Z cyklu broń ratuje życie: mężczyzna spacerujący z psem obronił się przed bandytami, którzy z bronią usiłowali dokonać rozboju

USA, Georgia, hrabstwo DeKalb. Podczas spaceru z psem mężczyzna został zaatakowany przez dwóch nastolatków. Napastnicy wyskoczyli z samochodu i grożąc użyciem broni domagali się od spacerowicza portfela. Mężczyzna posiadał broń, której użył strzelając do jednego z napastników. Nastolatek został trafiony, zmarł w szpitalu. Drugi z agresorów uciekł, poszukiwania z użyciem tropiącego psa nie dały rezultatu.

Policja hrabstwa DeKalb przypomina mieszkańcom, aby zwracali uwagę na swoje otoczenie, szczególnie gdy wieczorem spacerują z psami. Policja podkreśla, że spacerowicze, którzy mają prawo do ukrytego noszenia broni, powinni nosić broń, gdy idą ze swoim psem na spacer.

(źródło breitbart.com)


Broń ratuje życie i nie jest to żaden oksymoron w sytuacji gdy ofiara bezprawnej napaści strzela do napastnika, a skutkiem strzału jest śmierć bandyty. Los bandyty jest bez znaczenia z życiem praworządnego obywatela – ofiary. Bandyta podejmując bezprawne działanie powinien być traktowany jako wyjęty spod prawa, nie korzystający z jakiejkolwiek ochrony.

Dzisiaj wyjątkowo nie będę porównywał tego zdarzenia do sytuacji w Polsce. Na podstawie dzisiejszej wiadomości chciałem zwrócić na ostatnie zdanie:

Policja podkreśla, że spacerowicze, którzy mają prawo do ukrytego noszenia broni, powinni nosić broń, gdy idą ze swoim psem na spacer.

W Stanach Zjednoczonych policjanci zachęcają praworządnych obywateli do noszenia broni. Opisywana sytuacja wcale nie jest wyjątkowa, bowiem w całych Stanach Zjednoczonych ponad 91% amerykańskich policjantów jest zwolennikami prawa do noszenia broni przez obywateli USA. Ten wynik jest absolutnie pewny, bo przeprowadzony na próbie 450 000 (!!!) funkcjonariuszy. Pisałem o tym szerzej we wpisie Prawo do noszenia broni jest pozytywnym zjawiskiem społecznym.

Jak jest w Polsce? Z całą pewnością nie wiem, ale myślę, że proporcje są dokładnie odwrotne.

Chciałbym aby było jak w USA, ale to dość trudna sprawa. W naszym kraju władza/rząd jest cokolwiek, a nawet bardzo nieufna wobec Polaków. Traktuje obywateli jako nie w pełni sprawnych społecznie, co do których istnieje domniemanie, że jak będą mieli broń, to będą strzeli po pijaku do sąsiadów, albo będą dopuszczali się krwawych samosądów. Niestety komuna wypaliła piętno w głowach Polaków na trwałe i to nie tylko w głowach tych starych, ale i zupełnie młodych ludzi. Zły duch chyba gdzieś unosi się w powietrzu.


Przy okazji proszę o wsparcie Fundacji, bo zbliżają się wydatki informatyczne. Fundacja powinna zapłacić za obsługę informatyczną strony. To oczywiście apel do tych co mają ochotne serce.