Irakijczyk na dyskotece w niemieckiej Konstancji strzelał z nielegalnie posiadanego karabinu M16

34-letni Irakijczyk, w niedzielę nad ranem zastrzelił w dyskotece w Konstancji na południowym zachodzie Niemiec jedną osobę, a trzy ciężko ranił. Dwie inne osoby zostały ciężko ranne.

“Z naszych ustaleń wynika, że pomiędzy 34-letnim sprawcą i pracownikami dyskoteki doszło do kłótni. Sprawca wyszedł z dyskoteki, pojechał do domu, wziął stamtąd amerykański karabin szturmowy M16, wrócił na miejsce i zastrzelił przy wejściu do dyskoteki ochroniarza” – powiedział prokurator  Roth wieczorem na konferencji prasowej w Konstancji.

Policja odebrała kilka zgłoszeń telefonicznych ok. godz. 4.30 i skierowała na miejsce zdarzenia znaczną liczbę funkcjonariuszy oraz siły specjalne. Sprawca po opuszczeniu lokalu natychmiast otworzył ogień do wezwanych na miejsce zdarzenia policjantów. Został poważnie ranny i wkrótce zmarł w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń. Ranny został również jeden z policjantów, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie wiadomo, skąd napastnik miał broń.

Sprawca jest karanym już wcześniej irackim Kurdem. Mieszka w Niemczech od 1991 roku. Karany był za handel narkotykami i uszkodzenie ciała. Jest zięciem właściciela dyskoteki – poinformował prokurator. W okolicach Konstancji, miasta na terenie Badenii-Wirtembergii, mieszka od 16 lat.

Jak podkreślił szef miejscowej policji Ekkehard Falk, postrzelony policjant przeżył tylko dzięki hełmowi. Pierwszy patrol policji dotarł na miejsce w trzy minuty po otrzymaniu pierwszego sygnału, co zapobiegło zdaniem władz większej liczbie ofiar. W niedawno otwartej dyskotece w weekendy bawi zwykle ponad 2 tys. osób. (PAP)


Broń odbiera życie? O nie, tak może powiedzieć tylko nieskończony w głupocie idiota, albo wyznawca lewicowych antywartości. Mamy bardzo konkretny przykład na to, że to nie broń decyduje o odbieraniu komuś życia. Niewinne życie odebrał przy użyciu broni zły człowiek. Inni ludzie, tym razem dobrzy, przy użyciu broni ratowali życie. Czym jest broń? Broń jest tylko narzędziem, które wykorzystuje człowiek, zły źle, a dobry dobrze. Tak by można to opisać w wielkim skrócie.

Na marginesie rozważań o broni, czytające depesze PAP dostrzegam, że zasadniczym problem niemieckich mediów, prokuratorów, policjantów jest podkreślenie, że strzały w dyskotece nie miały związku z islamskim terroryzmem. W pierwszej depeszy nie wiadomo było nic, tylko, że sprawca nie żyje i są ofiary. Później, że sprawcą był Irakijczyk. W każdej podkreślano, że to nie terroryzm. No i wreszcie:

“Pobudki, jakimi kierował się ten działający w pojedynkę mężczyzna, są niejasne. Prowadzimy śledztwo. Jednak okoliczności towarzyszące wydarzeniom w klubie nocnym z wieczora poprzedzającego strzelaninę trochę się wyjaśniły i na tej podstawie wykluczyliśmy podłoże terrorystyczne” – wyjaśnił Fritz Bezikofer, rzecznik Policji.

Szczerze pisząc dla mnie bez znaczenia. W tej tragedii potwierdza się kolejny raz to, że broń sama nie zabija. Druga ważna sprawa jest taka, że do przestępstw broń jest używana wyłącznie ta, która jest posiadana nielegalnie.