Inżynierowie dusz, part deux

Zamieszczam w całości za Firearms United Poland:

Inżynierowie dusz, part deux

Tym razem zamiast spokojnego weekendu, odpowiedź na artykuł z Gazety Wyborczej, autorstwa p. Dominiki Wantuch i p. Jarosława Sidorowicza (skan w załączeniu). Zanim ktoś zapyta skąd wiem…. Żona zauważyła w czasie porannych zakupów. I sprawdza się stara prawda – życie bez Żony jest znacznie mniej nerwowe 

Pierwsze zdanie i Autorzy jadą po górnym C emocji ‘Broń na żądanie’. Co prawda, nie definiują nigdzie, jak to ’żądanie’ ma wyglądać, ale przecież nie to jest celem artykułu. Celem artykułu jest wzbudzenie negatywnych emocji. Czy zadziała? Zawsze działa…. Niestety.

Znam druk propozycji Kukiz’15. Nie zgadzam się z nim w kilku istotnych miejscach, ale jako żywo, nie ma tam nigdzie zapisu o broni na żądanie. Co więcej, Artykuł 10 proponowanej Ustawy, określa cały zestaw czynników wykluczających osobę z prawa do posiadania broni. Łącznie z substancjami psychoaktywnymi. I możemy toczyć spór, czy alkohol jest substancją psychoaktywną czy nie. Ale stwierdzenie o tym, jakoby proponowana Ustawa miała dać dostęp do broni palnej ‘alkoholikom na żądanie’ nie jest jedynie brakiem zrozumienia tekstu ustawy. Jest ordynarnym wprowadzaniem Czytelników w błąd.

Następnie leci cytat z Pana Polko (stopnia nie używam celowo, za chwilę stanie się jasne dlaczego). Ja rozumiem, że Pan Polko może mieć swoją opinię. Ale mam wrażenie, że opinie tegoż Pana, są cytowane w bardzo wybiórczy sposób. Ja też mam swój ulubiony cytat z Pana Polko (16 lipca 2016), a brzmi on:

“– Kiedy przejmowałem dowodzenie GROM-em, to wielu ludziom ta jednostka wydawała się zupełnie zbędna, wręcz niepotrzebna. […] Była też dowodzona – powiem wprost – przez byłego esbeka, który strzelił sobie w łeb, a dziś pewnie by mu emeryturę obniżyli. […]”

http://web.archive.org/…/162175,duma-profesjonalizm-i-odpow…

Taka to właśnie wiarygodność tegoż Pana.

Kolejna ciekawostka w artykule “Dziś posiadanie broni w Polsce to przywilej”. Nie wiem, skąd biorą się takie stwierdzenia. Po noweli z 2011 roku, jest to prawo, nie przywilej. Jeżeli dany obywatel Rzeczypospolitej spełnia wymogi opisane w Ustawie, to broń otrzyma. I koniec. A właśnie z takim myśleniem o przywilejach, należy rozprawić się raz i na zawsze. Posiadanie broni było przywilejem resortów siłowych w PRL. I nigdy więcej nie będzie przywilejem.

Kolejny błąd merytoryczny. Policji nie trzeba wyjaśniać powodów posiadania broni. W Ustawie zapisane są wymogi do spełnienia. Czy jest to kolekcjonerstwo, czy sport czy inny opisany rodzaj pozwolenia, to spełnienie warunków zapisanych w prawie, oznacza otrzymanie pozwolenia. I nie, nie trzeba co pięć lat przedstawiać zaświadczeń od psychologa. Ten obowiązek dotyczy tylko osób, które uzyskały pozwolenie do posiadania broni w celu ochrony osobistej. Jak sami Państwo napisaliście, w zeszłym roku takie uprawnienia otrzymały 152 osoby, co przy 192 tysiącach posiadaczy broni nie ma większego znaczenia. Zalecam Autorom zapoznanie się z obecnie obowiązującą Ustawą, bo w tekście są po prostu przeinaczenia. Pozostaje mieć nadzieję, że wynikające z niechlujstwa.

