Byłem w TVP2 w programie “Pytanie na śniadanie”

Zostałem zaproszony i pojechałem to Telewizji Polskiej do programu Pytanie na śniadanie. Polska to duży i piękny kraj. Dla mnie, mieszkającego na północy Polski, wyjazd do Warszawy to w zasadzie dwa dni drogi. Nie mogłem odmówić udziału w programie, który dociera do ludu. Pojechałem i nie żałuję.

Oczekując na program dowiedziałem się, że będzie w nim także uczestniczył pan Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendanta Głównego Policji. Okazuje się, że pan Sokołowski jest stałym bywalcem programu, podpytywałem zatem pana Mariusza o przeróżne sprawy. Pytałem czy posiada pozwolenie na broń. Okazało się, że nie. Z ciekawością podpytywałem z jakiego powodu. “To odpowiedzialność” – odrzekł pan Sokołowski. Zaintrygowany drążyłem temat pytając: to nie lubi Pan odpowiedzialności? W odpowiedzi usłyszałem, że to o broń trzeba dbać, trzymać w zamknięciu, pilnować aby dzieci do niej nie miały dostępu. Ciekawe prawda….? Pytałem także jak mu się podoba polski nowy karabinek GROT, ale okazuje się, że kompletnie nic pan Sokołowski o nim nie wie. Pytał nawet kto go produkuje i do czego jest podobny. Pokazywałem mu nawet zdjęcie tego karabinu. Nieco się zdziwiłem tą niewiedzą, no ale każdy interesuje się tym, czym się interesuje, co mi do tego. Korzystając z okazji wręczyłem panu Sokołowskiemu opracowanie pana Gurtowskiego, poświęcone projektowi ustawy o broni i amunicji. Pan Mariusz Sokołowski pamiętał naszą rozmowę przed laty i zaznaczył, że jest nadal przeciwny. Zrozumiałem, że dostępowi do broni przez Polaków. Zapytałem pana Sokołowskiego dlaczego ciągle źle myśli o Polakach. Zapewnił, że nie o wszystkich.

Na wejście do studia czekała także pani psychoterapeuta, która później w programie razem z nami wystąpiła. Bardzo szybko się zorientowałem, że pani psycholog nie ma żadnego pojęcia o obecnie obowiązującej ustawie i tym co proponowane jest w projekcie. Podpytywałem panią psycholog co robi. Okazało się, że zajmuje się ofiarami przestępstw z użyciem broni. Zapytałem czy dużo jest tego rodzaju czynów. Pani odpowiedziała, że tak, ale osobiście jej nie wierzę. Odpowiedź była niepewna. Nie mogłem nie zaznaczyć, że przecież wszystkie przestępstwa z użyciem broni są popełniane z broni nielegalnej. Ta sprawa chyba nie bardzo zainteresowała panią psycholog.

Poza tym z ciekawością obejrzałem studio patrząc zza pleców kamerzysty i zostałem ładnie pomalowany. Muszę przyznać, że spodobała mi się wizyta w telewizji, tylko niech nikt nie pomyśli, że z powodu upudrowania jak król Francji.

 

Co powiedziałem w programie, to każdy ocenić sam może. Program znajduje się w internecie, poniżej zamieszczam link. Nie chce mi się specjalnie komentować tego co powiedział pan Mariusz Sokołowski. Wybaczcie, ale każdy rozsądny człowiek potrafi należycie pojąć marność tego co mówi pan były rzecznik KGP. Mówił to przed kilku laty, powtarza to obecnie. Co z tych słów wynika? Nic. Pan Sokołowski maluje jakiś swój obrazkowy świat i dzielnie w nim broni jednych Polaków przed innymi Polakami. Nie mam wpływu na cudze myśli.

Prowadzący, jestem przekonany, powąchał nie raz prochu na strzelnicy. Wiedział w czym sprawa i rozumiał, że wcale nie chcemy stworzyć w Polsce krainy bezprawia w dostępie do broni. Tylko jednego mi brakowało w tym programie – czasu.