Jestę dzienikarzę i piszę o bronię, tworzę sensację

Świat jest pełen idiotów. Myślę, że już dawno powinienem się do tego przyzwyczaić szczególnie, że dużo piszę o broni. W tej dziedzinie wysyp idiotów jest szczególnie obfity.

Tym razem nie o idiotach, a o dziennikarzach będzie…

Fakt elektryzuje tytułem, niemal jak opis usiłowania zabójstwa i to z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

 

A może w Polsce jak w Donbasie strzelają do ludzi snajperzy… Okazuje się, że to snajper strzelał do 16 latka. O jakie szczęście, że ofiara żyje, przecież to był strzał snajpera z boni w szyję! Na szczęście jesteśmy bezpieczni, policjanci namierzyli snajpera i broń z której strzelał. Jest wszystko co daje szansę na poważną sprawę, jest snajper, jest postrzał w szyję, jest broń i jest amunicja. Zdziwienie tylko może budzić, że zagrożenie karą dla snajpera opisane jest do lat 3. Coś łagodnie to polskie prawo traktuje tak mrożące krew żyłach zdarzenia. Nie do pomyślenia.

Wyjaśnienie jest takie jak czytelnicy bloga się domyślają. Jest ono bardzo proste, “broń” to wiatrówka.

 

Zdaję sobie sprawę z tego, że pisanie takich bzdur może nigdy nie ustać. Przyswojenie elementarnej wiedzy o broni może np. być poza intelektualnymi zdolnościami tych co takie rzeczy piszą. Może jednak równie dobrze być tak, że oni wiedzą co piszą, a piszą bo takie mają zadanie. Sensacja, wejścia na portal, reklama. Zarazem przez takie pisanie obrzydza się Polakom posiadanie broni palnej. Broń, postrzał w szyję, ludzi to przeraża i przerażać ma za zadanie. Polacy mają się bać, mają kojarzyć broń z przykrymi faktami. Ma być Polakowi niemiło gdy usłyszy słowo broń.

Walczymy, prostujemy, wyszydzamy, obnażamy głupotę i niewiedzę, pokazujemy złą wolę. Prawda jest najcenniejsza.