Pozwolenia na broń w Finlandii bez wizyty na policji i testów – projekt polskiej ustawy o broni i amunicji idzie w tym kierunku

Wnioski o pozwolenia na broń palną będzie można w Finlandii składać przez internet, bez wizyty na posterunku policji. Nie trzeba też będzie przechodzić testów predyspozycji. W piątek prezydent Sauli Niinisto podpisał nowelizację prawa w tym zakresie.

Zmiana przepisów ma na celu przyspieszenie procedury ubiegania się o pozwolenie na broń, a także zmniejszenie biurokratycznych obciążeń służb.
Wnioski elektroniczne będzie można składać od grudnia 2018 r. Do tego czasu o broń będzie można ubiegać się w tradycyjny sposób, czyli przedstawiając niezbędne dokumenty na posterunku policji (ale zgodnie z nowym prawem już od grudnia tego roku będzie można to zrobić w dowolnym miejscu na terenie kraju, a nie tylko w miejscu zamieszkania).

Według resortu spraw wewnętrznych zmiana procedury nie wpłynie na kwestie związane z bezpieczeństwem. Dzięki zmianom wnioski o pozwolenie na broń będą rozpatrywane bardziej wnikliwie, z lepszym wykorzystaniem dotychczasowych informacji, jakie mają urzędnicy o zainteresowanym.

Podstawowe wymagania związane z prawem do posiadania broni palnej nie zmienią się. Aby ubiegać się o pozwolenie na broń, trzeba mieć ukończone 18 lat (w przypadku pistoletów i rewolwerów – 20 lat) i odpowiedni stan zdrowia. Trzeba także uzasadnić powód użycia broni.

Z informacji policja wynika, że przeszkodą w uzyskaniu pozwolenia jest np. przeszłość przestępcza lub nadużywanie środków odurzających. Pozwolenie jest wydawane z wyraźnie określonym celem posiadania broni, takim jak łowiectwo, hobby strzeleckie, kolekcjonerstwo, realizacja rekonstrukcji historycznych czy prowadzenie szkoleń. Możliwe są także inne przeznaczenia, np. wykorzystanie broni na planie zdjęciowym. Pozwolenie jest także potrzebne do przechowywania i przewozu broni.

Zgodnie z nowym prawem ubiegający się o pozwolenie nie będą jednak musieli przechodzić testów predyspozycji do posługiwania się bronią. Według ministerstwa spraw wewnętrznych powodem tej zmiany jest to, że wyniki tych testów nie były przydatne i nie stanowiły decydującego kryterium przy przyznawaniu pozwolenia na broń. „Podstawą decyzji negatywnych były inne informacje posiadane przez policję” – wskazało ministerstwo, komentując przyjęcie nowego prawa.

Według policyjnych statystyk w liczącej 5,5 mln mieszkańców Finlandii zarejestrowanych jest ok. 1,5 mln sztuk broni osobistej. Najwięcej jest broni myśliwskiej. Pistoletów i rewolwerów jest ok. 220 tys.

Najwięcej zarejestrowanej broni jest na Wyspach Alandzkich, w Laponii oraz w regionie Kainuu na północnym wschodzie kraju. W niektórych mniejszych miejscowościach na jednego mieszkańca przypada więcej niż jedno pozwolenie na broń. W największych miastach statystycznie pozwolenie ma średnio co dziesiąta osoba.

W ostatnich latach liczba wydawanych pozwoleń na broń zmniejsza się. Przykładowo w 2010 r. wydano 70 tys. pozwoleń, a latach 2015 i 2016 po ok. 57 tys. Jedną z przyczyn jest wnikliwe rozpatrywanie wniosków (i zaostrzenie kryteriów po strzelaninach w dwóch fińskich szkołach w 2007 r. i 2008 r., kiedy zginęło 20 osób). Oprócz tego w ostatnim czasie obserwuje się mniejsze zainteresowanie myślistwem wśród młodszego pokolenia Finów. (PAP)


 

Komenda Główna Policji mdleje ze strachu, toż to zagrożenie porządku i bezpieczeństwa publicznego! Egzamin, kontrola musi być, bez tego broń trafi do rąk niebezpiecznego Polaka. Betonowe łby, wychowankowie towarzyszy ubeków i milicjantów, przecierają pot z łysych pał, na samą myśl o tej wiadomości. Jak to może być, gdy milicja nie kontroluje, nie sprawdza i nie zabrania?! Taki ekspresyjny komentarz na początek. Teraz zupełnie na poważnie i o faktach.

W zupełnie podobnym kierunku zmierza projekt ustawy o broni i amunicji, który jest w Sejmie. W projekcie istnieje regulacja dotycząca pozwolenia pierwszego kontaktu, tzw. obywatelskiej karty broni (OKB). Obywatelską Kartę Broni, zgodnie z projektem, będzie można uzyskać bez egzaminu, na broń palną bocznego zapłonu oraz broń palną gładkolufową. Nie tylko na tym polega nowość, ale też w oparciu o projektowane zapisy pozwolenie podstawowe, tym razem na broń palną centralnego zapłonu, będzie można uzyskać po upływie trzyletniego posiadania OKB, także bez konieczności zdawania egzaminu. Jak widzicie rozwiązania fińskie są przewidziane w projektowanym prawie w Polsce. Niestety PiS nie bardzo się spieszy z prowadzeniem takiego prawa.

Tak przy okazji nie sposób pominąć statystyk. Statystyki zawsze i niestety nieustannie, obrazują w jak dramatycznej sytuacji jesteśmy. W Finlandii mieszka 5,5 miliona mieszkańców, którzy posiadają 1,5 miliona sztuk broni. W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że Finlandia jest mniejsza od Polski, pod względem ludności, prawie o 7 razy. Na moje oko z tego rachunku wynika, że aby proporcjonalnie w Polsce było tyle broni co w Finlandii, Polacy powinni dysponować 10,5 milionami egzemplarzy broni. Polacy posiadają raptem 500 tysięcy (0,5 miliona) egzemplarzy broni. Gdyby przyjąć “standardy” polskie w Finlandii powinno być raptem 72 tysiące egzemplarzy broni. Na szczęście dla Finów tam nie było towarzyszy milicjantów, którzy wydają i tworzą przepisy o wydawaniu pozwoleń na broń i w miejsce 72 tysięcy maja półtora miliona egzemplarzy broni. Spróbujcie zrozumieć w jak dramatycznej sytuacji jesteśmy, przez ten parszywy PRL, z którym jakoś zerwać nie możemy. Dramat, rozpacz, katastrofa – proszę odpowiednie słowo do polskiej sytuacji dopasować.