W zbrojeniówce #dobrazmiana.

Komentarz na dzisiaj (29.04.2016 r.) Zmiana władzy w Polsce sprawiła, że pewne procesy się rozpoczęły. Oczywiście zmian władzy to jedyna przyczyna, chociaż niewątpliwie zasadnicza. Nie sposób przecież porzucić myślenie, że Polacy budzą się do dobrych postaw obywatelskich i społecznych. Mam nadzieję, że poniżej opisane procesy są nieodwracalnie. Procesy, na które patrząc oczyma miłośnika broni palnej i zdeklarowanego zwolennika zmian przepisów regulujących dostęp Polaków do broni palnej, dają mi prawo do powiedzenia: w zbrojeniówce #dobrazmiana.

Jak informuje Rzeczpospolita, w czwartek podczas konferencji Narodowego Centrum Studiów Strategicznych w Warszawie, nowy zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej przedstawił zadania Grupy w formie dokumentu będącego nową strategią rozwoju grupy. Dokument zakłada, że sprężyną rozwojową będą szacowane na 60 mld zł przychody z kontraktów MON. Jeśli zapowiadana przez ministra obrony Antoniego Macierewicza korekta wojskowych zakupów zwiększy wydatki na unowocześnianie armii, poprawi to portfel oczekiwanych zamówień i wzmocni przyszły koncern. Biznes związany z dostawami sprzętu dla Sił Zbrojnych RP, ma uruchomić uśpione obecnie mechanizmy rozwojowe i sprzyjać eksportowi broni na tyle, by docelowo  to przychody z zagranicznej sprzedaży sprzętu sięgnęły 30 proc przychodów PGZ. A teraz najważniejsze: czynnikiem stabilizującym w okresie między cyklami dostaw uzbrojenia ma być produkcja cywilna. W to pojęcie wchodzi choćby większa aktywność np. producentów broni strzeleckiej czy amunicji, dla których cywilni odbiorcy mogliby być zarazem doskonałymi recenzentami najnowszych konstrukcji”.

W tekście z marca Zdolności produkcyjne zbrojeniówki i cywilny rynek broni strzeleckiej, odnajduję ścisły związek, starałem się zwrócić uwagę na zależności jakie ma ze sobą rynek cywilny broni palnej z produkcją zbrojeniową na potrzeby wojska. Zależność moim zdaniem oczywista. Okazało się bardzo szybko, że zależność dostrzegana również przez nowe władze Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To naprawdę jaskółka dobrych wiadomości, a może nawet szybujący po niebie bocian wieszczący odejście zimy na dobre. Twierdzenie wyrażone w oficjalnym dokumencie Polskiej Grupy Zbrojeniowej, że cywilny rynek ma znaczenie dla rozwoju przemysłu zbrojeniowego w Polsce, jest wreszcie racjonalnym spojrzeniem na przemysł obronny. Przecież tak właśnie patrzą na tą gałąź przemysłu największe w świecie zbrojeniowe potęgi. To zarazem coś czego w Polsce nie odnotowałem nigdy. To jedno zdanie pokazuje skalę pozytywnych zmian, jakie w Polsce mam nadzieję zostały zapoczątkowane.

Moim zdaniem realizacja strategii PGZ sprawi, że zmiana przepisów o dostępie do broni palnej tym bardziej będzie potrzebna. Władze PGZ realizujące nową strategię powinny dostrzegać to, że bez zmiany prawa o broni i amunicji dla cywilnych użytkowników, wdrożenie strategii w omawianym zakresie okaże się niemożliwe. W Polsce konieczna jest zmiana fundamentalna. Na stare sukno nie można przyszywać łat ze starej szmaty. Taka mniej więcej zależność by była pomiędzy nową strategią rozwoju zbrojeniówki i starą dziurawą, a do tego czerwoną szmatą, jaką jest obecna ustawa o broni i amunicji.

Ta #dobrazmiana nie została dostrzeżona na pustyni. Wczoraj otrzymałem email od prezesa znaczącej w Polsce fabryki, która produkuje coś co do strzelania niezbędne, z wyrazem poparcia dla projektu ustawy o broni i amunicji. Jak widzicie #dobrazmiana postępuje, może nie z prędkością, o której marzymy, ale jest to proces jednoznacznie widzialny.

Link do artykułu w Rzeczpospolitej, kliknij na baner

Processed with Moldiv

dobroni_mniejszepoglzmn