USA: ze wzrostem liczby uprawnionych do noszenia ukrytej broni, spada przestępczość

USA. W Stanach Zjednoczonych prawo do noszenia broni w ukryciu, nie jest traktowane jako element konstytucyjnego prawa do posiadania i noszenia broni, zagwarantowanego w drugiej poprawce do konstytucji. Na ten sposób noszenia broni konieczne jest uzyskanie pozwolenia.

W latach 2007 do 2015 pozwolenia na ten sposób noszenia broni wzrosły o 215 %. W tym samym czasie liczba morderstw spadła o 14 %, a przestępstw z użyciem przemocy o 21%. Innymi słowy, im więcej pistoletów przenoszonych w ukryciu w celu samoobrony, tym mniej morderstwa i innych przestępstw z użyciem przemocy.

Największy przyrost prawa do noszenia broni w ukryciu odnotowano pomiędzy majem 2016 r. a majem 2017 r. W maju 2017 roku Amerykanów uprawnionych do noszenia skrycie broni było 14,5 miliona, a w maju 2017 r. było ich już 15,7 miliona.

Lewica wieszczyła, że wraz ze wzrostem prawa do noszenia broni w ukryciu przestępczość będzie rosła.

Wcześniej znane były już badania pokazujące wzrost ilości broni palnej w amerykańskim społeczeństwie i korelację tego ze spadkiem ilości zabójstw. W 1994 roku odnotowano w posiadaniu Amerykanów 192 miliony sztuk broni palnej. W 2009 było to już 310 milionów sztuk broni palnej. W 1993 roku w USA współczynnik zabójstw na 100 000 mieszkańców wynosił 6,6 zaś w 2011 roku było to 3,2 zabójstwa na 100 000 mieszkańców.

 

(źródło breitbart.com)


 

Ameryka w medialnym (lewicowym) przekazie jest prezentowana jako przykład złych rozwiązań na prawo do broni. Zawdzięczamy to dziesiątkom, jak nie setkom milionów dolarów wydanych przez lewicę w USA i na całym świecie, po to aby obrzydzić nam model amerykański. W dyskusji społecznej w Polsce lewica nas atakuje przykładami z USA, my chytrze unikamy dyskusji o Ameryce mówiąc, że nie taki model postulujemy w Polsce. Tego rodzaju zabieg czynię ja, aby nie trzeba było odkłamywać rzeczywistości amerykańskiej. Przy pomocy statystyk nikt nie zostanie przekonany. Statystyka, taka czy inna, to jedynie pretekst do obrony własnego stanowiska, które wynika z własnych wartości, lewicowych bądź tradycyjnych.

Gdy w debacie publicznej ktokolwiek zasłania się niemożliwością złagodzenia prawa do broni statystykami, powód jest dokładnie ten sam. Przyczyną jest wyznawany lewicowy kanon “wartości” jakimi ten ktoś się posługuje, a statystyka jest jedynie ładnie narysowanym pretekstem.

Nie zmienia to faktu, że prawdę o Ameryce trzeba pisać po polsku. Prawdę w słupkach i liczbach. Staram się to czynić, w miarę moich możliwości. Powyżej jedna z takich informacji, która pokazuje fakt, że wzrost posiadania broni sprawia spadek ilości przestępstw z użyciem przemocy. Kto zechce uwierzy, kto nie zechce, będzie nadal czcił lewicowy obraz amerykańskiego prawa do posiadania broni.