Obywatelski obowiązek spełniony, 10 strzałów ku chwale Ojczyzny w kierunku tarczy z bolszewikiem zostało oddanych

Obywatelski obowiązek spełniony. Dziesięć strzałów w kierunku tarczy ze złowrogim bolszewikiem celnie zostało oddanych. W strzelaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Wszyscy bez wyjątku strzelali do tarczy z egzemplifikacją zła – bolszewikiem. Odwiedziła nas nawet telewizja polska ze Szczecina, oto relacja:

Publikując informację o strzelaniu 10 strzałami w kierunku tarczy z bolszewikiem odnotowałem marginalny w przestrzeni internetowej i główny w przekazie telewizyjnym strach. Tak strach, nic innego. Strach przed strzelaniem do egzemplifikacji zła, jaką w tym przypadku jest tarcza nazwana przez nas “bolszewik”. Strach maskowany zdziwieniem, że tarcza to podobizna jakiegoś złowrogiego bolszewika, sprzeciwem wobec strzelania do takiej tarczy. Pan redaktor w wydaniu szczecińskiej kroniki zaanonsował materiał ze zwrotem “w nietypowy sposób” upamiętniono zdradziecką napaść na Polskę. Połowa materiału telewizyjnego polegała na uzasadnianiu tego, że nie ma niczego dziwnego w strzelaniu z broni palnej do tarczy z bolszewikiem.

Skomentuję to słowami komentarza z mojego profilu z Facebook, który zamieścił jeden z moich internetowych znajomych:

Oni strzelali do naszych dziadków, nie do rysunków. Tarcza dobra, jak każda inna. Wylecz się Waszeć z obłudnej poprawności, i nie rozsiewaj różowej propagandy. Pozdrawiam

Nic więcej dodać nie potrafię, to zdanie mówi wszystko, tzw. poprawność polityczną trzeba odrzucić.

Część z nas to przedstawiciele narodu ofiar i strachliwych tchórzy, którzy nawet boją się zamanifestować swoją pamięci o zbrodniach, jakich dopuścili się sowieci na terenach polskich w sposób, który przeczy temu, żeśmy narodem ofiar. Na szczęście ogromna większość w internecie ocenia pozytywnie taką formę przekazu, podobnie w relacjach bezpośrednich. Niestety telewizja ciągle ogłupia, każąc widzom myśleć, że strzelanie do tarczy z rysunkowym wizerunkiem bolszewika to coś egzotycznego.