Odwołania od orzeczeń lekarskiego i psychologicznego

Zgodnie z art 15 ust 3: Osoba, która występuje z wnioskiem o wydanie pozwolenia na broń, (…) przedstawiają właściwemu organowi Policji orzeczenia lekarskie i psychologiczne, stwierdzające, że nie należą do osób wymienionych w ust. 1 pkt 2-4, i potwierdzające, że mogą dysponować bronią, wydane przez lekarza upoważnionego i psychologa upoważnionego, nie wcześniej niż 3 miesiące przed dniem złożenia wniosku.

Przy pomocy orzeczenia lekarskiego oraz psychologicznego obywatel udowadnia władzy administracyjnej: 1) że nie nie jest chromy lub nie jest wariatem, tj. nie posiada zaburzeń psychicznych, o których mowa w ustawie z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, lub o znacznie ograniczonej sprawności psychofizycznej, 2) że nie posiada istotnych zaburzeń funkcjonowania psychologicznego 3) że nie jest ćpunem i pijakiem tj. nie jest uzależniony od alkoholu lub od substancji psychoaktywnych (art. 15 ust. 1 pkt 2-4 ustawy o broni i amunicji). Gdyby ktoś chciał pogłębić swoją wiedzę i wiedzieć jakie to stany chorobowe i zaburzenia funkcjonowania psychologicznego wykluczają możliwość wydania mu pozwolenia na broń, musi zapoznać się z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, wydanym na podstawie art 15 ust. 9 ustawy o broni i amunicji, z dnia z dnia 23 grudnia 2005 r. w sprawie wykazu stanów chorobowych i zaburzeń funkcjonowania psychologicznego wykluczających możliwość wydania pozwolenia na broń i rejestracji broni.

Po lekturze tego rozporządzenia okaże się, że pozwolenia na broń nie może otrzymać ten kto ma: 1) organiczne zaburzenia psychiczne włącznie z zespołami objawowymi; 2) zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem substancji psychoaktywnych, z wyłączeniem palenia tytoniu; 3) schizofrenia, zaburzenia typu schizofrenii (schizotypowe) i urojeniowe; 4) zaburzenia nastroju (afektywne); 5) zaburzenia nerwicowe lękowe, obsesyjno-kompulsyjne, dysocjacyjne, pod postacią somatyczną; 6) przewlekająca się reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne; 7) przewlekłe zaburzenia behawioralne związane z zaburzeniami fizjologicznymi i czynnikami fizycznymi z wyłączeniem dysfunkcji seksualnych niespowodowanych zaburzeniem organicznym ani chorobą somatyczną; 8) zaburzenia osobowości; 9) zaburzenia nawyków i popędów; 10) zaburzenia preferencji seksualnych (transwestytyzm fetyszystyczny, ekshibicjonizm, oglądactwo, pedofilia, sadomasochizm); 11) upośledzenie umysłowe; 12) całościowe zaburzenia rozwojowe; 13) zaburzenia zachowania i emocji rozpoczynające się zwykle w dzieciństwie i wieku młodzieńczym.

Badania lekarskie i psychologiczne na ogół kończą się wynikiem pozytywnym. Wbrew temu co twierdzą przeróżni nienawistnicy, Polacy do co do zasady Naród zdrowy na umyśle i bez zaburzeń psychologicznych. Przez to jesteśmy nieskorzy do mordowania skrycie kogo popadnie, a w szczególności sąsiadów, jak to niegdyś przestrzegał przed Polakami pewien (niedo)rzecznik Policji.

Trzeba pamiętać, szczególnie muszą o tym pamiętać mieszkańcy województwa Śląskiego ubiegający się o pozwolenie na broń (powód tego podkreślenia opiszę w akapicie poniżej), że zgodnie z art.  15h ust 1 ustawy o broni i amunicji Od orzeczenia lekarskiego lub psychologicznego przysługuje odwołanie wnoszone na piśmie. Odwołanie przysługuje osobie ubiegającej się o pozwolenie na broń, gdyby zdarzył się ten wyjątkowy przypadek i ktoś nie otrzymał pozytywnego orzeczenia, oraz komendantowi wojewódzkiemu Policji właściwemu ze względu na miejsce zamieszkania tej osoby. Odwołanie wymaga uzasadnienia uzasadnieniem, wnosi się je na piśmie, w terminie 30 dni od dnia doręczenia orzeczenia, za pośrednictwem lekarza lub psychologa, który wydał orzeczenie, do jednego z podmiotów odwoławczych, którymi są. Ustawa nie określa podstaw odwoławczych. Tj. nie wpadł nasz bardzo mądry ustawodawca na pomysł, aby określić jaka ma być przyczyna wniesienia odwołania. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że organ władzy tj. policji może składać odwołania z jakiegokolwiek powodu.

Pani naczelnik Wydziału Postępowań Administracyjnych Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach jest szczególnie podejrzliwa i w związku z tym często odwołuje się od orzeczeń lekarskich i psychologicznych. Odwołania w roku kalendarzowym składane są w stekach, podczas gdy inne komendy składają po kilka, najwyżej kilkadziesiąt. Podejrzewa pani naczelnik każdego kto ma dużo np. mandatów za wykroczenia w ruchu drogowym, nie ma wyobraźni, zatem warto pomyśleć czy nie cierpli na chorobę psychiczną lub nieprawidłowe funkcjonowanie psychologiczne. Kto był odległej w przeszłości karany za przestępstwo, a ślad o tym fakcie znajdzie się w Krajowym Systemie Informacji Policji, też pani naczelnik będzie go podejrzewała zły stan zdrowia psychicznego i psychologiczne defekty. Gdyby zdarzyło się komuś być sprawcą wypadku drogowego, co nie jest samoistną przesłaną odmowy wydania pozwolenia na broń (art. 15 ust. 1 pkt 6 ustawy o broni i amunicji), pani naczelnik będzie chciała w trybie odwoławczym zbadać czy ktoś taki nie jest chory na umyśle i czy wszystko dobrze z jego psychologią. Gdyby ktoś odważył się kiedykolwiek na jazdę po pijaku, odpokutował swoje, zmądrzał, odczekał do zatarcia skazania i tak mu to nic nie pomoże, bo pani naczelnik wie, że warto taką osobę podejrzewać o obłąkanie i nieprawidłowe funkcjonowanie psychologiczne. Na wszelki wypadek pani naczelnik odwołuje się na podstawie tych samych okoliczności od orzeczenia lekarskiego i psychologicznego. To wszystko co piszę to nie jest moja radosna twórczość czy złośliwość. Posiadam kilka setek stron dowodzących podejrzliwości pani naczelnik, w przypadkach opisanych powyżej. Zaznaczam, że to tylko drobny fragment, bo naprawdę nie chciało mi się tych podejrzliwości czytać w całości i wymieniłem tylko kilka przykładów z pierwszych kartek.

Efektem podejrzliwości są setki odwołań w skali roku. W tym roku od 1 stycznia 2017 r. do dnia 17 maja 2017 r. pani naczelnik złożyła już 60 odwołań. Zapytałem o ilość odwołań Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy i uzyskałem odpowiedź:

Czy skuteczność odwołań całkiem spora, skoro sięga 1/4 liczy wnoszonych odwołań? Czy można twierdzić, że słusznie pani naczelnik jest podejrzliwa? Moim zdaniem nie. Skuteczność odwołań na poziomie 1/4 oznacza, że w 3/4 pani naczelnik jest bez powodu podejrzliwa, popełnia błędy, składając bezpodstawne odwołania. Na marginesie, warto by się zastanowić nad powodem tej podejrzliwości, ale to chyba już ponad moje kompetencje.

Tak należy patrzeć na tego rodzaju radosną twórczość. Dodatkowo należy wspomnieć, że brak jest jakiejkolwiek kontroli merytorycznej pracy psychologów i lekarzy. Orzeczenie negatywne odwoławcze mówi tylko tyle, że ktoś należy do osób o których mowa w art 15 ust. 1 pkt 2-4, albo nie należy do tych osób. Brak w takich orzeczeniach jakiegokolwiek uzasadnienia. Nie ma ani słowa opisowego podania przyczyn wydania uznania, że ktoś jest wariatem lub ma istotne zaburzenia funkcjonowania psychologicznego. Jest dokumentacja badania, ale tej dokumentacji nie ma w aktach postępowania administracyjnego dotyczącego pozwolenia na broń. Psycholog w postępowaniu odwoławczym w istocie może z wnioskodawcą uczynić wszystko i nie można tego w żaden sposób skontrolować, sprawdzić. Nic, zero, żadnych możliwości.

Moim zdaniem i w podsumowaniu. Ustawa o broni i amunicji jest złym aktem prawny, skoro pozwala organowi policji składać odwołania nie wskazując podstaw odwoławczych. Przykłady wskazują, że w odwołaniach nie są podnoszone argumenty merytoryczne, wynikające z wiedzy medycznej czy psychologicznej. Prawo odwołania od orzeczeń należałoby jak najszybciej odebrać organowi administracji, albo określić podstawy odwoławcze, ograniczając je do zarzutów merytorycznych.

Regulacja odwołań od orzeczeń lekarskiego i psychologicznego to kolejny przykład tego, że władza może z obywatelem wszystko. Tu dosłownie na podstawie wszystkiego władza policyjna może złożyć odwołanie. Najbardziej idiotyczne argumenty uruchamiają badania odwoławcze. No cóż, tak będzie do czasu, aż prawo do broni nie zostanie wpisane w konstytucji i to władzuchna nie będzie musiała udowadniać, że jesteśmy wariatami. Na to jednak się nie zanosi w tym socjalistycznym kraju.