Domagam się wpisania do polskiej konstytucji prawa do słusznej obrony i związanego z tym prawa do posiadania broni!

Po świątecznym dniu upamiętniającym Konstytucję 3 maja, o konstytucji w Polsce się mówi. Mówił wcześniej Kukiz’15, mówić zaczął prezydent Andrzej Duda, powoli wszyscy się do tego mówienia przyłączają. Konstytucja ma być nowa, albo ma być zmiana obecnej konstytucji, ale co tam ma być? Sama nowość mnie nie zachwyca. Jak będzie nowa ale idiotyczna, to jaki mamy zysk? Podzielam stanowisko, że obecna konstytucja z 1997 roku jest kiepska, a może po prostu zła. Chciałbym jednak wymiany złego prawa na dobre, a nie na nie wiadomo co. Szczerze pisząc sprawia mi trudność słuchanie polików, którzy mówią o konieczności zmiany konstytucji, ale nie mówią ze szczegółami co w tej nowej ma być. Mam trudność w słuchaniu polityków, którzy mówią o formie, a nie treści. Może wynika to z tego, że mam szczerze dość słuchania górnolotnych haseł, a chciałbym widzieć praktycznie przydatne Polakom rozwiązania?

Jak już o konstytucji wspominam, to napiszę co moim zdaniem w niej powinno być. Moim zdaniem konstytucja nie powinna być zbiorem dobrych rad, życzeń i zapewnień. O zapewnieniu nam bezpieczeństwa, które oznacza dokładnie tyle co nic, pisałem już rok temu wspominając konstytucję z 3 maja 1791 roku. Nie chcę aby Rzeczpospolita o czymkolwiek mnie zapewniała, bo to, że zapewnić o bezpieczeństwie, czy zapewnić nam bezpieczeństwa nie może, każdy, nawet głupi, wie. Może się Rzeczpospolita o to starać, tego Rzeczpospolitej nie zabraniam. Nie chcę jednak aby starania Rzeczpospolitej powodowały, że o swoje bezpieczeństwo sam nie mogę dbać.

Chcę aby w polskiej konstytucji znalazło się potwierdzenie istnienia praw naturalnych. Tym prawem jest prawo dbania o własne bezpieczeństwo – prawo do słusznej obrony. Z tym prawem związane powinno być potwierdzenie naturalnego prawa do posiadania broni. Broń to zwyczajne narzędzie wykorzystywane w celu realizacji prawa do obrony własnej. Bez narzędzia do obrony, obrona będzie tylko literą prawa, a doświadczenie mnie poucza, że litera prawa często jest zwyczajną fikcją. W Stanach Zjednoczonych prawo do posiadania i noszenia broni wynika z przekonania, że broń ludowi konieczna do stanowczego mówienia nie tyranom, do gwarantowania wszelkich innych praw. Uznaję, dla potrzeb tego wpisu, że w Polsce taka formuła by się nie przyjęła, podniósłby się nieznośny jazgot i krzyk. Jestem jednak przekonany, że związanie prawa do posiadania broni z prawem do słusznej obrony własnej, może znaleźć powszechne uznanie społeczne. Polacy wyznają zasadę, że bliższa koszula ciału i moim zdaniem ta powszechnie uznawana myśl, pozwala na domaganie się prawa do broni jako środka do zapewnienia sobie bezpieczeństwa.

Bezpieczeństwo jest od… od zbójcy pospolitego od najeźdźcy zewnętrznego. Dlaczego nie potwierdzić w polskiej konstytucji istnienia naturalnego prawa, którego istnienia póki co zaprzeczyć nikt o zdrowych zmysłach się nie odważy? Dlaczego wciąż mamy godzić się na utrzymywanie absolutnie fikcyjnego przekonania, że Rzeczpospolita wyręczy w tym każdego Polaka? Marzy mi się aby w Polsce znaleźli się ludzie, którzy publicznie będę domagać się potwierdzenia w najważniejszych ustawach prawa do możliwości sprawowania własnego prawa do słusznej obrony i związanego z tym prawem prawa do posiadania broni. Pewnie póki co nikt nie zwróci na to uwagi, ale trzeba mówić, pisać, domagać się swego. Z milczenia Polaków politycy są zadowoleni, mogą wówczas mówić co oni myślą, nie zważając albo nie wiedząc czego zwykły Polak od nich chce.

Wesprzyj projekt utworzenia portalu o broni i wolności – Fundacja Trybun.org.pl – prawda musi się rozprzestrzeniać.