Druga Poprawka do amerykańskiej konstytucji – podmiotowy charakter prawa

Przedstawiam część drugą opracowania pana Łukasza Bartosika, które jako całość nosi tytuł Prawo do posiadania i noszenia broni w II Poprawce do Konstytucji Stanów Zjednoczonych – ujęcie oryginalistyczne. Fantastyczne opracowanie, napisane w prawdzie prawniczym językiem, ale kto chce ten wszystko zrozumie.

Czytajcie, warto wiedzieć jak bardzo Polska odstaje od cywilizacji, która zakwitła w Ameryce.

 

Zagadnieniem stanowiącym punkt wyjścia dla wszelkich oryginalistycznych rozważań, jest pytanie o ogólny charakter prawny omawianego przepisu, tj. zakres podmiotowy ukonstytuowanego w nim prawa. Czy II Poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych gwarantuje indywidualne prawo do posiadania i noszenia broni przez każdego obywatela? Czy może przepis ten chroni jedynie kolektywne prawo stanów do tworzenia uzbrojonych formacji obronnych na kształt dzisiejszej Gwardii Narodowej (National Guard), czyli milicji.

Zarówno w brzmieniu oryginalnym, jak i przytoczonym polskim tłumaczeniu, już na pierwszy rzut oka wątpliwości budzi składnia oraz interpunkcja II Poprawki. Jej treść zbudowana jest z dwóch zdań, w których występuje podmiot rzeczownikowy. Pierwszy z tych podmiotów stanowi, wraz z przydawką, „dobrze zorganizowana milicja” (well regulated militia), drugi zaś „prawo ludzi” (the right of the people). Wydawałoby się więc, że zdania te mają charakter współrzędnych. Sprawę komplikuje fakt, że zostały one oddzielone przecinkiem (postawiony w polskim tłumaczeniu średnik częściowo niweluje ten problem), co wskazuje że występuje jednak między nimi stosunek bardziej złożonej syntaktycznej i semantycznej zależności. Problem ten nie bez powodu wprawia w konsternację większość współczesnych badaczy, rodząc zależne od przyjętej interpretacji skutki prawne, determinujące jedną ze wskazanych wyżej koncepcji – prawa kolektywnego lub modelu indywidualistycznego.

Jak twierdzi językoznawca z University of Illinois, Dennis Baron, występujący w II Poprawce przecinek oddzielający zdania nie może być podstawą do stwierdzenia, że druga część przepisu („prawo ludzi do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone”) stanowi jego kwintesencję, zaś pierwsza jego część („dobrze zorganizowana milicja jest niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa”) jedynie wstęp (preambułę). Zdaniem D. Barona, reguły posługiwania się przecinkiem w XVIII wieku były o wiele bardziej liberalne od obecnych – służył on głównie do akcentowania przerw na złapanie oddechu – wskutek czego, przecinek nierzadko może być mylący przy ocenianiu wagi poszczególnych zdań w dokumentach pochodzących z tego okresu. Językoznawca podnosi również argument, że niektóre z wersji II Poprawki przesłane poszczególnym ciałom stanowym do ratyfikacji, miały inną liczbę przecinków, niż „oficjalna” wersja rządu federalnego (tj. wyłącznie pierwsze dwa). Dowodzi on w ten sposób, że fakt ten nie ma w jej interpretacji żadnego znaczenia: „niezależnie od tego czy postawiony byłby jeden, dwa czy trzy przecinki, lub nie postawiony byłby żaden – II Poprawka do Konstytucji znaczyłaby dziś to samo”. Dalej, Baron argumentuje, iż jasno z kontekstu przepisu wynika związek logiczny zdań – poprzez użyty czasownik w formie z końcówką -ing (being) w stronie biernej – wskazujący na implikację.

Odmienną koncepcję przedstawia zaś Robert Levy z libertariańskiego Cato Institute. Jak twierdzi R. Levy, w treści II Poprawki to zdanie „prawo ludzi do posiadania i noszenia broni nie może być naruszone” (the right of the people to keep and bear arms, shall not be infringed) jest zdaniem składowym o charakterze nadrzędnym (operative clause), które ustala i zabezpiecza istotę omawianego prawa. Podobnie jak I Poprawka (i postanowienia angielskiej Karty Praw z 1689 roku), wyrażenie to nie tworzy bowiem żadnego prawa, a jedynie podkreśla wcześniejsze już jego istnienie oraz chroni je przed „naruszeniem”. Wyrażenie „dobrze zorganizowana milicja jest niezbędna dla bezpieczeństwa wolnego państwa” (a well regulated militia, being necessary to the security of a freestate) jest natomiast swoistą preambułą – zdaniem podrzędnym (subordinate clause, tudzież jako prefatory clause), które tylko uzasadnia prawo do posiadania broni i wskazuje na jedno z fundamentalnych jego zastosowań, pomagając zrozumieć ogromną wagę i praktyczny sens regulacji. Mówiąc inaczej, tworzenie milicji jest jednym ze sposobów wykonywania tego prawa, ale nie jest ani sposobem jedynym, ani sposobem koniecznym. W porównaniu do koncepcji opisanej w akapicie poprzednim, odwrócona jest więc tutaj relacja przyczynowości – to zdanie pierwsze wynika z drugiego, a nie drugie z pierwszego. Ażeby zobrazować tę zależność R. Levy posługuje się hipotetycznym przykładem – nikt nie sugerowałby, że tylko przedstawiciele elektoratu mają prawo czytać, jeżeli II Poprawka sformułowana byłaby w następujący sposób: „dobrze wykształcony elektorat, niezbędny dla samorządności wolnego państwa, prawo ludzi do posiadania i czytania książek nie może być naruszone” (a well educated electorate, being necessary to self-governance in a freestate, the right of the people to keep and read books shall not be infringed).

Obie przedstawione powyżej przeciwstawne koncepcje w gruncie rzeczy determinują potencjalną odpowiedź na to samo, zadane na początku niniejszego paragrafu, pytanie. To jednakowoż koncepcja Levy’ego, skutkująca przyznaniem racji zwolennikom indywidualnego prawa do posiadania broni, wydaje się być trafniejsza. Podzielana w ostatnich latach w Stanach Zjednoczonych przez nieco większą część nauczycieli akademickich z amerykańskich szkół prawa, niż koncepcja prawa kolektywnego (tj. statystycznie częściej proponowana w artykułach prawniczych), od zawsze cieszyła się również znakomitym poparciem miejscowych filozofów i historyków.

District of Columbia v. Heller to sprawa przełomowa w debacie o posiadaniu broni, szukam wsparcia do tłumaczenia wyroku i uzasadnienia