Polskie problemy z bronią dostrzegane są już nawet za oceanem.

Problemy Polaków w Polsce z bronią palną dostrzegane są już nawet za oceanem. W odległej i przyjaznej broni Ameryce, polonijne pismo Nowy Dziennik z Nowego Jorku, poświęcił sporo miejsca w aktualnym wydaniu, naszym problemom z dostępem do broni palnej. Tytułowa strona Nowego Dziennika z wymownym w Ameryce i prawdziwym w Polsce tytułem:

W tygodniku znalazł się tekst o tym jak wyglądają obecne regulacje w Polsce. Jest wywiad ze mną, oraz niezwykle ciekawy artykuł o tym jak to wygląda w Ameryce. Przeczytałem tekst o Ameryce łaknąc zobaczyć trochę normalności. Oniemiałem, w 2016 roku w Ameryce dokonano ponad 27 milionów (tak milionów!!!) kontroli przeszłości kryminalnej i psychiatrycznej – co jest wymogiem formalnym możliwości nabycia broni. Amerykanie w obawie przed lewackim pomysłami Obamy oraz ewentualnym zwycięstwem lewackiej kandydat na prezydenta USA Hilarii Clintonowej, kupowali broń w znacznie większej niż kiedykolwiek skali. Sprzyjały temu też islamskie zamachy.

Zawyłem z zazdrości gdy przeczytałem, że w większości stanów broń długą, czyli broń o długości lufy ponad 16 cali, kupuje się po procedurze w sklepie, trwającej od kilku do kilkunastu minut. Niech sobie spróbują wyobrazić politycy, milicjanci, policjanci i inne mentalne komuchy w Polsce, pamiętając przy okazji, że oni w tej Ameryce pomimo tego się jeszcze nie wystrzelali i mają się całkiem dobrze. Zdecydowanie lepiej niż my w tym socjalistycznym grajdole. Dobra, nie będę przepisywał artykułu. Jak uzyskam zgodę na umieszczenie, to zawieszę na trybunie.

Warto marzyć, bo marzeniem jest taki stan, aby w polskiej konstytucji znalazło się nadane nam przez Stwórcę naturalne prawo do broni.

Poniżej zamieszczam stronę tytułową oraz wywiad ze mną. Zapraszam do lektury.

 Wywiad w formacie .pdf

Download (PDF, 842KB)