Amerykańscy żołnierze organizują 4 lipca dzień otwarty bazy w Redzikowie

Z okazji obchodzonego w USA 4 lipca Dnia Niepodległości, stacjonujący w Redzikowie (Pomorskie) amerykańscy żołnierze organizują dzień otwarty. Okoliczni mieszkańcy po raz pierwszy będą mogli zwiedzić powstającą bazę. Przygotowano też m.in. paradę z flagami i pokaz sztucznych ogni.

Amerykanie organizują święto we współpracy z lokalnymi samorządami. Jak poinformowała PAP Karolina Chalecka z Urzędu Miejskiego w Słupsku, impreza rozpocznie się we wtorek o godz. 18 i potrwa do późnego wieczora.

Gości przywita dowódca NSF (Naval Support Facility) Redzikowo, Rick Gilbert. Następnie zaplanowano paradę z flagami, a niedługo później także odczytanie noty przypominającej historię amerykańskiego Dnia Niepodległości.

W programie znalazły się też występy orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych i zespołu Marynarki Wojennej. Przewidziano też m.in. grę Cornhole (amerykańska rozrywka polegająca na rzucaniu do celu woreczkami wypełnionymi najczęściej ziarnami kukurydzy) i konkursy w jedzeniu arbuzów oraz hot-dogów. Na miejscu można będzie też spróbować innych typowo amerykańskich potraw.

4 lipca będzie pierwszą dla okolicznych mieszkańców okazją do odwiedzenia bazy. Odkąd we wrześniu ub. roku Amerykanie rozpoczęli tam prace budowlane, wstęp na ten teren jest ograniczony: wejście możliwe jest tylko po uzyskaniu specjalnej przepustki. Także we wtorek goście, przed wejściem na teren bazy zostaną sprawdzeni, będą też musieli przestrzegać pewnych zasad: nie będzie można na przykład wnieść na teren bazy dużych toreb.

Od momentu pojawienia się w Redzikowie amerykańscy żołnierze bardzo integrują się z lokalną społecznością. Brali udział we wszystkich istotniejszych świętach i uroczystościach, jakie miały miejsce w ostatnich miesiącach. Przedstawiciele bazy pojawili się m.in. na organizowanych przez lokalne samorządy obchodach polskiego Święta Niepodległości, Święta Konstytucji 3 Maja, rocznicy zakończenia II wojny światowej, obchodach Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy.

Amerykanie pomagają też jednej z działających w Słupsku społeczności chrześcijańskich w remoncie zajmowanego przez nią obiektu przeznaczonego na siedzibę zboru.

W ramach współpracy z Zespołem Szkół w Redzikowie od lutego br. Amerykanie biorą też m.in. udział w zajęciach z języka angielskiego i wychowania fizycznego. Ich udział w lekcjach polega głównie na konwersacjach, które odbywają się w języku angielskim i polskim.

Kilka tygodni temu ambasada amerykańska podarowała placówce około 500 książek w j. angielskim – literatury dla dzieci i młodzieży, wydawnictw popularno-naukowych oraz podręczników angielskiej gramatyki. Książki pochodziły z zamkniętych lub przenoszonych w inne miejsca amerykańskich baz wojskowych w Niemczech. Do polskich szkół i bibliotek trafiły w ramach programu “Bridge of Books” amerykańskiego Departamentu Obrony.

Umiejscowiona w Redzikowie baza pocisków przechwytujących amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej ma chronić wojska USA i sojuszników z NATO przed pociskami balistycznymi wystrzelonymi z Bliskiego Wschodu. Znajdą się w niej wyrzutnia rakiet przechwytujących oraz radar śledzenia celów i kierowania ogniem.

Poza obiektami stricte militarnymi, w ramach inwestycji w Redzikowie powstają też obiekty dla dowództwa i administracji bazy oraz mającego liczyć docelowo ok. 300 osób personelu. Pierwsza nieco większa – około 20-osobowa, grupa amerykańskich żołnierzy pojawiła się w Redzikowie w listopadzie ub.r., a jej obsada zwiększała się sukcesywnie w kolejnych miesiącach.

Koszty budowy bazy Amerykanie oszacowali na kwotę od kilkudziesięciu do 300 mln dolarów. Baza ma osiągnąć gotowość operacyjną do końca 2018 r.

Inwestycja jest kolejnym etapem zainicjowanego w 2009 r. programu europejskiej części tarczy antyrakietowej (European Phased Adaptive Approach). Baza w Redzikowie ma służyć do przechowywania i odpalania rakiet SM-3 Block IIA.

Baterię tych samych pocisków w wersji lądowej (Aegis Ashore) zainstalowano w Deveselu w Rumunii. W skład systemu obrony przeciwrakietowej wchodzą także cztery okręty systemu Aegis stacjonujące w Hiszpanii i uzbrojone w pociski SM-3 w wersji morskiej, a także radar wykrywania i śledzenia pocisków balistycznych w Turcji. Poszczególne elementy są włączone w system dowodzenia i kontroli w amerykańskiej bazie w niemieckim Ramstein. (PAP)


Do Słupska mam ze 60 km, więc chyba tam pojadę. Ciekawy jestem strasznie. Zabiorę dzieci, niech patrzą. No i nie ukrywam, że ciągnie mnie tam wspólny Duch. Ameryka to kraj protestancki, a jako zdeklarowany protestant chciałbym mówić i pokazywać Polakom to, do jakiego rozkwitu, potęgi i siły prowadzi Bóg, któremu wierzą protestanci. Mając w myśli to, że niestety dla Polski, do tego nie doprowadzi nigdy Bóg katolicki, bo to nie jest ten sam Stworzyciel opisany w Biblii, któremu ufają protestanci. To tak przy niedzieli zwrócenie uwagi na fundamentalną prawdę. Chociaż wiem, że boli i wielu się z tym nie zgodzi. Patrzcie jednak na fakty, nie na emocje.

Więcej takich baz by się w Polsce przydało. Może stalibyśmy się jak Korea Południowa, kilkadziesiąt lat temu zniszczona wojną, dzisiaj potęga przemysłowa, a jedną z przyczyn tego były bazy amerykańskie i ich oddziaływanie na lokalną społeczność. W Korei, kraju na wskroś pogańskim, pojawiła się duża społeczność chrześcijańska. To też konsekwencja amerykańskiej obecności. Szczerze pisząc na takie oddziaływanie amerykańskiego wojska liczyłem i liczę, ale w znacznie większym wymiarze niż ta akcja w Redzikowie. Kto pamięta ruskie wojsko na terenach pomorza, ten wie o czym piszę. Różnica jest nawet nie zasadnicza, to dwa przeciwne bieguny cywilizacji.

Wesprzyj projekt utworzenia portalu o broni i wolności – Fundacja Trybun.org.pl – prawda musi się rozprzestrzeniać. W Polsce prawda musi mieć finansowe wsparcie oddolne.