Komentarz po programach “Tak czy nie” oraz “Warto rozmawiać”.

W dniu wczorajszym były dwa niezwykle ciekawe programy telewizyjne. W programie Tak cz nie w telewizji Polsat wystąpił członek zarządu Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni, Artur Jabłoński. W tym samy czasie antenowym w programie Jana Pospieszalskiego Warto rozmawiać wystąpił między innymi członek rady programowej Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni, Jarosław Lewandowski. W obu programach tematem przewodnim był społeczny projekt ustawy, który jest promowany przez ROMB, a programy dotyczyły dostępu do broni palnej.

Na podstawie wczorajszych programów mam pewne spostrzeżenia i uwagi. Spostrzeżenia i uwagi, które pozwolą w przyszłości zwolennikom racjonalnego dostępu do broni prowadzić dyskusję z przeciwnikami normalności, w sposób bardzie jednoznaczny i pokazujący manipulacje, które są wobec nas stosowane.

Spostrzeżenie pierwsze. Przeciwnicy racjonalnego, a nawet wszelkiego dostępu do broni, wciąż samodzielnie tworzą obraz przez nich urojony, z którym dzielnie walczą w dyskusjach z przedstawicielami ROMB. Przy okazji ten obraz nie ma niczego wspólnego z tym o czym mówimy, domagając się wprowadzenia w życie projektowanej przez nas ustawy. Ten urojony obraz polega na przypisywaniu nam tego, że domagamy się POWSZECHNEGO DOSTĘPU DO BRONI. Zwróćcie uwagę, że Ruch Obywatelski Miłośników Broni od samego początku swego istnienia zdecydowanie odcina się od postulatu wprowadzenia POWSZECHNEGO DOSTĘPU DO BRONI. Ustawa, którą promujemy i domagamy się jej uchwalenia, nie zakłada takiego prawa do broni palnej w Polsce. Projektowany przez nas model jest modelem racjonalnej reglamentacji dostępu do broni palnej. Wciąż proponujemy zachowanie pozwoleń na broń, a to nic innego niż reglamentacja.

W dyskusjach o dostępie do broni czy w dyskusjach o społecznym projekcie ustawy, należy kanalizować taką argumentację, odcinając się od postulatu powszechnego dostępu do broni palnej. Nie możemy dyskutować o powszechnym dostępie do broni palnej, w sytuacji gdy się tego dostępu nie domagamy. To trzeba jednoznacznie artykułować. Trzeba też wskazywać, że przypisywanie nam takiego postulaty jest celowym zabiegiem, mającym na celu manipulowanie opinią publiczną. To próba oszukiwania Polaków, która ma dalszy cel.

Spostrzeżenie drugie. Tu o celu jaki przyświeca tym, który bezpodstawnie przypisują nam to, że chcemy wprowadzenia w Polsce powszechnego dostępu do broni palnej. Powszechnego czyli niczym nie regulowanego, gdzie każdy bez wyjątku będzie mógł posiadać broń. Każdy, czyli wariat i przestępca też. Ci manipulanci właśnie dążą do tego aby opinii publicznej zaprezentować nas nako tych, którzy chcą zapewnić dostęp do broni dla wariatów i przestępców. Jako tych co są lub będą odpowiedzialni za przestępczość. Z kimś kto chce broni dla przestępców i jest odpowiedzialny za niewinną krew, dość łatwo jest walczyć. Ten podstępnie nam przypisywany cel, sączony podstępnie do społecznej świadomości, trzeba demaskować.

Spostrzeżenie trzecie. Statystyki, ponad wszystko. Przerzucanie się statystykami ile to osób zginęło w każdym roku w USA, to ulubiony sposób przeciwników w dyskusji ze zwolennikami racjonalnego dostępu do broni palnej. Liczby robią wrażenie. Gdy ktoś publicznie powie, że w USA ginie rocznie 10 000 osób od kul, włączają się emocje, obrazy strzelanin, masowych mordów. Z tym na poziomie argumentu nie sposób dyskutować. Nie powinniśmy z tym walczyć, bo te statystyki nas nie obchodzą. Trzeba ucinać o tym dyskusję. W dyskusji nad projektem ustawy, który proponuje ROMB, byłyby słuszne statystyczne argumenty z USA, pod jednym wszakże warunkiem. Warunek jest taki, że w projekcie postulowalibyśmy wprowadzenia modelu posiadania broni jak jest w Ameryce. Nie można statystykami zza oceanu argumentować przeciwko postulatom wprowadzenie modelu dostępu do broni, jaki NIE obowiązuje w USA. Rozumiem, że statystyka ma na celu pokazanie konsekwencji pewnego zjawiska. Zjawiskiem jest dostęp do broni palnej, ale nie dostęp każdy. Jest logicznie niedopuszczalne, aby w debacie nad naszym projektem ustawy sypać statystykami z USA. Trzeba to wyraźnie artykułować i nie pozwalać na dyskusję o tych liczbach, wszak debatujemy o reglamentacyjnym dostępie do broni palnej. Porozmawiajmy o statystykach jak to jest w Szwajcarii, jak to jest w Niemczech czy innych krajach europejskich, bo przecież my domagamy się modelu dostępu do broni jak w cywilizowanych krajach Europy. Mówimy o o dostępie do broni, który doprowadzi do nasycenia bronią w liczbach i w sposób, jak w tych krajach. Takie przedstawienie sprawy musi obnażyć manipulację, jakiej dopuszczają się ci co wciąż chcą nas zakrzyczeć, pokazując statystyki z USA.

Spostrzeżenie czwarte. Szczerze pisząc po raz pierwszy widziałem, w poważnej dyskusji o broni palnej, wystąpienia jak w programie warto rozmawiać pana z .Nowoczesna, Krzysztofa Mieszkowskiego. To był zwykły bełkot kogoś oderwanego od rzeczywistości, od sytuacji geopolitycznej w jakiej przyszło nam żyć. Jak można, nie będąc posądzonym o utratę zmysłów, w dzisiejszych czasach mówić, że skuteczniejszą bronią wobec agresji jest książka niż broń palna. Jak można zestawiać kupowanie niezbędnych nam czołgów, z dotacjami na teatr. Naprawdę jest pewnej poziom absurdu, powyżej którego rozmowa godzi w zdrowy rozum. Takie zjawisko można potraktować tylko stanowczymi ocenami i odmową uznania za poważną rozmowy z kimś, kto posługuje się taką “argumentacją“.

Spostrzeżenie piąte. Na podsumowanie i do wykorzystania w każdej dyskusji. Wczoraj w programie Jana Pospieszalskiego, autor projektu ustawy Jarosław Lewandowski wyraził pewną zasadniczą myśl. Brzmi ona tak: Ustawę obecną trzeba zastąpić ustawą nową. Trzeba pamiętać, że ustawa obecna jest pisana pod państwo totalitarne. Nie jest prawdą, że mamy ustawę napisaną od nowa w 1999 roku. To jest nadpisana ustawa z 1961 roku. Czyli jest to ustawa, która mówi o tym jak państwo ma nie dawać obywatelom dostępu do broni. Potrzebujemy ustawy dla państwa demokratycznego, która będzie mówiła, będzie stawiała warunku które obywatel musi spełnić, aby dostęp do broni uzyskać. Potrzebna nam ustawa, która będzie mówiła jak państwo ma dawać albo oddawać obywatelom prawo posiadania broni.

 

Processed with MOLDIV

Processed with MOLDIV