Armia izraelska zburzyła dom palestyńskiego nożownika

Izraelscy żołnierze zburzyli w środę położony na Zachodnim Brzegu Jordanu dom Palestyńczyka, który 21 lipca zabił nożem trzech Izraelczyków w ich domu w pobliskim osiedlu żydowskim – poinformowała izraelska armia.

Na miejscu ataku 19-letni Omar al-Abed został postrzelony przez izraelskiego żołnierza będącego po służbie, a następnie został aresztowany.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał Palestyńczyka “bestią”.

Policja zapowiedziała, że pięciu członkom rodziny al-Abeda, którzy również zostali aresztowani, postawione będą zarzuty w związku z tym, że nie powstrzymali go przed popełnieniem zamachu.

Burzenie domów palestyńskich napastników jest przez izraelską armię stosowane jako sposób na odstraszenie potencjalnych zamachowców – pisze agencja AP. (PAP)


O zdarzeniu donosiłem we wpisie Broń ratuje życie o ile jest dostępna na czas. Trzech Izraelczyków zginęło w ataku Palestyńczyka na Zachodnim Brzegu Jordanu. Dzisiaj o konsekwencjach mordowania nożem.

Bardzo słuszne działanie. Żydzi to mądry naród. Wiedzą, że nożowników należy traktować poważnie, z pełnymi konsekwencjami podejmowanych przez nich czynów. Dodatkowo należy podkreślić, że to takich łobuzów i innych, którzy ich zbrodnie legitymizują, należy przemawiać w języku, który rozumieją. Oni pojmują język siły i takim językiem trzeba do nich przemawiać. Siła, przemożna siła musi być konsekwencją tego rodzaju zbrodni. Inni będą pamiętali jakie są konsekwencji niedbania o porządek publiczny.

Oczywiście w świecie fałszywie pojmowanych praw obywatelskich, w świecie wyzutym z wartości, będzie oburzenie, krzyk i jazgot, że Izrael stosuje takie metody. Duńczycy na ten przykład dla terrorystów mają program “przytul terrorystę“. Strach pomyśleć jak wyglądałby Izrael gdyby stosowali w praktyce obłęd, który dotknął Duńczyków.