Doda ma pozwolenie na broń.

Rok temu se.pl donosił, że Doda będzie nosiła broń w torebce, bo pozwolenie już w drodze. Doda trenowała nawet strzelnicy. Zdradziła swoim fanom, że stara się o pozwolenie na broń. Kilka dni temu Doda ujawniła

Mam pozwolenie na broń, mam prawdziwą broń w domu.

Okazuje się, że Doda boi się o swoje bezpieczeństwo. By uchronić się przed ludźmi, którzy mogą jej zagrażać, zdobyła pozwolenie na broń. Od ponad roku pasją Dody jest strzelanie do celu na strzelnicy.

Twierdzi, że to zajęcie wyjątkowo ją uspokaja. Ale relaks, który przynosi strzelanie, to niejedyny powód, by sprawić sobie broń. Doda miała w życiu wiele sytuacji, w których ktoś jej groził lub próbował zaatakować. Nie brakuje też prześladowców, którzy nachodzą ją i mogą zrobić jej krzywdę. Z bronią w zasięgu ręki Doda czuje się bezpieczniej.

(źródło se.pl)


Mój komentarz. Słuchajcie głupio powiedzieć, ale nie bardzo wiem czym się pani Doda zajmuje. Określiłbym ją jako celebrytka, skandalistka. Zupełnie nie wiem czy to sprawiedliwa ocena czy też nie. Pewne jest to, że jest znana, bo artystyczne określenie Doda od czasu do czasu obija mi się o uszy. 

Zwracam uwagę na coś na co powiedziała Doda, a co jest zupełnie oczywiste dla wszystkich tych, którzy strzelają, chodzą na strzelnicę i posiadają broń palną. Broń uspokaja. Nie jest tak, jak twierdzą przeróżni teoretycy posiadania broni, że jest coś takiego jak efekt broni sprawa, że stajemy się bardziej agresywni. Zarazem to wyznanie Dody dowodzi, że rzeczywiście ma z bronią do czynienia.