Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

W domu od rana zamieszanie. Moje dzieci szukają po szafach czegoś co przypomina to co wojskowe. Są czapki w kolorach maskujących, są plakietki w barwach biało-czerwonych, jest znak Polski Walczącej, są zabawkowe pistolety, no i są wyciągnięta z mojej graciarni naramienne kabury. Oddział została sformowany, hymn odśpiewany, dzieci wiedzą co dzisiaj świętujemy. Pierwszy marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, moje dzieci przygotowują się na świętowanie, a w istocie szykują się do dziecinnej jeszcze, z zabawkowymi pistoletami zabawy.

To ważne święto. To święto moich wartości. To pamięć o moich bohaterach. To symboliczne oddanie im sprawiedliwości. To dzień gdy można śmiało krzyknąć chwała bohaterom, na pohybel parszywym zdrajcom! To też dzień hańby dla wszystkich czerwonych skurwysynów, którzy do śmierci naszych bohaterów swoje brudne łapy przykładali.

To nostalgiczne i smutne święto, bo to święto fizycznej przegranej Żołnierzy, co pamiętali jak wygląda Polska. To święto pouczające, bo kto wspomni tamte czasy zrozumie, jaką krzywdę wyrządzano w imieniu tzw. prawa, na podstawie tzw. wyroków, w których czerwoni zbrodniarze używali imienia Rzeczypospolitej Polskiej.

Na koniec, co bardzo ważne, to przestroga dla tych, którzy mówią abyśmy byli bezbronni, piałem o tym już kilka dni temu Żołnierze Wyklęci bez broni – czy jest w stanie ktoś to sobie wyobrazić?  Pojedynczy Polacy muszą być uzbrojeni, aby znowu nie zdarzyło się to, że ktoś w imieniu Rzeczypospolitej Polskie, na podstawie urzędowego nakazu, przyjdzie wyrządzić im krzywdę. Świętowanie klęski bez nauki na przyszłość, bez wyciągania wniosków jak klęskom zaradzić, nie powinno być przywoływane. Skoro świętujemy pamięć poległych bohaterów, musimy wspólnie radzić jak sprawić, aby to się nigdy już nie powtórzyło.

Dziękuję za uwagę.

 

P.S.

Nie zapominajcie kto naszych bohaterów przeklął, kto Wojsko Polskie nazywał bandami.