​Szwajcarzy nie zgadzają się na unijne ograniczenia prawa do broni.

W obawie przed kolejnymi zamachami terrorystycznymi europejskie władze chcą zaostrzyć przepisy dotyczące posiadania broni. Szwajcarzy bezwzględnie odrzucają takie rozwiązania i zapowiadają, że prędzej wyjdą ze strefy Schengen, niż przyjmą nowe prawo.

Wskutek fali zamachów, jakie przetoczyły się przez Europę od października ub.r., Bruksela planuje zaostrzenie kontroli nad posiadaniem i zakupem broni palnej. Chociaż Szwajcaria nie jest członkiem Unii Europejskiej, ze względu na przynależność do strefy Schengen ewentualne obostrzenia miałyby objąć również ją. Wiceprezes rządzącej w Szwajcarii Partii Ludowej Christoph Blocher skomentował ostatnio, że zmiany w dostępie do broni powinny być skonsultowane z obywatelami na drodze referendum. – Gdy nie dostaniemy takiej możliwości, nasz kraj za priorytet uzna swoją suwerenność i będzie gotowy opuścić strefę Schengen – powiedział Blocher.

Dwa miesiące temu szwajcarska minister sprawiedliwości Simonetta Sommaruga prowadziła w Brukseli rozmowy w sprawie zaostrzenia przepisów o dostępie do broni na terenie Europy. Jak oznajmiła, dialog zakończył się sukcesem i ograniczenia zostały odrzucone.

(źródło gpcodziennie.pl)


 

Krótki komentarz. Gdy obywatele mają coś do powiedzenia, to głupota nie postępuje tak gwałtownie. Szwajcarzy to wyjątkowo mądry naród. Moim zdaniem jest tak z powodu ich chrześcijańskiej, a dokładnie protestanckiej historii. Ta mądrość czerpana była z biblijnego przekazu.

Wolność wyznaczana jest, i zawsze była, prawem posiadania broni. Prawo posiadania broni to jeden z fundamentów wonności. Bez prawa do broni wolność nie istnieje! Kto twierdzi, że dostęp do broni nie ma związku z wolnością osobistą, jest kompletnym durniem albo zdeklarowanym wrogiem wolności.