Wszyscy wszystkim ślą życzenia

Wszyscy wszystkim ślą życzenia… Niech będzie, bo to taka polska tradycja. Moim zdaniem jest jednak tak, że najważniejsza jest prawda, a życzenia jakby nie były pięknie napisane, nie ziszczą się jak magiczne zaklęcie.

Przeglądałem sobie dzisiaj Biblię szukając życzeń – błogosławieństw i znalazłem regułę. Wygląda ona mniej więcej tak:

Spójrzcie, oto kładę dziś przed wami błogosławieństwo i przekleństwo. Błogosławieństwo, jeśli będziecie posłuszni przykazaniom Pana, waszego Boga, (…). Przekleństwo, jeśli nie będziecie posłuszni przykazaniom Pana, waszego Boga, i zboczycie z drogi, którą wam dziś wskazuję, by iść za innymi, nieznanymi wam wcześniej bogami.

Mniej więcej tak właśnie ta reguła wygląda. Skoro już ją znacie, to teraz życzenia:

Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże. Niech Pan rozjaśnia nad tobą swoją twarz i niech przychylny ci będzie; niech ku tobie skieruje Pan swój wzrok i niech zawsze darzy cię pokojem.

To życzenie i przestroga zarazem, bo co będzie jak te życzenia się nie ziszczą?! Prawda jest przecież taka, zgodnie z regułą, ich ziszczenie zależy wyłącznie od nas samych.

Na koniec tradycyjna choinka: