Superpaństwo zamiast Unii Europejskiej – ultimatum Francji i Niemiec.

(tvp.info) Europejskie superpaństwo zamiast Unii Europejskiej, takie ultimatum, na spotkaniu w Pradze, przedstawi państwom Grupy Wyszehradzkiej szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier. Program „Minęła 20” i portal tvp.info dotarli do opisującego ten plan 9-stronicowego dokumentu, sygnowanego przez szefów dyplomacji Berlina i Paryża.

Jeśli zapisy dokumentu miałyby wejść w życie, to zamiast Unii Europejskiej powstałoby jedno europejskie państwo, zależne od dzisiejszych najsilniejszych unijnych graczy.

Nic własnego
Kraje członkowskie faktycznie nie miałyby prawa do własnej armii, własnych służb specjalnych, odrębnego kodeksu karnego, odrębnego systemu podatkowego – w tym wysokości podatków, własnej waluty, czy banku centralnego zdolnego do realnej obrony interesów finansowych państwa narodowego.

Ponadto kraje członkowskie faktycznie straciłyby kontrolę nad własnymi granicami oraz procedurami wpuszczania i relokowania uchodźców na ich terenie.

Projekt zakłada również wprowadzenie jednolitego systemu wizowego oraz prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej względem innych państw oraz organizacji międzynarodowych. Z dokumentu może wynikać również, że ograniczeniu musiałaby ulec rola NATO na kontynencie europejskim.

W preambule tekstu Francja i Niemcy piszą: „Nasze państwa dzielą wspólne przeznaczenie i wspólny zestaw wartości, które dają podstawę do jeszcze bliższej unii między naszymi obywatelami. Będziemy więc dążyć do politycznej unii w Europie i zaprosimy kolejnych Europejczyków do udziału w tym przedsięwzięciu”.

Dziewięć stron dokumentu nie pozostawia wątpliwości co do kształtu, jaki zamierzają przyjąć państwa, które przygotowały ten dokument.

Siły Zbrojne

W dokumencie czytamy między innymi: „Zagrożenie bezpieczeństwa jednego państwa równa się zagrożeniu innych, uważamy więc, że nasze bezpieczeństwo jest jedno i jest niepodzielne. Uważamy, że Unia Europejska i europejski porządek bezpieczeństwa to część naszych fundamentalnych interesów i będziemy ich bronić w każdych okolicznościach. Francja i Niemcy dzielą wspólną wizję Europy jako unii bezpieczeństwa, bazującej na solidarności i wzajemnej pomocy pomiędzy państwami członkowskimi, wspierającymi wspólną politykę bezpieczeństwa i obrony. Zapewnienie Europie bezpieczeństwa, jak również udział w budowaniu pokoju i stabilizacji globalnej, leżą w samym sercu projektu europejskiego”.

Niemcy i Francja proponują powołanie ciała o nazwie „European Security Compact”, zajmującego się „wszelkimi aspektami bezpieczeństwa i obrony na poziomie europejskim”, a przez to „zapewnieniem obywatelom UE bezpieczeństwa na wszystkich poziomach”.

„Unia powinna mieć możliwość planowania i przeprowadzenia zarówno cywilnych jak i wojskowych operacji w sposób bardziej efektywny, ze wsparciem stałych cywilno–wojskowych łańcuchów dowodzenia. Unia powinna móc polegać na stale opłacanych siłach szybkiego reagowania i móc dostarczyć wspólne mechanizmy finansowania takich działań. W ramach współpracy europejskiej państwa członkowskie zamierzają ustanowić stałą strukturę kooperacji w dziedzinie obrony, wraz ze zdolnością do uruchomienia operacji obronnych w sposób elastyczny. W sytuacjach, w których jest to potrzebne, państwa UE powinny rozważyć powołanie morskich sił zbrojnych lub pozyskanie innych rodzaju zdolności z zasobów należących do UE”.

Służby specjalne

Jednym z pierwszych kroków, na drodze do stworzenia systemu wywiadowczego nowego państwa, w pomyśle Niemiec i Francji jest „stworzenie wspólnego systemu analiz naszego strategicznego otoczenia i wspólnego rozumienia naszych interesów. Francja i Niemcy proponują, aby UE prowadziła regularne przeglądy własnego strategicznego otoczenia, które dyskutowane będą w Radzie Spraw Zagranicznych oraz w Radzie Europejskiej. Owe przeglądy wspierane mają być poprzez „niezależne struktury, zdolne do dokonania oceny sytuacji, bazując na unijnym wywiadzie, centrum operacyjnym i ekspertyzach pochodzących spoza instytucji europejskich”.

Tak zarysowane struktury mają prowadzić do uzyskiwania „strategicznych i wywiadowczych analiz, aprobowanych na poziomie europejskim”.

