W ewangelickiej katedrze w Berlinie policjant strzelał do nożownika

W ewangelickiej katedrze w centrum Berlina policjant oddał w niedzielę strzał do awanturującego się uzbrojonego mężczyzny; ranne są dwie osoby, w tym sprawca zajścia – poinformowała policja. Na razie nic nie wskazuje, by incydent miał podłoże terrorystyczne.

Jak przekazała berlińska policja na Twitterze, osoba pracująca w katedrze Berliner Dom zgłosiła, że w budynku kościelnym awanturuje się mężczyzna uzbrojony w nóż i sprawiający wrażenie zdezorientowanego. W budynku znajdowało się wówczas ok. 100 osób.

Po przybyciu na miejsce pierwszego patrolu, który próbował uspokoić mężczyznę, jeden z policjantów oddał strzał, od którego ranny został sprawca incydentu oraz jeden z funkcjonariuszy; obaj zostali przewiezieni do szpitala. Według policyjnego rzecznika osoby postronne zostały już wówczas ewakuowane ze świątyni.

Dziennik “Bild” spekulował, że do oddania strzału mogło dojść podczas próby obezwładnienia mężczyzny.

Policja przekazała, że sprawca incydentu to 53-letni Austriak, który wymachiwał nożem, zachowywał się agresywnie i zaczął wyrządzać szkody w katedrze.

Przyczyny incydentu nie są na razie znane; policja wszczęła dochodzenie i zapewniła, że dotychczas nie pojawiły się przesłanki świadczące o “terrorystycznym lub islamistycznym motywie” zajścia.

Świadkom incydentu zapewniona została opieka psychologa. Wejście do katedry blokuje policyjny kordon, a okolicę patrolują policjanci z sił szybkiego reagowania, uzbrojeni w broń automatyczną.

Ewangelicka katedra Berliner Dom z przełomu XIX i XX wieku znajduje się w samym centrum stolicy Niemiec, na tzw. Wyspie Muzeów i niedaleko Alexanderplatz, i stanowi jedną z największych atrakcji turystycznych Berlina. Zwłaszcza w niedzielę w okolicy przebywa wielu turystów; według AFP świątynię codziennie odwiedza kilka tysięcy osób. (PAP)

Moim zdaniem to wybryk ćpuna i tyle. Gdyby to był atak brodacza, wyznawcy religii pokoju, krew ewangelików płynęłaby obficie. Przylazł ćpunek, opętany nienawiścią do tego co ma jakikolwiek związek z chrześcijaństwem i zaczął rozrabiać. Niemcy ogłupieni i niezdolni do jakiejkolwiek reakcji wiali pewnie ile sił w nogach. Policjanci, no cóż… w trakcie interwencji jeden ranny, a przewagę mieli znaczną, bo ćpun posiadał nóż a policjanci broń palną.

Kilka dni temu pisałem wpis pt. Dla zachowania bezpieczeństwa w chrześcijańskim kościele potrzebna jest wiara i broń palna, ale to na podstawie tego co jest w USA. USA to wciąż kraj odważnych ludzi, a Niemcy, czy nawet szerzej, cała Europa to miejsce dla pajaców z balonikami i w białych marszach protestu wobec mordowania.

Niemcy mnie nie interesują, oni na własne życzenie mają taki los. Patrzę w tamtą stronę, bo na ich przykładzie można obserwować co dzieje się z ogłupiałymi ludźmi. Patrzę i staram się pokazać Polakom jak dramatyczny czeka ich los o ile będą dalej wybierać pięknoustych socjalistów, którzy obiecują bezpieczeństwa takie ilości, że aż zmieścić się ich nie da w słowa.

Polska potrzebuje dzisiaj ludzi trzeźwych, którzy oddadzą Polakom to co powinni mieć zagwarantowane nienaruszalnymi prawami, tj. prawo do samoobrony i prawo do posiadania broni, narzędzia bez którego najpiękniej brzmiące prawo do bezpieczeństwa jest tylko pustym słowem.

Pamiętajcie proszę o wsparciu Fundacji Trybun.org.pl. Ta strona istnieje dzięki zaangażowaniu tych, którzy finansują jej działanie. Wspieranie tego co robię jest wówczas, gdy opiera się nie o słowa, a o czyny.

Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojony chrześcijanin powstrzymał masakrę w swoim kościele