiusz Czartoryski, na miesiąc kwiecień zaplanował prace nad ustawą o broni i amunicji.

Jeszcze przed Konwencją Programową ROMB przedstawicielka Platformy Obywatelskiej Elżbieta Bieńkowska rozpoczęła prace w Komisji Europejskiej nad dyrektywą mającą za cel rozbrojenie cywilnych mieszkańców Europy.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu Jarosław Stawiarski z PiS wsparł społeczny sprzeciw przeciwko dyrektywie Bieńkowskiej, zbierając pisma organizacji społecznych oraz przekazując je ministrowi Błaszczakowi. Sejmowa Komisja do Spraw Unii Europejskiej oraz Senacka Komisja Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej – obie izby parlamentu zdominowane przez PiS – zgodnie ze stanowiskiem rządowym, wyraziły negatywną opinię o dyrektywie Bieńkowskiej.

Rząd RP zaprezentował stanowisko wobec dyrektywy Beńkowskiej zgodne ze stanowiskiem Czeskim.

Na początku lutego przekazaliśmy projekt ustawy o broni i amunicji posłom klubu Kukiz’15. Doszło do spotkania strony społecznej z posłami klubu Kukiz’15. Na spotkaniu zadeklarowano nam poparcie dla projektu promowanego przez ROMB.

Pod koniec lutego doszło do spotkania strony społecznej z przewodniczącym klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość marszałkiem Ryszardem Terleckim oraz innymi posłami PiS. Wówczas zadeklarowano poparcie dla projektu społecznego. W trakcie spotkania padły słowa abyśmy uzgodnili projekt z MSWiA oraz MON.

W tzw. międzyczasie posłanka Anna Siarkowska i Magdalena Błeńska zaczęły promować w klubie Kukiz’15 projekt ustawy o broni i amunicji Fundacji Ad Arma, konkurencyjny wobec projektu wspieranego przez ROMB. Odbyło się w tej sprawie spotkanie z marszałkiem Stanisławem Tyszką, składaliśmy pisemne informacje.

W kwietniu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji projekt społeczny stał się przedmiotem prac wewnętrznego zespołu.

W tym okresie ze strony PSL, PO i Nowoczesna nie odnotowałem niczego pozytywnego w związku z dostępem do broni palnej. Projekt ustawy z klubu Kukiz’15 nie trafił do laski marszałkowskiej. Projekt ustawy z klubu PiS nie trafił do laska marszałkowskiej.

Uzupełnienie z dnia 20.06.2016 r. W dniu 10 czerwca 2016 r. rząd Prawa i Sprawiedliwości sprzeciw się projektowi dyrektywy Rady, która ma zmieniać dyrektywę o kontroli nabywania i posiadania broni palnej. Poza Polską przeciwko projektowi głosowali tylko Czesi.

 

Ocena faktów i wnioski.

Projekt ustawy o broni i amunicji trafił do partii Prawo i Sprawiedliwość w trakcie Konwencji Programowej ROMB. Partia ta wydelegowała swoich przedstawicieli na imprezę organizowaną przez stowarzyszenie. Ranga przedstawicieli nie była zwyczajna. Później po raz pierwszy w historii starań o zmianę ustawy o broni i amunicji, strona społeczna została przyjęta przez przewodniczącego klubu parlamentarnego i zarazem wicemarszałka Sejmu, z obozu sprawującego władzę. W poprzedniej kadencji podobne próby skoczyły się na rozmowach telefonicznych z asystentem zastępcy przewodniczącego klubu PO. Projekt społeczny stał się przedmiotem prac w rządzie, to również wydarzenie bez precedensu w powojennej historii Polski.

Od czasu do czasu wiele osób ze środowisk strzeleckich daje złapać się na antypisowską propagandę. Taki czy inny dziennikarz zapyta jakiegoś wiceministra, ten coś chlapnie bezmyślnie jęzorem albo jak to częściej bywa Polsce wypowiedź zostanie zmanipulowana i zaczyna się…. PiS zły, PiS zamordystyczny, PiS wrogiem wszelkiej wolności. Każdy powód dla wroga naszej Ojczyzny jest dobry do napuszczania Polaków na Polaków.

Koledzy i koleżanki. Fakty, fakty i jeszcze raz fakty! Fakty zaś dowodzą tego, że jeszcze nigdy nie udało nam się zajść w rozmowach z ugrupowaniem rządzącym tek daleko i tak wysoko. N I G D Y ! Nie dajcie się więc łapać na tanią propagandę, bez własnej oceny faktów.

Z punktu widzenia PiS sprawa dostępu do broni nie jest priorytetem. Rozumiem to, że dla wielu tak, dla mnie również jest to sprawa pierwszorzędna. Nie zmienia to faktów i nie pozwala na atakowanie PiS z tego powodu, że coś źle robi. Pamiętajmy, że PiS podjął na siebie ciężar zmiany Polski z okupowanej przez obcych kolonii, na kraj będący własnością Polaków. Międzynarodówka socjalistyczna posunie się do każdej niegodziwości, aby w oczach Polaków PiS był zły. Nie mam wątpliwości, że PiS to nie jest ugrupowanie bez wady. Ale oceniając owoce zdaje się, że póki co dość przyjazne naszym zamiarom.

Jaki będzie finał naszych starań tego oczywiście nie wiem. Wiem, że nie można zaniechać okazywania społecznych oczekiwań, choćby przez zbiórkę podpisów. Nie można zaniechać merytorycznej debaty o dostępie do broni. Dajmy jednak rządzącym nieco więcej czasu. Cykle demokratycznych wyborów odbywają się co cztery lata. Jeżeli sprawa broni palnej w tym Sejmie polegnie będę pierwszy, który na karcie wyborczej da wyraz swemu oburzeniu.

Z przedstawionych faktów raczej wynika, że najbardziej wroga jest nam Platforma Obywatelska, która przez działania tow. Bieńkowskiej chce nas kompletnie rozbroić. Zwróćcie uwagę, o pochodzeniu Bieńkowskiej media głównego przekazu zapominają. Chociaż jej pomysły są przerażająco komunistyczne nikt nie krzyczy, PO to banda socjalistów i komuchów!

Wyciągnijcie z tego wnioski sami, do analizy faktów gorąco zachęcam.

 

dobroni_mniejszepoglzmn