Francja i Niemcy postulują ponadto powołanie europejskiej platformy współpracy wywiadowczej, „respektującej prerogatywy narodowe oraz używającej obecnych narzędzi; polepszenie wymiany danych, planowania scenariuszy zagrożeń dotyczących grup państw, a także stworzenie „Europejskich zdolności reagowania” a także „Europejskich korpusów obrony cywilnej”.

Europejski prokurator i kodeks karny

W dokumencie znajduje się również plan zwiększenia uprawnień biura Europejskiego Oskarżyciela Publicznego, do tej pory działającego wyłącznie w dziedzinie obrony interesów finansowych UE. Autorzy postulują zwiększenie jego uprawnień do walki z terroryzmem oraz przestępczością zorganizowaną. Zdaniem autorów „wymagałoby to harmonizacji kodeksów karnych pomiędzy państwami członkowskimi”.

Polityka migracyjna

Jeśli miałyby wejść w życie zapisy propozycji niemiecko–francuskiej, w UE państwa narodowe straciłyby prawo do prowadzenia własnej polityki migracyjnej: „Nie powinno być jednostronnych narodowych odpowiedzi na wyzwania kryzysu migracyjnego (…) Niemcy i Francja są przekonane, że nadszedł najwyższy czas, aby wprowadzić prawdziwie zintegrowaną politykę azylową, uchodźczą i migracyjną”.

Dla realizacji tej polityki proponowane jest powołanie „pierwszej multinarodowej straży granicznej i straży wybrzeża”, do której poprzez agencję FRONTEX państwa narodowe miałyby delegować kadry. Propozycję realizacji tego projektu złożyć mają Francja i Niemcy.

Przymusowy podział uchodźców

Dokument zakłada również usankcjonowanie przymusowych kwot migracyjnych dla państw członkowskich: „Sytuacja, w której ciężar migracji jest nierównomiernie ponoszony przez ograniczoną liczbę państw jest nie do utrzymania. W pierwszej kolejności system dubliński musi zostać ulepszony za pomocą stałych mechanizmów przewidujących powiązanie i podział ciężaru migrantów pomiędzy państwami członkowskimi”.

Francja i Niemcy już prowadzą rozmowy w sprawie uchodźców z Afryki

Jak wynika ze wspólnego stanowiska Niemiec i Francji, w sprawie kolejnych fal migracyjnych prowadzone są już od pewnego czasu rozmowy z zewnętrznymi partnerami: „Niemcy i Francja podjęły już w imieniu UE rozmowy, dotyczące migracji na wysokim poziomie, z określoną liczbą państw afrykańskich i rozszerzy ten dialog na kolejne. Kluczowe przyczyny migracji, takie jak bieda, brak bezpieczeństwa i polityczna niestabilność powinny być przedmiotem zainteresowania Unii Europejskiej”.

