Poselska interpelacja w sprawie wadliwych policyjnych Waltherów P99.

Interpelacja nr 8061

do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie wypadków użytkowania broni przez policjantów podczas szkoleń

Zgłaszający: Anna Maria Siarkowska Data wpływu: 24-11-2016

Szanowny Panie Ministrze,

w związku z modernizacją uzbrojenia policjantów, Komenda Główna Policji począwszy od 2008 r. rozpisywała przetargi na zakup broni dla jej funkcjonariuszy. Każdy przetarg kończył się wybraniem oferty Fabryki Broni „Łucznik” z Radomia, która miała wyprodukować i dostarczyć pistolet typu Walther P-99. Według danych pochodzących z przetargów, wyprodukowano już na rzecz Policji 80 tys. jednostek w/w pistoletu, stąd też obecnie aż 80% policjantów w Polsce posiada taką broń.

Z uzyskanych przeze mnie informacji, pochodzących zarówno z mediów, jak i ze środowiska policjantów, wynika, że przekazane polskiej policji egzemplarze pistoletu typu Walther P-99 są niebezpieczne dla ich użytkowników. Niebezpieczeństwo wynika z tego, że podczas oddania strzału, na skutek uszkodzenia czółka zamka, pistolet z dużą siłą wyrzuca w stronę użytkownika iglicę, powodując u niego obrażenia okolic oczu. Znane są przykłady takich sytuacji ze szkoleń strzeleckich z Legionowa, Kędzierzyna Koźla, Szczytna, w których to iglica uderza w twarz użytkownika broni, powodując u niego uszkodzenia. Ostatni udokumentowany przykład pochodzi z września 2016 r., i miał miejsce w Zabrzu. Policjant po oddaniu strzału został uderzony iglicą w oko, w wyniku czego zostało ono uszkodzone. Po tym wypadku Komendant KGP wstrzymał wszelkie szkolenia z użyciem tej broni.

Po zaistniałych wypadkach, w wadliwych jednostkach broni policyjni rusznikarze wymieniali źle skonstruowane zaślepki na nowe, które na podstawie gwarancji zapewnia producent. W tym czasie policjanci korzystali z przestarzałej broni P-64, która była wcześniej wykorzystywana w polskiej Policji.

Z informacji, które otrzymałam, wynika, że policyjni rusznikarze wad konstrukcyjnych Walthera P-99 upatrują w niewłaściwie dobranym materiale do produkcji, jak i samym procesie produkcji broni i wskazują na osłabienie czółka zamka. Fabryka Broni „Łucznik” z Radomia, tłumaczy to nieumiejętnym użytkowaniem tej broni przez samych policjantów i zaprzecza istnieniu wad konstrukcyjnych, które wpływałyby na bezpieczeństwo użytkownika broni.

Biorąc pod uwagę powyższe, proszę Pana Ministra o odpowiedź na następujące pytania:

1) Proszę o przedstawienie dokładnych informacji na temat przeprowadzonych przetargów na zakup broni dla polskiej Policji, w szczególności proszę wskazać jakie czynniki decydowały o wyborze oferenta oraz wskazać jakie firmy stawały w przetargach i jaką broń oferowały;

2) Proszę o podanie dokładnych informacji o zaistniałych incydentach podczas użycia pistoletu Walther P-99 wśród policjantów w trakcie szkoleń, jak i w trakcie prowadzonej służby;

3) Proszę o przedstawienie informacji, w jaki sposób Ministerstwo chce rozwiązać ten problem, w szczególności czy wycofa z użytku ten model broni i rozpisze przetarg na nową broń, czy może przekaże wadliwą broń Fabryce z Radomia do poprawy całej konstrukcji;

4) Proszę o wyjaśnienie, czym powodowany jest fakt wyposażenia pododdziałów antyterrorystycznych i realizacyjnych w pistolety o potwierdzonej niezawodności, podczas gdy policjanci służb patrolowych i kryminalnych w broń, której użytkowanie okazuje się zwyczajnie niebezpieczne?

Panie Ministrze, problem, który sygnalizuję, jest niezwykle istotny zarówno w kontekście bezpieczeństwa polskich obywateli, jak i bezpieczeństwa samych policjantów. Nie wolno dopuścić do sytuacji, w której policjant na służbie nie może skutecznie i bezpiecznie korzystać z broni, w celu ochrony porządku publicznego. Niedopuszczalna jest również sytuacja, w której policjant ma wątpliwości, co do pewności i niezawodności użytkowanej broni indywidualnej, w której obawia się, że użycie broni może skutkować cielesnymi obrażeniami u użytkownika. Uprzejmie proszę Pana Ministra o zajęcie się przedmiotowym problemem.

