Partia Ruch 11 Listopada wzywa do debaty o #POLEXIT

Oświadczenie partii Ruch 11 Listopada
w sprawie rozpoczęcia dyskusji o POLEXICIE

Ruch 11 Listopada wzywa wszystkie środowiska polityczne, autorytety moralne, a w szczególności dziennikarzy polskich do rozpoczęcia publicznej, ogólnonarodowej dyskusji na temat opuszczenia strefy Schengen i ewentualnie Unii Europejskiej w obliczu nasilających się tendencji antynarodowych, które zaowocowały głosowaniem przeciwko Węgrom 12 września br. w Parlamencie Europejskim.

Uważamy, że niszczenie pozycji państw narodowych w UE będzie się nasilało, co zagraża dalszemu istnieniu polskiego narodu i naszego państwa. W tej sytuacji konieczne jest podjęcie publicznej, ogólnonarodowej debaty o przyszłości Polski w UE.

Partia Ruch 11 Listopada
Michał Fałek, prezes
Pastor Paweł Chojecki, wiceprezes
mec. Andrzej Turczyn, wiceprezes

A November 11 Movement statement
concerning a debate about 
POLEXIT

The November 11 Movement is calling all political circles, moral authority figures and Polish journalists in particular Polish journalists to begin a public, nationwide debate about leaving the Schengen Area or, alternatively, the European Union. We think such a move is necessary in the face of increasing anti-national tendencies among the EU authorities. Such tendencies have recently resulted in voting against Hungary in the European Parliament on November 12.

We think that the process of undermining the position of nation states in the EU is going to intensify and will consequently threaten the existence of both Polish nation and our country. Therefore, starting a public, nationwide debate about Poland’s future in the EU is necessary.

November 11 Movement
– the only anti-communist and Bible-based
political party in the history of Poland

Michał Fałek, President
Pastor Paweł Chojecki, Vice President
Attorney Andrzej Turczyn, Vice President

 

Zapraszam do debaty. W tym wpisie postaram się zaprezentować moje zdanie. Moje najlepsze przekonanie polega na tym, że Polska w ślad za Wielką Brytanią powinna opuścić Unię Europejską.

Suwerenność narodu to jest coś co cenię niezwykle. Po pierwsze naród po drugie suwerenny. Bez tego nie da się żyć ani spokojnie, ani dostatnio.

Naród to forma zorganizowania ludzi mówiących jednym językiem, mających podobną kulturę, przekonania, wierzenia. Naród to wspólnota, której nie da się niczym zastąpić. Naród po pomysł Boga na zorganizowanie życia ludzi w pomyślności i dobrobycie.

Prawo to coś w czym skupia się suwerenność narodu. Gdy nie możemy stanowić prawa według swoich przekonań, nie jesteśmy suwerenni. To nam zafundowali politycy, którzy wprowadzili nad do “wspólnej Europy”, która dzisiaj okazuje się raczej wspólnym kołchozem.

Gdyby Polacy wpadli na pomysł być taką Ameryką w Europie, to okaże się niewykonalne, bo trzeba pytać o zgodę unijnych komisarzy. Komisarzy rządzonych przez zwyczajnego alkoholika. Nawet nie możemy powiedzieć, że nie podobają nam się rządy tego pijaka, bo nie mamy wpływu na jego powołanie i odwołanie. Co to za suwerenność? To jest poddanie jakiejś obcej władzy.

To tylko krótkie kilka zdań o zasadniczych przyczynach mojego przekonania o konieczności opuszczenia Unii Europejskiej. Powodów jest więcej. Powód pędzi za powodem, przyczyna za przyczyną.


Kacykowie z PiS niby udają, że Ruchu 11 Listopada nie ma w Polsce, a tu proszę w ścisłym związku z czasowym taka oto, poniżej zamieszczona, depesza PAP. Przez gardło jeszcze chyba żadnemu przeszła ta nazwa. To milczenie nie przeszkadza im reagować na nasze wezwania.

Kacykowie z PiS próbują zaklinać rzeczywistość. Oni dobrze wiedzą, że Polacy powoli mają dość unijnej dyktatury. Niestety dla Polski PiS to partia skrajnie lewicowa, tak samo lewicowa jak unijni komisarze. Oni chociaż różnią się w pewnych sprawach nadają na dokładnie tych samych częstotliwościach.

2018-09-22 15:37 (PAP) K. Szymański: w Polsce nie ma sporu o to, czy Polska w UE ma sens

W Polsce nie ma sporu o to, czy ma sens obecność w Unii Europejskiej, w Polsce toczy się za to dojrzała dyskusja, jaka ma być Unia Europejska – powiedział w sobotę w Gnieźnie (Wielkopolskie) wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański.

Jak podkreślił, wywoływany w kraju temat polexitu to “element płytkiej, ryzykownej gry politycznej, odbywającej się kosztem racji stanu”. Polityk, który był gościem XI Zjazdu Gnieźnieńskiego, uczestniczył w sobotę wraz z b. premierami Hanną Suchocką i Jerzym Buzkiem oraz z Pawłem Kowalem w dyskusji o roli Polski w Europie.

Odnosząc się do pytania, czy w obecnej sytuacji politycznej naszemu krajowi grozi wyjście z Unii Europejskiej, lub usunięcie z jej struktur, minister ds. europejskich przyznał, że “dziwi go ustawiczne przywoływanie tej sprawy właśnie w Polsce”.

