Trump na konferencji konserwatystów CPAC 2018: “Jeśli Demokraci dostaną się do Kongresu zabiorą wam Drugą Poprawkę do konstytucji”

Prezydent USA Donald Trump w piątek na dorocznej konferencji konserwatystów CPAC ostrzegł, że jeżeli nadchodzące wybory wygrają Demokraci, to pozbawią obywateli USA praw wynikających z Drugiej Poprawki do konstytucji pozwalających na posiadanie i noszenie broni.

“Jeśli (Demokraci – PAP) dostaną się (do Kongresu – PAP) to uchylą wasze cięcia podatkowe. Powołają sędziów, o których wam się nie śniło. Zabiorą wam drugą poprawkę do konstytucji, na co my byśmy nigdy nie pozwolili. Pamiętajcie o tym” – powiedział na konferencji konserwatywnej akcji politycznej CPAC (Conservative Political Action Conference) lider USA.

Prezydent wezwał Republikanów, by nie byli “beztroscy” i aby głosowali w wyborach uzupełniających do Kongresu w listopadzie (midterm elections), tak by Partia Republikańska zwiększyła swoją przewagę w obydwu Izbach Kongresu USA.

Trump zapytał także uczestników CPAC, co woleliby mieć: Drugą Poprawkę czy obniżenie podatków, po czym sam odpowiedział: “Powiem, że najbardziej chcecie drugiej poprawki, ale my zapewnimy wam wszystko”.

Dyskusja na temat dostępności broni i prawa do jej posiadania rozgorzała ponownie po tym, gdy 17 osób zostało zastrzelonych 14 lutego w liceum im. Marjory Stoneman Douglas w Parkland na Florydzie przez 19-letniego Nicolasa Cruza.

Zwolennicy (lewica) wprowadzenia restrykcji w nabywaniu broni, którzy uważają, że uchwalona w ramach Karty Praw Stanów Zjednoczonych druga poprawka gwarantująca obywatelom amerykańskim prawo do posiadania i noszenia broni jest niedopasowana do rzeczywistości.

Zwolennicy (konserwatyści) dostępu do broni przypominają, że większość masowych strzelanin ma miejsce w tzw. strefach wolnych od broni (ang. gun free zones), gdzie uzbrojeni są jedynie przestępcy, którzy nie zważają na istniejące regulacje, oraz policja, która dociera na miejsce zdarzenia dopiero po paru minutach.

Cóż pisać o Ameryce, oni mają Prezydenta Wolnych Ludzi Donalda Trumpa. Zazdrość powinna nas wszystkich skręcać i tyle. Mi marzy się w Polsce taki ktoś jak Trump. Nieustająco optymistycznie wierzę, że się doczekam, mam już nawet swojego kandydata.

Pięknie Trump rozumie co to jest konserwatyzm. Konserwatyzm zaczyna się od praktycznego zabezpieczenia praw i wolności obywatelskich, a to oznacza prawo do posiadania i noszenia broni – Druga Poprawka. Prawo, które pozwala strzec innych praw, bo najpierw jest prawo do broni, a po nim dopiero niskie podatki.

Pomiędzy konserwatystami w USA a socjalistami, którzy w Polsce nazywają się prawica jest przepaść, ocean różnic, a podobieństwa nie bardzo dostrzegam. Gdyby ktoś widział, niech pisze w komentarzach. Czy to co my mamy to konserwatywna prawica w Polskim wykonaniu? O nie, to skrajna lewica, która aby nas oszukać nałożyła maskę konserwatyzmu, ale tylko na czas wyborów. Puder się starł, pokazały się czerwone gęby, głodne naszych pieniędzy wydzieranych nam w podatkach.

Za czasów obecnych rządów przeżywamy bezprecedensową w dotychczasowej historii Polski odbudowę socjalizmu, socjalizm tak, wypaczenia nie – to motto bardzo dla nich prawdziwe. Ten socjalizm już lada dzień sięgnie po tą odrobinę wolności, którą w sprawie broni mamy w Polsce od 2011 roku. Moim zdaniem, chociaż nie znam ministerialnych projektów nowych zapisów prawa o broni, będzie to co zwykle robią socjaliści. Socjaliści zaś, to popłuczyna komunistów, a komuniści za wszelką cenę chcieli ludziom zabrać prawo do broni. Ta cecha komunistów pozostała socjalistom. Tak będzie i w pisowskiej Polsce.

Już wkrótce sami zobaczycie co oznacza konserwatyzm w wykonu lewicowej partii Prawo i Sprawiedliwość, w zakresie nowych regulacji ustawy o broni i amunicji. Wszystko oczywiście zostanie nam przedstawione jako dobrodziejstwo, korzyść dla naszego bezpieczeństwa, troska o nasz byt codzienny. Będą to kagańcowe regulacje jak z czasów stalinowskich. Obstawiam, że wróci organ policji może, a nie musi wydać pozwolenie na broń palną. Nie bez powodu ukrywają przed nami co knują w zacisznych gabinetach. Ale to tylko moje przypuszczenia.

No cóż. Musimy rządy lewicy przetrwać, o ile to będzie możliwe, a później po nich trzeba będzie posprzątać lewicowy chlew, który nam urządzą w ukochanej Polsce i budować Polskę wolną wolnościami obywatelskimi, które będą rzeczywiście gwarantowane naturalnym ludzkim prawem do posiadania i noszenia broni – dokładnie tak jak w Ameryce.