Odnośnie proponowanych zmian. Po raz kolejny. Szanowni Autorzy! Zapoznajcie się tekstem proponowanego dokumentu. Artykuł 10 definiuje cały zakres schorzeń (w tym dotyczących zdrowia psychicznego), które wykluczają możliwość posiadania pozwolenia na broń. Pozwolenia ma wydawać nie Policja (jak dzieje się obecnie), a Starosta lub Prezydent Miasta. Państwo widocznie całkowicie nie rozumiecie, jaki jest powód takiego rozwiązania. A mianowicie jest nim zdjęcie z Policji Państwowej konfliktu interesów. W obecnym systemie prawnym Policja wydaje pozwolenia, i kontroluje przestrzeganie prawa przez właściciela broni. Oznacza to, ni mniej, ni więcej, że im mniej wyda pozwoleń, tym mniej pracy będzie mieć przy kontroli. Co jest nęcące przy niewystarczającym budżecie Policji. I tak, wiem, że napisałem wcześniej, iż Policja nie ma możliwości odmówienia wydania pozwolenia, przy spełnieniu warunków. Ale uprzykrza nam, przestrzegającym prawo obywatelom, życie w inny sposób. A to przeciągając procedurę z ustawowych 30 dni, do 60-ciu, powołując się na wyjątkowo skomplikowany charakter postępowania. A to dyskutując, czy wydać pozwolenie na wnioskowane np. 10 jednostek broni. ‘Bo może wystarczy Panu 7?’. Nota bene, to też jest interesujące podejście do Obywatela i jego praw, kiedy zakłada się, że mając 7 jednostek broni, będę normalnym, przestrzegającym prawa obywatelem, a jak dostanę 8-mą, to mi całkowicie odbije szajba w ciągu 30 sekund. Jakoś nikt nie dyskutuje limitu ilości posiadanych samochodów per capita…..

I ponownie cytat o alkoholikach, co nie jest prawdą. W całym dokumencie nie ma takiego zapisu. I kolejny cytat z Pana Polko, odnoszący się do działań w warunkach bojowych, które nie mają nic wspólnego z warunkami, w jakich działają cywile. Ale cóż, wspiera tezę, więc machnijmy cytacik. Czekam na odwołanie się do innych autorytetów. Następnie cytat z gen. Rapackiego odnośnie rezygnacji z testów psychologicznych. I znów, skoro istnieje katalog chorób psychicznych, wpisany w proponowaną Ustawę, który wyklucza możliwość uzyskania pozwolenia, to gdzie tu mowa o rezygnacji z badań???

Następnie cytat z Posła Kobylińskiego z Nowoczesnej. Pan Poseł załamuje ręce mówiąc “Co będzie, kiedy tacy ludzie po wejściu nowych przepisów dostaną broń do ręki?”. Panie Pośle, tacy ludzie mogą dziś, pójść do pierwszego lepszego sklepu militarnego i kupić broń czarnoprochową rozdzielnego ładowania BEZ ŻADNEGO POZWOLENIA I REJESTRACJI!! I ulice nie spływają krwią, ludzie do siebie nie strzelają (wystarczy spojrzeć na statystyki Policji Państwowej), bo praworządni obywatele nie łamią prawa. A Ci, którzy mają za nic prawo, nie będą przestrzegać żadnych przepisów. A jak pokazały ostatnie zamachy terrorystyczne, na ciężarówki, samochody, ceramiczne noże czy siekiery, nie ma żadnych pozwoleń.

I jeszcze jedno odnośnie Pana Polko. “Skandal. Polska stanie się Dzikim Zachodem”. Szanowny Panie, ja bardzo bym tego chciał. Nie dlatego, że jestem żądny krwi. Ale dlatego, że w trakcie prezydentury Prezydenta Obamy, w masakrach (ujednolicona definicja FBI: 4 lub więcej ofiar śmiertelnych w wyniku strzałów) w Europie zginęło więcej ludzi niż w USA. Niewiarygodne? Pewnie tak, ale ciężko dyskutować z faktami:

https://crimeresearch.org/…/comparing-death-rates-from-mas…/

I wreszcie apel do Autorów. Szanowni Państwo, szanuję Wasze poglądy. Nie zgadzam się z nimi, ale je szanuję. Dlatego proszę, jeśli chcecie pisać artykuły i tytułować się dziennikarzami, zacznijcie rzetelnie przykładać się do swoich obowiązków. Piszcie w sposób obiektywny (vide artykuł, w którym są 2 cytaty pro z Posła Jóźwiaka, oraz 4 cytaty anty od trzech różnych osób. Nota bene, znacznie dłuższe od wypowiedzi Posła Jóźwiaka), bo kiedy produkujecie takie treści, jak w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej, wystawiacie świadectwo sobie i swojemu pracodawcy.

Tomasz W. Stępień
President & CEO
Firearms United

Link do artykułu: wyborcza.pl