Bartnicy w I Rzeczpospolitej słynęli z wyśmienitego miodu, zamiłowania wolności i wyjątkowych umiejętności posługiwania się bronią

Patrzę na polską tradycję, gdzieś zakodowaną w historii i co widzę? Widzę wielkie pragnienie Polaków posiadania wolność i broni. Wcale nie przejaskrawiam tezy.

Dzisiaj w tygodniu Gazeta Polska znalazłem bardzo ciekawy artykuł o… bartnikach, pt. “Powrót leśnych pszczelarzy”. Bartnik znaczy pszczelarz, okazuje się, że to niedopuszczalne uproszczenie. W życiu bym nie wpadł na myśl, że bartnicy w swoją przysięgę mieli wpisaną rusznicę i biegle się posługiwali tą bronią, a ponad wszystko cenili wolność, byli honorowi i stanowczy.

W I Rzeczpospolitej najbardziej rozwijało się bartnictwo na Kurpiach. Tamtejsi bartnicy słynęli ze stanowczych cech charakteru i doskonałego posługiwania się bronią. Dzięki temu uzyskiwali przywileje (sic!), które obowiązywały aż do początku XIX wieku. Zlikwidowali je zaborcy. Bartnicy na Kurpiach utracili pozycję ostatecznie z Postaniem Listopadowym, bo poszli walczyć za Polskę, jako ci, którzy wybitnie posługiwali się bronią.

Wprost w osłupienie wprawiło mnie stwierdzenie: Strzelcy z Kurpiów są prekursorami dzisiejszych snajperów, a wtedy ich obecność na polu walki często przechylała szalę zwycięstwa. Za te szczególne umiejętności carat zabronił bartnikom hodowania pszczół w lesie. Z powodu pewnej szczególnej umiejętności bartnicy zniknęli z polskich lasów.

Dzisiaj próbuje się odbudować tradycje leśnej produkcji miodu. Oczywiście i niestety bez nawiązania do całej tradycji. W dzisiejszych wysiłkach nie ma miejsca doskonalenie umiejętności posługiwania się bronią. Pewnie z tego powodu, że polskie umysły są zaklęte w tym względzie. Wbito Polakom do głowy kłamstwo, że broń sama zabija, że broń tylko dla władzy. To kłamstwo stworzył okupant i kto je utrzymuje zachowuje się niczym zaborca.

Niesamowite, jak piękna i jak bardzo związana z bronią jest nasza polska historia.  Stawiam tezę, że gdzie nie patrzeć tam broń i pragnienie wolności. Oczywiście nam się o broni nic nie mówi, nie przypomina, nie odbudowuje kultury posiadania broni, bo jeszcze byśmy zamarzyli o… wolności.

Zwróćcie uwagę na to kto i z jakiego powodu wytępił tych, którzy potrafili posługiwać się bronią i do czego ta broń im służyła. Wytępił i zaborca – okupant, a broni używali do pilnowania swoich i wspólnych wolności. Do dzisiaj nic się nie zmieniło, do dzisiaj broń w rękach Polaków własnie temu ma służyć. Niestety są tacy, którzy bardzo dbają o to, abyśmy tej broni nie mieli. Kim oni są, odpowiedzcie posługując się analogią?

Bardzo ciekawy artykuł z tygodnika Gazeta Polska, naprawdę jestem pod dużym wrażeniem. Bartnik i rusznica, w dzisiejszym języku: pszczelarz i karabin. Niesamowita jest polska historia.