Pięć sposobów na przeżycie ataku terrorystycznego z użyciem samochodu

Atak w Sztokholmie wskazuje na utrzymujący się trend wykorzystania pojazdów na zatłoczonych ulicach miast Europy, jako narzędzia do ataku terrorystycznego. Wspólnym mianownikiem ostatnich ataków terrorystycznych w Europie był przecież samochód. Nie tak dawno Londyn, Antwerpia, wcześniej Berlin, Jerozolima. Można odpowiedzialnie powiedzieć, że zjawisko przybiera na sile i jest trwałe.

W Europie biadolenie, płacz zidiociałych polityków, bezradność mieszkańców dużych miast. Szczerze pisząc nie spotkałem się z żadnymi praktycznymi radami skierowanymi czy to do Niemców, Belgów czy wreszcie Polaków, jak uniknąć konsekwencji ewentualnego zamachu. Z pomocą idą nam Amerykanie jako naród praktyczny, podają sposób na przeżycie tego rodzaju aktu terroru. Co zrobić gdy po zatłoczonym chodniku pędzi samochód? Bierzmy z Amerykanów wzór, czytajmy co mają do powiedzenia.

Każdy z poniższych punktów zapewne można rozwinąć i uszczegółowić, powiedzieć znacznie więcej lub inaczej. Istotne jest w tym poradniku to, że pokazuje w krótkich praktycznych uwagach, że z ataku islamskiego ekstremisty wykonywanego samochodem, można wyjść cało. Atak nie oznacza pewnej śmierci pod kołami pędzącego pojazdu. Proszę o rozpowszechnianie. Nie radzą nam wszechmądrzy urzędnicy, nie radzi minister i policja. Jedyna ich rada to zakazywanie posiadania broni, czyli odbieranie Polakom skutecznych szans w chwili zagrożenia. Doradzajmy sobie sami, tego nie mogą nam zabronić. Niech będzie im wstyd, może na sutek zawstydzenia przyjdzie refleksja…

1. Bądź świadom tego, co dzieje się wokół ciebie.

Kiedy idę po chodniku, niczym innych nie przewyższam. Jestem zajęty sprawdzaniem na smartfonie SMSów lub postów znajomych na Facebooku i Twitterze, albo mam słuchawki w uszach i słucham jakiegoś podcastu czy ulubionej muzyki. Niestety, takie rozproszenie i niezwracanie uwagi na otoczenie może zabrać cenne sekundy  niezbędne, aby zdać sobie sprawę, że przez tłum za tobą przewala się ciężarówka, rozrzucając na boki wrzeszczących ludzi. Odłącz się od smartfona. Bądź świadom swego otoczenia po to, by zyskać kilka krytycznych sekund i zdać sobie sprawę z ataku. Będziesz mógł, jak to się fachowo mówi, zejść z linii strzału.

2. Poznaj możliwe drogi ucieczki.

W ataku, jaki miał miejsce w Londynie, terrorysta bardzo dobrze wybrał miejsce jego przeprowadzenia. Niewiele jest przecież miejsc na moście gdzie można się schować. Większości dróg jednak towarzyszy wiele miejsc, które umożliwiają  zejście z linii pędzącego samochodu. Jest też mało prawdopodobne, że terrorysta wybierze podążanie za pojedynczym celem (sobą) tracąc w ten sposób możliwość uderzenia w cele łatwiejsze. Taka ucieczka może oznaczać wbiegnięcie na pobocze lub do parku albo nawet na samą ulicę, jeśli terrorysta uderza w ludzi na chodniku. Należy zejść z typowo prostej linii, po której porusza się pojazd zamachowca próbującego wykorzystać prędkość i zaskoczenie jako podstawową metodę ataku, nie zaś podążającego za pojedynczymi osobami.

3. Ukryj się.

Na wielu obszarach miejskich może nie być terenów zielonych takich jak parki, gdzie można by uciec. W miastach można się schować w niszach przed sklepami lub za rogami budynków. Jeśli znajdziesz się w takim momencie przed drzwiami wejściowymi, skryj się wewnątrz. Jeśli widzisz boczną uliczkę wejdź tam.

4. Jeśli wszystko inne zawiedzie, padnij na ziemię.

Terroryści planujący ataki z użyciem samochodów wybierają zwykle większe pojazdy, które trudniej zatrzymać. Jeśli nie masz czasu na ucieczkę lub uciekać nie masz dokąd, najlepszym rozwiązaniem jest rzucić się na ziemię tak blisko środka pojazdu jak to możliwe, jak najdalej od jego kół, i przylgnąć do ziemi tak płasko, jak się tylko da. To desperacki ruch, ale przy odrobinie szczęścia pojazd może przejechać nad tobą.

5. Rozwiązanie balistyczne?

W przeciwieństwie do obywateli państw europejskich, Amerykanie korzystają z naturalnego ludzkiego prawa do noszenia broni w celu samoobrony. 14,5 miliona Amerykanów ma obecnie pozwolenie na noszenie broni w ukryciu. Czy możliwe jest, aby taka osoba powstrzymała atak samochodowy? Możliwe, ale szanse są bardzo nikłe.

Strzelanie do pojazdu w nadziei, że natychmiast się go zatrzyma są nierealne. Trafienie w oponę lub chłodnicę nie spowoduje zatrzymania pojazdu wcześniej niż po kilkudziesięciu metrach. Najbardziej pożądanym celem jest zatem kierowca. Szkło laminowane łatwo ulega pociskom pistoletowym. Innym faktem jest to, że nawet celnie oddany w kierunku poruszającego się celu strzał nie może powstrzymać pędu całego pojazdu. Ciężarówka z naczepą mknąca po miejskim chodniku nie zatrzyma się nagle tylko dlatego, że oddałeś idealny strzał w głowę dzihadysty.

Czy w takim razie czy warto być uzbrojonym w nadziei, że wpakuję się parę kulek w szybko poruszający się cel, czy może lepiej takiej możliwości nie mieć? Oczywiście, że lepiej mieć broń. W końcu były przypadki, takie jak ten w Londynie, kiedy atakujący rozbija przypadkowo samochód, z jakiegoś powodu zatrzymuje się albo rozbija pojazd celowo. Kiedy taki pojazd się zatrzyma, jesteś w znacznie lepszej sytuacji, aby użyć broni w bardziej konwencjonalnym starciu z napastnikiem.

Wniosek

Najlepszym sposobem na uniknięcie stania się ofiarą samochodowego ataku terrorystycznego jest bycie świadomym tego, co dzieje się wokół oraz znajomość możliwych dróg ucieczki. Jeśli nie możesz zejść z trasy samochodu, rzucenie się na ziemię z nadzieją, że prześwit pod samochodem jest wystarczająco duży, może być jedyna nadzieją. Jeśli masz przy sobie broń, szansa, że jej skutecznie użyjesz i powstrzymasz będącego w ruchu terrorystę jest nikła. Jeśli jednak terrorysta się zatrzyma, to twoja broń może zakończyć jego atak.

(źródło bearingarms.com tłumaczenie Paweł Machała)