Prawdopodobnie prezydent USA Donald Trump w lipcu przyleci do Polski

Agencja Reuters komunikuje, że prawdopodobne jest, iż w lipcu (6-7) prezydent USA Donald Trup przybędzie do Polski. W drodze na szczyt państw G20  w Hamburgu, Donald Trump ma przylecieć do Warszawy lub Wrocławia. O wizytę zabiega rząd PiS.

(źródło reuters.com)


Co ciekawe Agencja Reuters określa rząd PiS jako konserwatywny, eurosceptyczny i zdecydowanie nastawiony na więzi atlantyckie. Szczerze pisząc patrząc na PiS oczyma Polaka, mieszkającego w Polsce, mam zupełnie odmienne przekonania. Rząd PiS jest po pierwsze skrajnie socjalistyczny. Rozbuchana administracja; wysokie podatki, bo niskie zdaniem MAOwieckiego są szkodliwe; najpierw własność państwa później prywatna; najpierw pełna kiesa Skarbu Państwa, później obywateli; co najmniej obojętne nastawienie do fundamentalnych wolności obywatelskich – np. posiadanie broni; polityka fiskalna zmierzająca ku totalitarnej kontroli przedsiębiorców. Gdzie tu konserwatyzm? Czy konserwatyzm zaczyna i kończy się na tym, że ktoś uważa, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny? Rząd PiS jest zakochany w Europie, Kaczyński w wielu przemówieniach strofował wszystkich, którzy wyrażają myśl opuszczenia Unii Europejskiej, nazywał ich politycznymi awanturnikami. Gdzie tu eurosceptycyzm tej socjalistycznej partii? A tak, nie chce PiS przyjmować uchodźców? To prawda, w tym zakresie PiS kwestionuje zdanie Unii Europejskiej. Czy jeszcze w jakimś zakresie PiS się Unii praktycznie przeciwstawia? O nastawieniu PiS na więzi atlantyckie trochę trudno mi się wypowiadać. W PiS w tym zakresie panuje książkowa polityczna schizofrenia, z jednej strony bardzo dobre działania ministra Macierewicza, z drugiej strony pani premier Szydło legitymizuje komunistyczny (chińsko – rosyjski), antyamerykański, antycywilizacyjny, projekt budowy jedwabnego szlaku.

Gdyby było tak, że prezydent wolnego świata jedna w Polsce będzie, marzy mi się, że powie coś o wolności obywatelskiej, o konieczności trzymania się wartości chrześcijańskich. Gdyby powiedział o dostępie do broni, byłaby sprawa niebywała. Czekamy, czekamy. Przypominam, że po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa od razu pisałem gratulacje… Polska, a właściwie nie Polska, a rządzący Polską politycy nijak nie pasują do amerykańskiego świata, no może z nielicznymi wyjątkami. Myślą o sobie cwaniacy, chcą się chować za amerykańskimi czołgami, a po cichutku szeptać o budowie długich torów z chińskimi komunistami. 

Nie zapominajcie o moim projekcie.