Blask Ameryki, czy będziemy oglądać go w Polsce?

Zaczynam nabierać przekonania, że przemiany jakie nastaną w Ameryce po objęciu urzędu Prezentanta USA przez Donalda Trumpa, będą rozmiarem przypominały dzieło Ronalda Reagana. Obniżka podatków, zaniechanie lewicowego kursu administracji, koniec resetu z Rosją, gwarancje dla posiadaczy prywatnej broni broni. Wszystko wskazuje na to, że tak zmieni się kurs Ameryki.

Ameryka za czasów Baracka Husejna Obamy stała się Ameryką byle jaką, lewicową, akceptującą rozpychanie się Rosji towarzysza pułkownika Putina. Mi osobiście te cechy Ameryki zupełnie nie odpowiadają. Jestem z pokolenia Polaków, którzy z nadzieją patrzyli na Ronalda Reagana i jego zmagania z imperium zła. Biały Dom, Biblia, przywódca mocarstwa odwoływał się do Boga. Świat był dla mnie czarno biały. Ruscy to wróg śmiertelny, Ameryka przyjaciel. Taka wizja świata mi wciąż odpowiada. Zdaje się, że doczekałem powtórki tamtego świata, a przynajmniej tak się pięknie zapowiada.

progres2Czy blask Ameryki zaświeci i na polskim niebie? Dali Bóg aby tak się stało. Tak jak dziadowska Ameryka Obamy sprawiała, że świat jakby szybciej się demoralizował, tak może Ameryka Trumpa sprawi, że nieco zgnilizny uda się usunąć. Za Reagana się udało, to może i teraz się uda. Może i nasi rządziciele zrozumieją, że my mamy prawa nie z ich łaski, a z bożego nadania. Może zrozumieją, że wszelkie ustawy, konstytucje mają uprzednio istniejące prawa podstawowe gwarantować, bo władza ludzka niczego nam dać nie jest w stanie. Ta władza co najwyżej odbiera, to czym naturalnie, z faktu urodzenia Stwórca nas obdarzył. Może patrząc na Amerykę niskich podatków, wolności osobistych, Amerykę opartą o posiadaczy broni i naszej władzy mądrości przybędzie.

Gdyby Ameryka Trumpa zawieść miała, to koniec z cywilizacją jaką znamy. Lewactwo, socjalizm, bizantyjski przepych władzy. Niestety tylko to nam pozostanie. Właściwie nam to zostaną obozy reedukacyjne. Jest nadzieja, a może to szerszy kierunek na świecie? Może jutro Prezydentem Austrii zostanie chrześcijanin, wolnościowiec Norbert Hofer, a nie lewak i komunistyczny szpion Van der Bellenem. Coś pozytywnego dzieje się na świecie, może jest jeszcze szansa na zatrzymanie lewackiego zła, które za cel sobie stawia walkę z cywilizacją, która w jakikolwiek sposób odwołuje się do chrześcijańskiego Boga. Kto przebrnie przez to co napisałem i jest zainteresowany, zapraszam do przeczytania postu Skąd bierze się wielkość i siła narodów. Jest w podobnym duchu napisany.