Krótki komentarz. Dwa dni temu pisałem we wpisie Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu Unii Europejskiej: Co po brytyjskim referendum? Moim zdaniem sprawy pójdą w Europie w zupełnie złym dla nas kierunku. Będzie dążenie do jeszcze większego podporządkowania krajów unijnej biurokracji. Nie trzeba było długo czekać. Ujawniony przez TVP.info śmiały plan niemieckiego hegemona przekracza najśmielsze oczekiwania co do tempa w jakim będzie następowała próba odebrania nam wolności i niepodległości. Wyobraźcie sobie co by było gdyby w Polsce rządy sprawowała Platforma Obywatelska lub .Nowoczesna pana o rumuńskim nazwisku. Ten plan byłby wówczas odpowiedzią na wszytko o czym możemy zamarzyć i co jest nam potrzebne. Na szczęście rządzi PiS. Na szczęście, bo możemy chociaż przypuszczać, że te pomysły nie znajdą akceptacji w obozie aktualnej władzy. Już od rana pojawiają się negatywne komentarze posłów PiS.
pieta
Piszę o tej ważnej sprawie na blogu poświęconym broni palnej. Nie mam bowiem wątpliwości, że gdyby nastąpiła akceptacja tego planu, kolejnym krokiem będzie definitywna likwidacja możliwości posiadania broni palnej przez Polaków. Niewolnikowi do niczego nie jest przecież potrzebna broń palna. O bezpieczeństwo Polaka zadba Unia Europejska. Przecież wiadomo, że zapewnione będzie nam dostatnie życie. Będzie unijne wojsko na straży, będzie unijny prokurator dla naszego bezpieczeństwa przed homofobią, ksenofobią i wszelkimi przejawiani rasizmu. Będą wreszcie setki tysięcy nowych imigrantów, z którym będziemy zgodnie z zaleceniem papieża Franciszka, się rozmnażali. Broń palna według lewaków to niebezpieczny gadżet, który tak naprawdę jest tylko dla sportu i rekreacji. Gdy sport staje się zbyt niebezpieczny warto pomyśleć o grze, np. w kręgle… Mamy już plany alejaja Bieńkowskiej, co to z łaski pozostawia możliwość posiadania broni jedynie dla sportowej pasji.
A tak zupełnie bez ironii to zbliżamy się do przełomu. O tym również niejednokrotnie już pisałem. Może zdarzyć się jakaś na wschodzie ruchawka, abyśmy chętniej się Unii w strachu przed Rosją oddali. Może szczyt NATO nie przebiegnie w taki sposób, że US Army przez swoje w Polsce stacjonowanie, da nam namiastkę bezpieczeństwa. Polska leży pomiędzy dwoma odwiecznymi naszymi wrogami. Niemcy i Rosja, dwaj wielcy i odwieczni Polski wrogowie. Oni właśnie nas płynnie rozgrywają. W komentarzu Aleksandra Ściosa po Brexicie pisał on takRosja realizuje poprzez Unię Europejska i sojusz z Niemcami. Podstawowym elementem tej polityki była ekspansja Gazpromu na rynki europejskie. W ślad za nią podążały zastępy rosyjskich agentów i przedsiębiorców, powiązanych ze służbami specjalnymi. Dlatego w ostatnich latach, Moskwa nie tylko nie dostrzegała zagrożenia w procesie „integracji”, ale reżim Putina był żywotnie zainteresowany jak najściślejszym współdziałaniem Warszawy i Brukseli.
Moim zdaniem jest coraz bardziej niebezpiecznie. Europejscy lewacy chcą nam odebrać wolność, suwerenność, możliwość decydowania o sobie, chcą zrobić z nas bezładną masę bez narodowego i kulturowego rdzenia. Nie miejmy wątpliwości, że robią to wyłącznie we własnym interesie lub z realizacji obłąkańczych wizji lepszego świata bez państw, narodów, kultury i granic. My Polacy musimy zatem wyrażać jednoznaczne stanowisko wobec PiSu, że nie zgadzamy się na żadne dalsze eksperymenty z naszą suwerennością. Ani kroku w tył! Za utratą suwerenności zawsze idzie utrata wolności, praw obywatelskich. Z tego korzysta tylko suweren, a my nim nie będziemy. Zniknie wolność osobista w imię bezpieczeństwa przed terrorystami, zniknie namiastka możliwości posiadania broni. W to miejsce pojawi się totalna kontrola, inwigilacja, zakaz wyrażania myśli.
Pamiętajmy zarazem, że prezes PiS wciąż nie wyobraża sobie życia poza Unią Europejską. Mówi wprawdzie o konieczności renegocjacji traktatów, ale co będzie gdy twarde stanowisko Niemiec, Francji i innych państw starej unii, będzie nieugięte w sprawie ściślejszej integracji? Albo gdy Niemcy powiedzą, to radźcie sobie bez Unii sami, a zupełnie przypadkowo wówczas Rosja groźnie warknie. Co Jarosław Kaczyński i PiS wybierze? Czy poddanie się woli niemieckiego hegemona, czy samodzielne poza unią życie, czy inną trzecią drogę? Jarosław Kaczyński wciąż wierzy, że Unię Europejską można uratować, że można wzbudzić do życia tego trupa, że to tylko kryzys przejściowy. My chcemy mieć własną silną armię, własne prawo, własne sądy, własny pieniądz, własne swobody obywatelskie.
Unia Europejska gdy nie była Unią, a wspólnotą węgla i stali, wspólnym obszarem gospodarczym, strefą wolnego handlu – wówczas była pozytywem. Dzisiaj to struktura władzy, opanowana przez lewackich biurokratów, dąży do wdrażania nowych porządków i totalnego panowania nad tą częścią świata. Już dzisiaj ja wyrażam swoje stanowisko takie, że nie można oddawać brukselskim lewakom niczego. Trzeba raczej rozpocząć odbieranie krok po kroku naszego, w części już utraconego, prawa stanowienia o sobie. Mamy kraje grupy wyszehradzkiej, w ich kierunku trzeba generować wysiłek. Łączy nas historia, łączą nas wspólne interesy i zagrożenia. Obawiam się, że za moment, będzie jak było w 1938 z włączeniem Czech do III Rzeszy. Albo zgoda na ściślejsze włączenie Polski do Rzeszy, przepraszam Unii Europejskiej, albo wojna z dowolnym wrogim nam sąsiadem…
Bardzo trafnie podsumował pomysł profesor Andrzej Zybertowicz, na Twitter pisząc:
zybert