Arcybiskup Chicago wprowadził zakaz posiadania broni na terenie nieruchomości kościelnych

Kardynał Blase Joseph Cupich, arcybiskup Chicago, wydał dekret o zakazie posiadania broni palnej we wszystkich kościołach, szkołach i innych nieruchomościach w archidiecezji. Dekret wszedł w w życie w czwartek 14 września 2017 roku. Stwierdza on, że jeżeli ​​ktoś na terenie kościelnej nieruchomości – w tym duchowieństwo i personel świecki – będzie posiadał broń, zostanie niezwłocznie poproszony o opuszczenie nieruchomości, będzie mógł powrócić, ale bez broni. Duchowni, którzy mieszkają w kościelnych nieruchomościach, a posiadają legalną broń palną wykorzystywaną do łowiectwa lub sportu, mogą trzymać broń palną w swoich domach, jednak broń musi być rozładowana i przechowywana sejfie.
Zdaniem katolickich duchownych celem tej polityki jest zapewnienie bezpieczeństwa tym, którzy korzystają z kościołów archidiecezjalnych, szkół i innych placówek. Dekret ma zapewnić możliwie największą ochronę dla dzieci, osób starszych i osób znajdujących się w trudnej sytuacji w społeczeństwie. Ksiądz Michael Pfleger, proboszcz kościoła katolickiego św. Sabiny, pochwalił arcybiskupa. Jego zdaniem jest szaleństwem rosnąca obsesja, że ​​potrzebna jest broń, aby zachować bezpieczeństwo.

(źródło bearingarms.com)


 

Kiedyś w rozmowie telefonicznej katolicki dziennikarz z Katolickiego Tygodnika Niedziela pytał mnie z jakiego powodu atakuję kościół katolicki, w kontekście dostępu do broni. Wyjaśniał mi, że z nauki kościoła wynika prawo do posiadania broni i obrony. Pomimo przekonywania wątpliwości pozostały.

Może z jakiś kanonów dałoby się wywieść, że nauka katolicka dopuszcza prawo do posiadania broni, ale ja wolę patrzeć na praktyczną stronę życia. Powyżej wiadomość o stosowaniu nauki kościelnej w praktycznym podejściu do posiadania broni. Byłbym chyba nierozsądny gdybym chciał uznawać, że sam arcybiskup odważył się swoim dekretem naruszyć naukę kościelną o prawie do posiadania broni.

Moim zdaniem katolicyzm jest zdecydowanie na skrajnie lewicowym kursie. Powyższy przykład nie jest przecież jedynym dowodem na negatywne podejście do broni palnej. Pisałem już wcześniej o innych przykładach, a nawet o samym przykładzie Franciszka Papieża. Odradzam, odradzam sięganie po naukę kościelną, jako źródło uzasadnienia naturalnego prawa człowieka do posiadania broni.

Zachęcam za to Polaków do sięgania po Biblię. Biblia w sprawie broni zawiera jednoznaczne pouczenie. Przy okazji moim zdaniem Biblia jest najlepszą instrukcją usługi karabinu, z zasadniczym w tym względzie przykazaniem – nie morduj. Gdyby ktoś chciał otrzymać Nowy Testament chętnie wyślę, we wpisie Dostawa amunicji na zło, głupotę i socjalizm opisałem w jaki sposób każdy może otrzymać.