Sekretarz Spraw Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych wydał rozporządzenie rozszerzające możliwości organizowania polowań i wędkowania na terenach należących do państwa

Ryan Zinke, republikanin, Sekretarz Spraw Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych, wydał 15 września rozporządzenie rozszerzające możliwości uprawiania łowiectwa i wędkarstwa na terenach należących do państwa.

Rozporządzenie uruchamia procedurę sprawdzenia na ile polowania i łowienie ryb można rozszerzyć na obecnych terenach federalnych. Upoważnia ministerstwo do opracowania raportów i wydawania zaleceń w tej sprawie przez Sekretarza do Rady ds. Ochrony Dziedzictwa Dzikiej Przyrody i Łowiectwa oraz Radę Partnerstwa na rzecz Rybołówstwa Sportowego i Sportów Wodnych. Instruuje również Ministerstwo do “opracowania w ciągu 30 dni konkretnych działań dotyczących polowań rekreacyjnych i połowów na gruntach i wodach użyteczności publicznej, poprawy stanu siedlisk, zarządzania populacjami drapieżników oraz dostępu do gruntów i wód publicznych”.

Sekretarz zacytował przy tym prezydenta Roosevelta: “w cywilizowanym i rozwiniętym kraju dzikie zwierzęta mogą przetrwać i egzystować tylko dzięki działaniom myśliwych i wędkarzy“. Przez całe pokolenia niezliczone rzesze Amerykanów polowały i łowiły ryby korzystając z naturalnych zasobów w całym kraju. Działania takie są ugruntowane w naszej tradycji. Stanowią integralną część zaspokojenia potrzeb związanych z przetrwaniem i zdobywaniem pokarmu jednocześnie dostarczając efektywnych sposobów na zrównoważony rozwój populacji gatunków dziko żyjących.

Odniesienie do słów Roosevelta pokazuje świadomość Sekretarza, że łowiectwo i wędkarstwo są kluczowymi elementami dbałości o środowisko. Myśliwi i wędkarze utrzymują populacje na poziomach zapewniających ich przetrwanie dla następnych pokoleń. Myśliwi i wędkarze utrzymują populacje na poziomach zapewniających ich przetrwanie dla następnych pokoleń.

3 marca 2017 Breitbart News napisało, że jednym z pierwszych decyzji Sekretarza Zinke było uchylenie rozporządzenia administracji Obamy nakładającej szereg obostrzeń. Decyzja taka była podjęta w ostatnich dniach prezydentury Obamy. Po zniesieniu zakazów kolejne kroki ministerstwa poszły w kierunku poszerzenia możliwości polowań dla myśliwych i wędkarzy. Ostatnie rozporządzenie republikańskiego ministra jest tego najlepszym przykładem.

(źródło breitbart.com tłumaczenie Tomasz Trocki)


 

Faktem jest, że ratowanie ginących gatunków dzięki pasji myśliwych jest oczywistością wbrew bełkotowi ekoterrorystów. Z tym gatunkiem lewackich ideologów nie podejmuję nawet dialogu. Szkoda na to czasu. Niech żyją w swoim wyimaginowanym świecie, są marginesem rzeczywistości i niech tak pozostanie.

Wspominam o powyższym z dwóch zasadniczych powodów. Pierwszy jest taki, który zaczyna nas obecnie dotykać. Ostatnim strzałem lewacki prezydent USA Husejn Obama zakazał stosowania ołowiu w łowiectwie i wędkarstwie. Pierwszego dnia swojego urzędowania Sekretarz Zinke uchylił ten bezsensowny zakaz. Czyli można mieć w nosie lewackie pomysły zmierzające do likwidacji tego co naturalne i tradycyjne, a jedynie pozornie ma na celu ochronę środowiska. Lewacka biurokracja brukselska idzie śladami Husejna Obamy i właśnie podejmuje próbę zakazania używania ołowiu w strzelectwie. Idźmy śladem Ameryki Donalda Trumpa.

Drugi powód jest taki, że inicjatywa Sekretarza Zinke oznacza jeszcze większy rozwój posiadania broni w USA. Im więcej możliwości wykonywania polowania, tym więcej myśliwych. Im więcej myśliwych tym więcej broni palnej w rękach cywilnych obywateli. Łowiectwo to dla Amerykanów tradycja. W Europie jest dokładnie tak samo. Niestety w Polsce zdominowanie łowiectwa w czasie komuny przez czerwonych towarzyszy sprawia, że dzisiaj łowiectwo w Polsce cieszy się złą sławą. Niestety ciągle czerwoni byli towarzysze siedzą wygodnie w rożnych ważnych łowieckich gremiach. W związku z tym w łowiectwie w Polsce ciągle jest nienormalnie. Nienormalne jest, że w Polsce jest tyle samo myśliwych do w cztery razy mniejszych Czechach. Nienormalne jest, że PZŁ nie walczy aktywnie o prawo do broni dla Polaków. Takich nienormalności jest pewnie więcej, ja tylko sygnalizuję problem.