Z wyrazami szacunku,

Anna Maria Siarkowska
Poseł na Sejm RP

Odpowiedź na interpelację nr 8061 w sprawie wypadków użytkowania broni przez policjantów podczas szkoleń

Odpowiadający: sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński

Warszawa, 03-01-2017

Szanowny Panie Marszałku,

w odpowiedzi na interpelację numer 8061 Posła na Sejm RP Pani Anny Marii Siarkowskiej w sprawie wypadków użytkowania broni przez policjantów podczas szkoleń należy wskazać, stosownie do informacji przekazanych przez Komendę Główną Policji (KGP), że Policja w 2016 roku odnotowała 2 incydenty związane z użyciem broni typu Walther 99:

  1. W dniu 13 lipca 2016 roku, w trakcie kursu specjalistycznego w zakresie posługiwania się bronią palną podczas realizacji strzelania na strzelnicy Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, uszkodzeniu uległa broń służbowa Walther P-99 – zaślepka zamka oraz przycisk zwalniania iglicy. Części te wypadły z broni, a iglica uderzyła w twarz policjanta (uderzenie spowodowało otarcie naskórka pod prawym okiem oraz uszkodzenie jednego z zębów).
  2. W dniu 22 września 2016 roku, podczas szkolenia strzeleckiego policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu doszło do wypadku w momencie oddawania strzału do tarczy z broni służbowej Walther P-99. Zdarzenie najprawdopodobniej miało miejsce w wyniku uszkodzenia czółka zamka i uderzenia iglicy w okulary ochronne z taką siłą, że uległy one chwilowemu odkształceniu powodując zbicie szybki okularów korekcyjnych, w wyniku czego policjant doznał obrażeń lewego oka.

W związku z wymienionymi incydentami Komendant Główny Policji zawiesił wykorzystywanie pistoletu P-99 w trakcie szkoleń strzeleckich. Jednocześnie Komendant Główny Policji, decyzją nr 331 z dnia 26 września 2016 roku, powołał zespół do wypracowania propozycji rozwiązań mających na celu zapewnienie bezpiecznej eksploatacji użytkowanych w Policji pistoletów P-99. Z inicjatywy tego zespołu, Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce wykonuje szczegółową ekspertyzę pistoletów P-99, pod kątem przyczyn wypadku, do którego doszło w 2016 roku w Zabrzu, a w szczególności ustalenia czy przyczyną mogła być ewentualna wada technologiczna, konstrukcyjna lub niewłaściwa eksploatacja broni.

Dodatkowo, rusznikarze Fabryki Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o. przeprowadzili we wszystkich jednostkach Policji szczegółową kontrolę pistoletów P-99 pochodzących z 2005 roku w zakresie weryfikacji stanu czółka zamka (w przypadku szkół policyjnych sprawdzeniu poddano 100% stanu broni tj. wszystkie posiadane roczniki broni). W wyniku powyższych działań wycofano z eksploatacji 21 egzemplarzy broni, w których wykryto uszkodzenie sprawdzanego elementu. Kolejne 29 egzemplarzy zostało zakwalifikowanych do przeprowadzenia pełnego przeglądu w ww. fabryce.

Jednocześnie KGP wskazała, że na prośbę Policji producent pistoletu P-99 (Fabryka Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o.) podjął działania zmierzające do opracowania i wdrożenia do produkcji nowej, całkowicie metalowej zaślepki tylnej zamka, która w przypadku wystąpienia uszkodzenia czółka zamka pistoletu, uniemożliwi wyrzucenie przez gazy prochowe zespołu iglicy w kierunku strzelca. Wspomniana zaślepka ma stanowić bufor zabezpieczający strzelca w przypadku wystąpienia uszkodzenia czółka zamka. Po wyprodukowaniu w ostatnim czasie partii prototypowej zaślepek, producent pistoletu P-99 wykonał testy, w których badano zachowanie się zaślepki zamka nowego typu w egzemplarzu pistoletu, a także zasymulowano wystąpienie awarii czółka zamka. Testy wykazały, że nowa zaślepka zapobiega wyrzuceniu zespołu iglicy w kierunku osoby strzelającej, a w konsekwencji chroni ją, w przypadku ewentualnej awarii czółka zamka pistoletu, przed odniesieniem obrażeń. Podobne badania zostały przeprowadzone przez specjalistów Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Potwierdziły one skuteczność zastosowanego rozwiązania. Obecnie prowadzone są rozmowy z kierownictwem Fabryki Broni „Łucznik” – Radom Sp. z o.o. dotyczące wyposażenia w zaślepki nowego typu wszystkich, posiadanych przez Policję pistoletów P-99.

