Na 16 dniowym szkoleniu podstawowym żołnierz WOT zużywa 100 sztuk amunicji, czyli pal 6 nabojami dziennie

Blisko tysiąc ochotników na początku lipca br. wstąpiło do Wojsk Obrony Terytorialnej – poinformował rzecznik Dowództwa WOT ppłk Marek Pietrzak. Zasilili oni bataliony lekkiej piechoty w Rzeszowie, Dębicy oraz Jarosławiu i tym samym rozpoczęli trzyletnie szkolenie.

Szkolenie podstawowe trwa 16 dni. Biorą w nim udział osoby, które wcześniej nie miały do czynienia ze służbą wojskową. Podczas szkolenia największy nacisk położony jest na naukę praktycznych umiejętności posługiwania się bronią, zasad zachowania na polu walki oraz przetrwania, pierwszej pomocy i topografii. Podczas tego szkolenia uczestnik średnio zużywa ok. 100 sztuk ostrej amunicji.

W szkoleniu wyrównawczym uczestniczą rezerwiści, dlatego jest ono krótsze i trwa 8 dni. Szkoleniem ochotników zajmują się żołnierze zawodowi 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. Po raz pierwszy do szkolenia został wykorzystany także Mobilny Zespół Szkoleniowy złożony z byłych żołnierzy Wojsk Specjalnych.

“16-dniowe szkolenie podstawowe, czy też 8-dniowe wyrównawcze jest tylko przepustką do dalszego szkolenia Terytorialsów. W ciągu trzech lat moi żołnierze będą szkolić się min. 124 dni po 12 godzin dziennie, a dotyczy to tylko tzw. funkcji prostych. Doskonalenie specjalistów obejmie dodatkowe dni szkoleniowe. Część żołnierzy już zadeklarowała chęć służby w określonych specjalnościach wojskowych. Będziemy ich szkolić w rozszerzonym trybie w ramach różnego rodzaju kursów” – podkreślił dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Wiesław Kukuła.

Obecnie w Wojskach Obrony Terytorialnej pełni służbę 2,7 tys. żołnierzy, ich średnia wieku to 32 lata. Kobiety stanowią 5 proc. wszystkich żołnierzy TSW. Co trzeci żołnierz TSW ma wyższe wykształcenie, co drugi – średnie, a co dziesiąty deklaruje, że studiuje. Prawie połowa ma wykształcenie techniczne. (PAP)


Po pierwsze moja deklaracja ideowa, która polega na tym, że uznaję WOT za dobry kierunek działania. To aby nie było wątpliwości, że gdy przejdę do krytyki, podejmuje ją z niechęci. Jest odwrotnie, moja krytyka wynika z troski i konieczności poprawy sytuacji.

Na szkoleniu wojskowym się nie znam, nie będę się wymądrzał. Za to mogę coś napisać o szkoleniu strzeleckim. Dla zobrazowania poziomu szkolenia strzeleckiego podzielę 100 na 16. Wychodzi nieco ponad 6 naboi dziennie. Co można powiedzieć o wyszkoleniu strzeleckim żołnierza, który strzela 6 nabojami dziennie? Takie wyszkolenie jest rozpaczliwie beznadziejne.

Jestem przekonany, że szkolenie strzelecki w okresie szkolenia podstawowego jest najbardziej intensywne.

Nie wiem jak to wytłumaczyć polskim decydentom, że wojsko ma strzelać, że bez strzelania, nie da się nauczyć strzelania z broni palnej. Moim zdaniem powinno być to tak zrobione jak w Szwajcarii. Sieć klubów strzeleckich, zawody, za własne pieniądze żołnierz powinien doskonalić umiejętności strzeleckie. Jestem przekonany, że to by działało. Niestety histeryczny strach polityków przed uzbrojonym Polakiem sprawia, że będziemy mieli wojsko w którym strzela się 6 nabojami dziennie na intensywnym szkoleniu podstawowym.