Z cyklu broń ratuje życie: stary mężczyzna, przykuty do łóżka, obronił się przed włamywaczem, bo był uzbrojony

Stary mężczyzna z hrabstwa Grayson w Teksasie, na co dzień leżący w łóżku został zaatakowany przez włamywacza. Okazało się, że mężczyzna, który wcześniej pracował u właściciela domu pewnej marcowej nocy włamał się do jego domu. Leżący w łóżku starszy człowiek zobaczył włamywacza, kazał mu odejść. Niestety włamywacz nie posłuchał, a starszy pan miał zawsze przy łóżku broń. Właściciel domu strzelił kilka razy, trafiając włamywacza w brzuch. Po tym zatelefonował na policję. Napastnikowi udało się uciec i dotrzeć do szpitala. Trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przebiegu zdarzenia.

(źródło www.kxii.com)

W Polsce niemożliwe. Starszy pan zostałby okradziony, a może i zabity. Jakkolwiek zmieniły się nieco przepisy dotyczące obrony domu, to starszy człowiek w Polsce nie miałby się czym bronić. W Polsce, w stanie zdrowia jaki miał stary Teksańczyk, nie można marzyć nawet o posiadaniu broni. W Polsce osoby niezdolne do poruszania się czy niepełnosprawni w jakimkolwiek zakresie, są dyskryminowani przez nasze upadłe państwo pod względem możliwości posiadania broni.

Socjalizm nie obejmuje prawa do broni. Socjalizm odbiera prawo do broni. Socjalizm w miejsce prawa do broni i skutecznej obrony proponuje telefon na policję, czy bezradne wołanie o zmiłowanie przestępcy.

W Polsce z uwagi na to, że broń to przywilej, łaska władzy, osoby niepełnosprawne instytucjonalnie są wyjęte z łask władzy i przywilejów związanych z posiadaniem broni. Socjalistyczne państwo w takich przypadkach pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Polak jest własnością rządu, ma wierzyć w rząd, od rządu oczekiwać ratunku. Samodzielna możliwość dbania o siebie jest zakazana. Wcale nie żartuję.

W Ameryce natomiast posiadanie broni jest prawem, które w pewnych przypadkach może być ograniczane. W Polsce posiadanie broni jest zakazane chyba, że ktoś zasłuży na przywilej i łaskę panującej władzy. Które rozwiązanie lepsze? Czy to, które traktuje ludzi niepełnosprawnych jako gorszych, jako tych, którzy nie zasługują na przywilej posiadania broni? Czy też może bardziej podoba się wam system amerykański – który traktuje wszystkich jako równych, jako posiadających prawo do broni, które w wyjątkowych przypadkach może być ograniczone?

Moim zdaniem lepsze jest rozwiązanie Amerykańskie, bo to rozwiązanie dało szansą na ratunek starszemu człowiekowi. Polskie rozwiązanie skazuje ofiarę na bycie ofiarą, nie daje szansy na odmianę losu. W Polsce trzeba wierzyć w rząd, w służby, że gdyby co zdążą. Naiwna to wiara, ale skoro wybierają Polacy kogo widać w kolejnych rządach od dziesięcioleci, nic się w tej sprawie nie zmieni.

Czasem się zastanawiam czy te oczywiste słowa, które piszę, docierają do Polaków. Mam wrażenie, że są tak zaczadzeni socjalizmem, że niewiele do nich trafia…

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Ta strona istnieje dzięki zaangażowaniu tych, którzy finansują jej działanie. Wspieranie tego co robię jest wówczas, gdy opiera się nie o słowa, a o czyny.

Prawo posiadania broni jako fundament podmiotowości obywatelskiej Polaków.