Trwające postępowanie karne przeciwko posiadaczowi pozwolenia na broń, nie uzasadnia odmowy wydania zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni

Sprawa z życia wzięta. Przeciwko posiadaczowi pozwolenia na broń wszczęto postępowanie karne za zniszczenie mienia (art. 288 kk) oraz stosowanie przemocy (art. 191 kk). Po powzięciu wiadomości o toczącej się sprawie komendant wojewódzki Policji wszczął postępowanie w przedmiocie cofnięcia pozwolenia na broń.

Przed prawomocnym skazaniem cofnięcie pozwolenia na broń nie jest możliwe, z tego powodu postępowanie zostało zawieszone. W trakcie trwającego postępowania organ Policji postanowił odebrać broń i złożył ją do depozytu.

Posiadacz pozwolenia na broń zbył broń aby nie trzymać jej w policyjnym magazynie, postanowienie “o zdeponowaniu broni” stało się zatem bezprzedmiotowe. Posiadacz pozwolenia na broń pozostał z pozwoleniem, ale bez broni.

Trwające postępowanie karne zakończyło się w ten sposób, że prawomocnie posiadacz pozwolenia na broń został od jednego czynu uniewinniony. W zakresie czynu drugiego postępowanie karne umorzono z uwagi na to, że czyn nie stanowi przestępstwa, bowiem społeczna szkodliwość czynu jest znikoma. Apelacja sprawiła, że sprawa wróciła do ponownego rozpoznania. Dotyczy to zarzutu polegającego na zmuszaniu do określonego zachowania, tj. z art. 191 kk.

Procedury prawne sprawiły, że znaleźliśmy się dwa lata później. Prawomocnie uniewinniony posiadacz pozwolenia na broń, ale jednak pod zarzutem czynu co do którego sąd nieprawomocnie uznał, że nie jest przestępstwem, bo jest mało szkodliwy, zapragnął ponownie posiadać broń.

Pragnienie swoje zrealizował w ten sposób, że złożył wniosek o wydanie zaświadczeń uprawniających do nabycia broni. Broń została zbyta, pozwolenie nie zostało cofnięte, zatem nic nie stało na przeszkodzie aby domagać się stosownych zaświadczeń.

Właściwy organ Policji odmówił wydania zaświadczeń. W uzasadnieniu postanowienia o odmowie wydania zaświadczeń opisano mniej więcej prawidłowo stan faktyczny sprawy i bez powołania podstawy prawnej komendant wojewódzki Policji odmówił wydania zaświadczeń. Organ wprawdzie odnotował uniewinnienie i umorzenie postępowania, ale dostrzegł też uchylenie sprawy w zakresie umorzenia i uznał, że nie ustały przesłanki uzasadniające wszczęcie postępowania o cofnięcie pozwolenia na broń, które jest zawieszone.

Posiadacz pozwolenia na broń w terminie 7 dni odwołał się od błędnego postanowienia, uzasadniając odwołanie tym, że zgodnie z dyspozycją art.  12 pkt 2 ustawy o broni amunicji na wniosek osoby posiadającej pozwolenie na broń wydaje się zaświadczenie uprawniające do nabycia rodzaju i liczby egzemplarzy broni zgodnie z pozwoleniem i amunicji do tej broni. W obowiązującym stanie prawnym brak jest jakichkolwiek przesłanek uzasadniających odmowę wydania zaświadczenia prewencyjnie. Przepis nakazuje organowi wydanie zaświadczenia, warunkując to jedynie posiadaniem pozwolenia na broń. W systemie prawa trudno doszukiwać jakikolwiek przesłanek prewencyjnych na podstawie których organ administracyjny mógłby wnioskowanego zaświadczenia nie wydać.

Komenda Główna Policji rozpoznała zażalenie w ten sposób, że uchyliła postanowienie odmawiające wydania zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni uznając, że nie zachodzą żadne okoliczności uzasadniające odmowę wydania zaświadczenia. Każdy posiadacz pozwolenia na broń czy uprawniony w oparciu o decyzję administracyjną pozwolenie na broń, może skutecznie domagać się wydania zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni. Oczywiście w ramach przyznanej ilości egzemplarzy broni i rodzajów broni.

Sprawa mogłaby się na tym zakończyć, gdyby nie podkreślone na pół strony dalszy wywód KGP w brzmieniu:

Innymi słowy. Dostaniesz człowieku zaświadczenie, ale nie myśl sobie, że będziesz miał broń. Jak kupisz broń to ci ją zabierzemy i nie ma dla nas znaczenie, że od jednego czynu zostałeś uniewinniony, a co do drugiego nieprawomocnie umorzono postępowanie z uwagi na znikomy stopień szkodliwości czynu, czyli czyn nie stanowi przestępstwa – taka była pierwsza ocena sądu.

Jak wam się podoba polska policja? Moim zdaniem to wyjątkowa instytucja. Wyjątkowa pod każdym względem.

Uwaga organizacyjna dla wszystkich tych, którym zależy aby miał dostęp do serwisu PAP i zamieszczał na blogu komentarze w oparciu o depesze, które tam znajduję. Comiesięczny dostęp do serwisu kosztuje ponad 1200 zł. W tym miesiącu otrzymałem fakturę, a w poprzednim miesiącu darowizny, które otrzymała fundacja wyniosły około 400 zł. Póki co środki na zapłatę faktury Fundacja ma, ale proszę zwróćcie na to uwagę. Gdy środków zbraknie będę musiał dostęp do wyłączyć serwisu, co moim zdaniem bloga zuboży.