Terrorystów w Pakistanie powstrzymali między innymi cywilni strażnicy.

(tvn24.pl) Grupa terrorystów zaatakowała rano chrześcijańskie osiedle w pobliżu Peszawaru, na północnym zachodzie Pakistanu. W wyniku strzelaniny zginęło czterech napastników i żołnierz – poinformowały źródła wojskowe. Wszyscy atakujący mieli być wyposażeni w pasy z materiałami wybuchowymi. Według przedstawiciela lokalnej policji na teren chrześcijańskiego osiedla przedostało się czterech terrorystów, którzy zamierzali przeprowadzić zamach samobójczy. Najprawdopodobniej próbowali zaatakować posterunek.Służby “natychmiast zareagowały” i wszyscy czterej napastnicy zostali zabici – napisał na Twitterze rzecznik pakistańskiej armii generał Asim Bajwa. Dodał, że szybka odpowiedź ze strony cywilnych strażników i sił bezpieczeństwa zapobiegła większej liczbie ofiar śmiertelnych. “Dawn” pisze, że dwaj zamachowcy się wysadzili, a dwaj zostali zabici przez służby bezpieczeństwa.Ranni zostali dwaj żołnierze, policjant i dwaj przedstawiciele cywilnej ochrony. Dio zamachu przyznali się pakistańscy talibowie.

(źródło tvn24.pl)


 

Krótki komentarz. Zamach jak jeden z wielu. Warto jednak zwrócić uwagę na pewien istotny szczegół. Terrorystów powstrzymali między innymi cywilni strażnicy, czyli samoobrona. Można napisać cywilni posiadacze broni palnej. Radykałowie dążący d0 ustanawiania zakazu posiadania broni palnej przez cywilów odwołują się często do argumentu, że w obliczu zamachów bombowych posiadanie broni palnej w niczym nie może pomóc. Przykład cywilnych posiadaczy broni z Pakistanu odbiera walor prawdziwości temu twierdzeniu.

Kolejną sprawą na którą chciałbym zwrócić jest to, że ofiarami islamskich radykałów mieli być chrześcijanie z Pakistanu. Ci wszakże zorganizowali się tworząc cywilną, uzbrojoną obronę. Proponuję wyciągać z tej sprawy należyte wnioski i nie twierdzić, że to Pakistan, a w Europie sprawy mają się inaczej.