Fabryka Broni “Łucznik” – Radom przed wielką inwestycją czy z gigantycznym kredytem?

Fabryka Broni „Łucznik” podpisała 9 sierpnia 2017 roku umowę kredytową z Bankiem Gospodarstwa Krajowego na kwotę około 81 milionów złotych. Pieniądze zostaną wykorzystane na unowocześnienie parku maszynowego. Cel unowocześnienia jest taki, że zarząd Fabryki Broni chce zwiększyć ilość produkcji jak i zwiększyć możliwości produkcyjne aby wejść w nowe wyroby. Nowe wyroby mają być dostarczane zarówno dla Wojska Polskiego, służb mundurowych jak i na eksport. Zakup ma dotyczyć około 70 nowoczesnych maszyn i urządzeń, z czego większość to sterowane numerycznie centra frezerskie i tokarskie. Kredyt ma być spłacony do końca 2021 roku.

Portal echodnia.eu podaje, że zakup nowych maszyn związany jest na planowane wdrożenie do produkcji karabinka szturmowego MSBS i pistoletu PR-15. Adam Suliga odpowiadając na pytanie echodnia.eu stwierdził, że kupowane maszyny będą należały do najnowocześniejszych urządzeń na świecie i teoretycznie będzie można je wykorzystywać nie tylko do produkcji broni i nie tylko do produkcji wojskowej. Jeśli będą sprzyjające okoliczności fabryka będzie mogła zarabiać również na produkcji cywilnej.

Przed fabryką są obecnie optymistyczne perspektywy rozwojowe związane między innymi z tworzeniem wojsk obrony terytorialnej. Prezes Adam Suliga mówił też, że są obiecujące perspektywy eksportu broni. W ubiegłym roku Fabryka Broni „Łucznik” miała niespełna 100 milionów złotych przychodów, kilka milionów złotych zysku przy zatrudnieniu 520 osób.

(źródło echodnia.eu)

Kapitał zakładowy Fabryki Broni wynosi 89 618 500 zł. Oznacza to, że kredyt jest zaciągnięty niemal w wysokości równej kapitałowi zakładowemu. W ubiegłym roku Fabryka Broni miała niespełna 100 milionów przychodów i zysk mniejszy niż 3 miliony złotych. Kredyt ma być spłacony do końca 2021 roku, czyli w przeciągu 4 lat (tego roku już nie liczę). Niech będzie, że warunki kredytu są cudowne, tak czy inaczej oznacza to, że Fabryka Broni chce spłacać ponad 20 milionów kredytu rocznie. W trakcie konferencji prezes Fabryki nie wspominał o wewnętrznym rynku cywilnym – Polsce. Mówił o wojsku, służbach i eksporcie. Rynek cywilny pojawił się w informacji na portalu echodnia.eu i to o tyle, o ile będą sprzyjające okoliczności, moim zdaniem oznacza to – nigdy.

Życzę Fabryce Broni wszelkiej pomyślności. Sentyment czuję do radomskiego producenta broni. O ile rządził będzie PiS, co wcale nie jest pewne, z uwagi na konflikt z prezydentem Dudą, zamówienia wojskowe będą się pojawiały. Czy pozwolą na spłacenie kredytu w wysokości ponad 80 milionów?

Gdy przeczytałem tytuł na portalu echodnia.eu z entuzjazmem zacząłem zapoznawać się z wiadomością. Po przeczytaniu i wysłuchaniu oraz po zapoznaniu z liczbami, napiszę szczerze – nie wygląda to wcale entuzjastycznie. Moim zdaniem eksport broni wcale nie będzie się tak od zaraz rozwijał. Po pierwsze radomska broń w zasadzie nie jest znana na świecie. Największym rynkiem broni na świecie jest rynek amerykański, ale to cynek cywilny. Na wojskowe znaczące zamówienia za granicą nie ma Fabryka Broni szans. Aby broń sprzedawała się na rynku cywilnym musi być na tym rynku znana. Zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić tego jak radomska broń ma być znana na rynku cywilnym w Ameryce, skoro w rodzimej Polskie nie jest wcale masowo sprzedawana, a nawet jest słabo dostępna. W USA Trump stawia na produkcję w Stanach. Tak wielcy producenci broni zdobywają ten rynek – w USA odbywa się produkcja.

Powtarzam moją tezę, że aby fabryka produkująca broń mogła utrzymać się na rynku, musi produkować na rynek cywilny. Bez tego może i wzrośnie – na państwowych zamówieniach – ale z całą pewnością się nie utrzyma. Układ Warszawski nie istnieje. W NATO Amerykanie wiedzą jak handlować bronią. Nie ma takiej armii w Polsce, która mogłaby zapewnić stałe zakupy broni strzeleckiej. W Polsce z uwagi na obecne warunki polityczne idzie nieco więcej produkcji do wojska, to może i pozwoli na chwilowy rozwój. Co jednak będzie jak PiS nie dotrwa do końca kadencji, co wcale nie jest tezą wydumaną. Co będzie jak prezydent Duda zaogni konflikt z ministrem Macierewiczem?

Sytuacja wcale nie jest radosna. Z drugiej strony bez tego dofinansowania Fabryka z Radomia nie byłaby w stanie zrealizować żadnego poważnego zamówienia dla wojska. Dotychczasowe zdolność produkcyjne Fabryki są naprawdę niewielkie. Czas pokarze czy Fabryka Broni “Łucznik” – Radom jest przed wielką inwestycją czy z gigantycznym kredytem?