Mężczyzna z ładunkiem wybuchowym wziął zakładników w Charkowie na Ukrainie

Mężczyzna, który najprawdopodobniej ma przytroczone do ciała ładunki wybuchowe, wziął 11 zakładników w urzędzie pocztowym w Charkowie na wschodzie Ukrainy – poinformowała w sobotę policja. Wśród zakładników jest dwoje dzieci.

Według agencji Interfax-Ukraina część zakładników została już uwolniona.

Mężczyzna, którego tożsamość nie została jeszcze ustalona, zachowuje się spokojnie, nie postawił dotąd żądań i pozostaje w kontakcie z policją za pomocą telefonów zakładników – powiedział szef regionalnej policji Ołeh Bech.

Nagrania telewizyjne z miejsca zdarzenia pokazują policjantów i radiowozy rozstawione w pobliżu dwukondygnacyjnego budynku poczty w północno-wschodniej części miasta. Miejsce to zostało odgrodzone.

“Robimy wszystko, by utrzymać kontakt z tym mężczyzną i wszystko, co konieczne, by doprowadzić do uwolnienia przetrzymywanych przez niego ludzi” – dodał Bech. (PAP)


 

Trzeba negocjować, nie ma wyjścia. Nie było na miejscu żadnego obywatela z czymś co strzela ołowiem, to trzeba negocjować. Jak się nie da niczego wynegocjować to i tak trzeba będzie wysłać ludzi z czymś to strzela ołowiem, nie będzie wyjścia.

Lepiej, bezpieczniej, szybciej załatwiona by była ta sprawa, gdyby był ktoś z bronią od razu. Niestety w postsowieckich państwach obywatel z bronią stanowi według postsowieckiej władzy zagrożenie.


Uzupełnienie, tak jak pisałem, trzeba było wysłać ludzi uzbrojonych.

2017-12-30 21:35 (Reuters/PAP) Ukraina/ Uwolniono wszystkich zakładników w Charkowie

Ukraińska policja uwolniła w sobotę wszystkich zakładników przetrzymywanych w urzędzie pocztowym w Charkowie przez mężczyznę, który najprawdopodobniej miał przytroczone do ciała ładunki wybuchowe. Żaden z zakładników nie ucierpiał.

“Wszyscy zakładnicy w Charkowie zostali uwolnieni, a napastnik został aresztowany” – napisał na Twitterze prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Z kolei ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow opublikował zdjęcie porywacza trzymanego przez policjanta.

Świadek zdarzenia przekazał agencji Reutera informacje o specjalnych oddziałach policyjnych, które przeprowadziły szturm na budynek poczty, gdzie ujęto napastnika.

Według policji mężczyzna wszedł na pocztę w masce i wziął 11 osób jako zakładników z zamiarem dokonania kradzieży. Pięciu zakładników – trzy kobiety i dwoje dzieci – zostało zwolnionych przed szturmem policji. Mężczyzna miał zachowywać się spokojnie i nie postawił żadnych żądań; pozostawał w kontakcie z policją, używając telefonów zakładników.

Chłopiec, który był wśród wypuszczonych zakładników, poinformował lokalne media, że porywacz włożył ładunki wybuchowe do dwóch butelek i groził, że wysadzi się w powietrze, jeśli policja go nie posłucha. Mężczyzna miał również twierdzić, że ma raka mózgu. (PAP)