Raport: 90 % strzelanin w Szwecji jest dokonywanych przez osoby o zagranicznym pochodzeniu

Według badań przeprowadzonych przez gazetę Dagens Nyheter, 90 na 100 sprawców lub domniemanych sprawców strzelanin, mają chociaż jednego rodzica urodzonego za granicą, a znacząca większość ma swoje korzenie na Bliskim Wschodzie lub w północnej Afryce. W około połowie przypadków strzelający mężczyźni byli już urodzeni w Szwecji, a pozostali przyjechali tu w młodym wieku. Amir Rostani socjolog ze sztokholmskiego uniwersytetu powiedział: ‘Rzeczywiście uliczne gangi i przemoc to zjawiska występujące tylko w pewnych miejscach, w których większość mieszkańców ma swoje korzenie poza granicami kraju.’ Około 80 % sprawców ma swoje korzenie na Bliskim Wschodzie i północnej Afryce, głównie w Iraku, Iranie, Libanie, Turcji, Somalii oraz Erytrei.

(źródło skandynawiainfo.pl)


Kilka dni temu rozmawiałem ze znajomym Szwedem. Stwierdził, że Szwecja to był kiedyś fajny kraj, a dzisiaj już tak nie jest, nie jest tam bezpiecznie. Problemem są imigranci zamieszkujący tak naprawdę w 3 dużych miastach Szwecji. W znanym na cały świat Malmö strzelaniny są na porządku dziennym, to nie jest jedynie medialna rzeczywistość. Oczywiście strzelaniny nie pomiędzy rodowitymi Szwedami, a imigrantami w gettach, do których nie wchodzi nawet policja.

Po przeczytaniu powyższej wiadomości pomyślałem, że coraz bardziej jednoznaczne staje się, że dyrektywa unijna ograniczająca możliwość posiadania broni bardzo wpisana jest w scenariusz zaludniania Europy przybyszami z Afryki i Bliskiego Wschodu. Napór imigrantów będzie narastał, imigranci będą naturalizowani. Już pojawiają się pierwsze dyskusje no. w Niemczech aby nadać imigrantom prawo wyborcze, bez czekania na obywatelstwo. Napór imigrantów jest podsycany przez europejskich socjalistów i komunistów. Jak przedstawiał to w obłąkańczej wizji Timermans przeznaczeniem świata jest wielokulturowość.

Ta wielokulturowość będzie prowadziła to napięć społecznych – bo będą strzelaniny, niezadowoleń, które będą tłumione terrorem poprawności politycznej, a gdy to nie wystarczy siłą. Ewentualnie społeczeństwa zostaną poddane takim impulsom i wstrząsom, aby same prosiły o odbieranie wolność i zapewnienie bezpieczeństwa. Kontrola, prewencja, zapobieganie – to będą główne cele polityki państw europejskich. Polski to oczywiście nie ominie, nie łudźcie się, że PiS zachowa się inaczej. Okazuje się, że PiS jest zakochane w Europejskim socjalizmie i ten socjalizm będzie PiS budował z wielkim poświęceniem.

Dlaczego krytykuję PiS przy okazji wspominania o imigrantach, przecież PiS ich nie przyjmuje? To prawda PiS imigrantów nie przyjmuje i być może na wielką skalę nie przyjmie, może ani jednego. Na tym jednak sprawa się nie kończy, bo PiS i Kaczyński nie jest wieczny, po nich przyjdą inni. O powodach krytyki nieco pisałem we wpisie Piszę ponownie o uchodźcach, bo dostrzegam narastające zagrożenia. Tu rozszerzę o inny element.

PiS dość intensywnie tworzy, może kontynuuje, podstawy totalitarnej kontroli nad społeczeństwem. Dzieje się to za sprawą ministrów Streżyńskiej oraz Morawieckiego. Ci ludzie nie kierują się wartościami w tym co robią, a jedynie pragmatyczną wygodą, to technokraci. Morawiecki chce kontrolować przepływ pieniądza – pod hasłem walki z wyłudzeniami VATu – tworzy zatem koncepcje kontroli totalnej przedsiębiorców, likwidacji pieniądza papierowego i brzęczącej monety. Przygrywa mu pani Streżyńska. Będziemy mieli wyłącznie elektroniczne pieniądze, dowód w telefonie albo karcie płatniczej. Tu jest problem, bo z praktyki i wygody zaproponują, oni albo ich następcy, czipa pod skórą, będzie to i bezpieczne i pewne, czipa nikt nie zgubi i nie bardzo będzie można ukraść. To jest pewne, bezpieczne i wygodne rozwiązanie. Wyzute jednak z wartości i w realizujące apokaliptyczną wizję świata totalnej kontroli. Rozwiązanie idealne – dla twórców Nowego Porządku Świata, który w rytmach Marka Dąbrowskiego, pod przykryciem patriotycznej retoryki do Polski wkracza.

Ten scenariusza realizuje niestety partia Prawo i Sprawiedliwość. Jest tak, bo PiS ma poważną wadę. PiS uważa, że państwo – urzędnik, jest gwarancją wszystkiego. Państwowe = dobre. Prywatne = podejrzane. W ten sposób, pod hasłem: jeżeli jesteś uczciwy nie masz się czego obawiać, Prawo i Sprawiedliwość odbiera nam wolność, łapami Morawieckiego przy współpracy pani od elektroniki – Strzeżyńskiej. Państwo dobre, urzędnik dobry, obywatela będzie kontrolować, obywatelowi ze strony dobrego urzędnika nic nie grozi. Do ich głów nie dociera, że urzędnik jak każdy człowiek jest zły z natury, a przy pomocy imperium państwa to zło realizuje z jeszcze większą mocą. Także urzędnik z partii Prawo i Sprawiedliwość. Temu złu, wzmaganemu przez imperium państwa, muszą przeciwstawiać się wolności obywatelskie, nienaruszalne i święte, chociażby były w utrzymaniu nienowoczesne, drogie i niewygodne. Mają być to wolność nie rozrywkowe, nie na papierze napisane, a mechanizmy pozwalające realnie opierać się obywatelowi przed ewentualnym bezprawiem państwa. Tak, najbardziej niebezpieczne dla obywatela jet państwowe bezprawie. (Przykład z dni ostatnich – wrocławski komisariat, paralizator i przez rok pod rządami Prawa i Sprawiedliwości bezprawie było bezkarne, o bezprawiu wiedział pisowski wiceminister i co zrobił? Ostrzegałem ministra Błaszczaka aby nie ręczył za byłą milicję… niestety nie słuchał, to teraz ma problem)

To jest naprawdę przerażające. Zaczynam się zastanawiać, czy nie lepsi są zwyczajni złodzieje od twórców totalitarnej kontroli nad człowiekiem? Partio PiS odmień swoje oblicze, wywal technokratów, zatrudnij ludzi posługujących się wartościami.

Miało być o strzelaninach, a zeszło na sprawy poważniejsze.