Odnosząc się do kwestii dotyczącej wyposażenia pododdziałów antyterrorystycznych oraz realizacyjnych należy wyjaśnić, stosownie do informacji przekazanych przez KGP, że wyposażenie tych pododdziałów w austriackie pistolety z grupy Glock nie jest spowodowane większą niezawodnością tej broni, lecz pozostaje w związku z jej parametrami technicznymi. Pistolety Glock wyposażone są w mechanizm spustowo-uderzeniowy typu semi DAO (semi double action only) charakteryzujący się tym, że praca języka spustowego jest niezmienna niezależnie od tego czy strzelec oddaje pierwszy czy kolejny strzał – jest to cecha szczególnie pożądana w przypadku zaawansowanych strzelców, którym nie przeszkadza fakt, że w broni tego typu, w przypadku ewentualnego wystąpienia niewypału, nie ma możliwości ponownego ściągnięcia języka spustowego. Konieczne jest wówczas przeładowanie broni w celu wstępnego napięcia iglicy, bowiem tylko wtedy strzelec będzie mógł oddać strzał.

W przypadku broni wyposażonej w mechanizm spustowo-uderzeniowy typu SA/DA (single action/double action) – czyli broni tego typu co pistolet P-99 – oddanie pierwszego strzału z samonapinania, tj. przy zwolnionej iglicy, wymaga większej siły nacisku na język spustowy niż w przypadku kolejnych strzałów, gdzie iglica jest już napięta. Powyższe skutkuje zróżnicowaniem pracy spustu przy pierwszym oraz kolejnych strzałach i nie jest preferowane przez doświadczonych strzelców. Rozwiązanie takie jest jednak bardziej bezpieczne, szczególnie w sytuacji stresu, gdy istnieje ryzyko przypadkowego ściągnięcia przez strzelca języka spustowego i w konsekwencji oddania niekontrolowanego strzału.

Podsumowując pragnę poinformować, że KGP dostrzegając wagę problemu poruszonego w niniejszej interpelacji prowadzi intensywne działania w celu określenia przyczyn zaistniałych wypadków, do jakich doszło podczas strzelań z pistoletu P-99. Działania te mają charakter stały – przeglądy broni realizowane zgodnie z wprowadzonym w Policji „Przewodnikiem technologicznym w zakresie obsługiwania technicznego pistoletu Walther P99 AS” oraz systemowy – zmiany konstrukcyjne w odniesieniu do zaślepki tylnej zamka. Podjęte przez KGP działania mają pozwolić na wyeliminowanie w przyszłości niebezpiecznych dla zdrowia policjantów zdarzeń.

Z poważaniem,

MINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z up. Jarosław Zieliński

Sekretarz Stanu


 

Co tu komentować? Najcelniejsze chyba będzie przywołanie słów Stefana Kisielewskiego:

Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju.

No dzielnie walczy MSWiA i dzielnie walczy Policja z gównianymi Waltherami za 1600 zł sztuka. Tylko z jakiego powodu ta walka trwa? Z takiego, bo ktoś wpadł na idiotyczny pomysł aby kupić tanio. Nie trzeba było wcale kupować tego złomu, to by było lepsze niż kupowanie tanio. I tak co do zasady policjanci nie posługują i nie potrafią posługiwać się bronią, a pododdziały antyterrorystyczne (czyli ci co strzelają) mają pistolety Glock.

Im taniej tym gorzej, bo to co tanie nie będzie dobre, szczególnie gdy chodzi o urządzenia techniczne. Aby zaradzić temu dziadostwu są co najmniej dwa rozwiązania, które niestety są poza zasięgiem socjalistów, którzy nieustannie Polską rządzą. Pierwsze rozwiązanie to kupowanie broni nie według kryterium ceny, a jakości. Odpada, bo wydatki na socjal są ważniejsze. Drugie rozwiązanie przyjmowane w praktycznych krajach to umożliwienie policjantowi aby sam sobie wybrał pistolet, a policja zapłaci. Też nie przejdzie bo coś tam, ważny powód się znajdzie i to nie jeden.

Socjalizm musi stwarzać problemy, bo ich pokonywanie jest sensem jego istnienia. Zaś ich pokonywanie uniemożliwia zerwanie z socjalizmem. Tak koło się zamyka, socjalizm jest wieczny, bo Policja wciąż kupuje ten strzelający niemiecki złom o czym pisałem we wpisie Policja kupuje broń w Fabryce Broni w Radomiu.

W uzupełnieniu film poglądowy jak ten dziadowski pistolet strzela do strzelca, który trzyma go w dłoni.