Powstaje polska armia cybernetyczna

Decyzję o utworzeniu biura ds. organizacji polskich oddziałów cybernetycznych – nie osobnego rodzaju sił zbrojnych, ale biura, które ma funkcjonować jako „wyspecjalizowany kierunek działania polskiego wysiłku zbrojnego” – ogłosił we wtorek 5 września w Kielcach szef MON Antoni Macierewicz.

„Podjąłem dziś decyzję o utworzeniu biura ds. organizacji polskiego wysiłku zbrojnego polskich żołnierzy cybernetycznych, polskiej armii cybernetycznej, polskich oddziałów cybernetycznych, chociaż nie jako osobny rodzaj sił zbrojnych, ale jako wyspecjalizowany kierunek działania polskiego wysiłku zbrojnego” – podkreślił szef MON podczas konferencji prasowej w Kielcach, na XXV Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego.

Jak dodał, zadaniem jednostki będzie przygotowanie w najbliższym czasie skutecznie działających polskich żołnierzy cybernetycznych. Będą oni posługiwali się produktami zintegrowanymi, wyprodukowanymi dla polskiej armii w oparciu o spółkę Qbit – koordynującą działanie wszystkich spółek wchodzących w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, których produkcja wiąże się z działalnością w cyberprzestrzeni oraz spółki Exatel, która w ostatnim czasie „weszła w skład odpowiedzialności MON” – podkreślił minister obrony.

Jak dodał, Qbit powołano we wtorek. „To będzie integrator tego wysiłku walki i obrony w cyberprzestrzeni niesłychanie istotny” – ocenił szef MON.

Przypomniał, że szczyt NATO podjął decyzję o tym, że cyberprzestrzeń jest obszarem działalności militarnej. „Jest obszarem, na którym musimy być zdolni do skutecznej obrony w każdym momencie. Żeby to zrealizować, trzeba zintegrować wysiłek naszego przemysłu – taka będzie właśnie rola spółki Qbit, która w oparciu także o Exatel będzie rzeczywiście zdolna do dostarczania produktów gwarantujących nam bezpieczeństwo cybernetyczne” – przekonywał Macierewicz. (PAP)


 

Ruska propaganda nas zalewa, już dawno krzyczałem, że potrzebne są nam wojska elektroniczne. W dobie społeczeństwa zalewanego informacjami z każdej niemal strony, czasem trudno odróżnić prawdę od fałszu. Czasem fałsz jest tworzony, bo jego twórca jest po prostu głupi, a czasem to planowane działania.

Rządzenie ludzkimi duszami to klucz do zwycięstwa w każdej wojnie. Jak przeciwnikowi uda się zatruć umysły podbijanego narodu, ten naród nie będzie w stanie podjąć skutecznej walki z użyciem karabinów.

Z mojego zakresu zainteresowania. Poważną trucizną sączoną do głów Polaków jest wtłaczanie im przekonania, że jak będą mieli dostęp do broni, to będą się wzajemnie mordować. To jest fałsz i to fałsz o doniosłych konsekwencjach. Polak niewyszkolony, Polak nieobeznany z bronią, Polak bojący się broni, to Polak, którego łatwo pokonać. Jednostki wchodzące w skład narodu muszą charakteryzować się elementarną odwagą, mężnością, siłą ducha i charakteru. Moim zdaniem te elementy wyrabia posiadanie i posługiwanie się bronią, bo broń to niebezpieczne narzędzie. Kto z posiadaniem broni walczy, ten dąży do stworzenia z Polaków dobrego materiału na niewolników.

Niewolnik nie ma chęci posiadania narzędzi, które zazwyczaj posiada właściciel niewolnika. Aby naród mógł się ostać, jego przedstawiciele muszą być zdolni do podejmowania ryzyka, muszą nie bać niebezpieczeństw, muszą nie bać się posługiwania niebezpiecznymi przedmiotami, muszą wiedzieć, że są zdolni do panowania nad tym co jest niebezpieczne. Bez tego społeczeństwo jest zbiorem tchórzy, ludzi upadłych mentalnie. Zastanówcie się nad tym co piszę, bo piszę do rządzących.