“To pytanie wisi jak gradowa chmura nad sceną polityczną w Holandii, we Francji, Włoszech, ale naprawdę nie ma śladu zachmurzenia w Polsce – ta debata jest tego przejawem. Nie znam sali, na której ktoś by się dzisiaj spierał o to, czy ma sens Polska w Unii Europejskiej. Natomiast w Polsce toczy się ważna, dojrzała dyskusja o to, jak być w Unii i jaka Unia” – powiedział.

“Od nas, jako od kraju członkowskiego, wymaga się odpowiedzialności i dojrzałości, czyli odpowiadania na pytania o przyszłość Unii. W związku z tym warto zastanawiać się: “jak?”. Natomiast pytanie: “czy?” jest pytaniem absurdalnym, jak sądzę wymyślonym na potrzeby politycznej młócki, z którą mamy do czynienia niestety także wokół tematów unijnych – co przynosi szkodę. Na szczęście Polacy są na tyle mądrzy, że chyba nie biorą tego poważnie” – podkreślił Szymański.

B. premier i b. przewodniczący PE Jerzy Buzek przyznał, że choć we Francji czy Holandii rzeczywiście “jest obawa o antyeuropejskość”, w krajach tych “nie ma podejrzeń o odstępstwa od zasad”.

“Odstępstwa od zasad, o które się podejrzewa Polskę, powodują konflikt z instytucjami wspólnotowymi, bo one mają obowiązek tego pilnować. Ten konflikt powoduje, że w Polsce głowa państwa próbuje bagatelizować znaczenie Unii, bo +wyimaginowana wspólnota z której dla Polaków niewiele wynika+, to jest bardzo mocne stwierdzenie” – powiedział Buzek, przywołując ubiegłotygodniową wypowiedź Andrzeja Dudy w Leżajsku. “Pan mówił, że Polacy są mądrzy – pewnie są mądrzy, bo nie biorą poważnie słów głowy swojego państwa” – dodał b. premier.

“Ja mogę zrozumieć powody dla których polski prezydent tak mówi ze względu na konflikt pomiędzy władzami – i to jest zrozumiałe. Ale to w perspektywie prowadzi do strategicznie złych skutków” – podkreślił Buzek. Przywołał przy tym przykład Czech, w których – jak podkreślił – antyunijna polityka prezydenta Milosza Zemana skutkowała wyraźnym spadkiem poparcia dla integracji europejskiej.

B. premier Hanna Suchocka stwierdziła, że pytania obecność Polski w UE nie biorą się znikąd. “One nie rodzą się w próżni, widocznie musi być grunt dla postawienia takich pytań. Pewną kulminacją była wypowiedź pana prezydenta (…), ale myślę, że do tego, co powiedział prowadził sposób dyskursu politycznego w ostatnich miesiącach. Coraz bardziej obserwujemy w Polsce ten podział i przeciwstawienie dobrego Polaka Europejczykowi, który jedzie do Europy i +skarży na Polskę+. Ta Europa jest czymś zewnętrznym a my jesteśmy tu, okopani, z naszymi wartościami” – zauważyła.

Konrad Szymański zapewnił, że powracające wciąż pytanie o obecność Polski w UE “nie ma podstaw”.

“Oprócz narratywu politycznego, debaty parlamentarnej i publicznej, jest konkret polityczny i polityka państwa. Mam wrażenie, że Polska jest unikalnym krajem, który ma trwałe podstawy całkowicie proeuropejskiego kursu i jednocześnie najwyższy poziom wątpliwości co do samej siebie. Te wątpliwości są podnoszone przez uczestników debaty publicznej w Polsce, uwiarygadniają je w ten sposób, stwarzając całkowicie sztuczny problem polexitu” – powiedział.

W jego ocenie takie działanie to “element płytkiej, ryzykownej gry politycznej, odbywającej się kosztem racji stanu”. “Od wielu miesięcy mam wrażenie, że wielu politykom w Polsce zależy na tym, żeby ten problem w końcu realnie się pojawił, ponieważ w końcu mieliby o co walczyć. Nie mają zbyt wielu spraw, które byłyby ważne dla opinii publicznej, więc szukają sprawy, która by usprawiedliwiła i umotywowała ich działalność polityczną” – powiedział Szymański.

W ubiegłym tygodniu w Leżajsku (Podkarpackie) prezydent Andrzej Duda powiedział, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie “o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika”. “Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas – własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze” – przekonywał Andrzej Duda.

Wypowiedź prezydenta skrytykowali m.in. politycy opozycji. Prezydencki minister Paweł Mucha przekonywał w ub. tygodniu w mediach, że słów Andrzeja Dudy dotyczącej UE nie można wyjmować z całego kontekstu i nie jest to otwieranie drogi do polexitu.

XI Zjazd Gnieźnieński potrwa do niedzieli. Wydarzenie ma charakter ekumeniczny i międzynarodowy. Gromadzi chrześcijan różnych wyznań, liderów stowarzyszeń, wspólnot i środowisk kościelnych, polityków, duchownych i ludzi nauki, którzy podejmują refleksję nad wolnością i źródłami nadziei dla Polski i Europy. Na trzydniowe spotkanie składają się panele dyskusyjne, debaty, spotkania warsztatowe i modlitwa. Wśród zaproponowanych tematów jest m.in. sprawa kryzysu migracyjnego, kwestia postrzegania patriotyzmu i miejsca Polski w Europie. (PAP)

 

 

Darowizny jakie otrzymuje Fundacja Trybun.org.pl, są przeznaczane na opłacanie serwisu PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi. Dzięki waszej ofiarności na serwis PAP starcza co miesiąc. Zbiorę teraz kasę i kupię nowy komputer. Ten którego używam do pisania na trybunie ma już z 8 lat. Czy to wypada? Mam nadzieję, że tak.