Z cyklu broń ratuje życie: uzbrojony domownik przepędził włamywaczy – to oczywiście w Ameryce – chcemy takich praw w Polsce

USA, stan Michigan, hrabstwo Berrien, 27 września 20118 r. Mieszkanka miejscowości Bainbridge obudziła się w środku nocy, gdy usłyszała niepokojące odgłosy dochodzące z zewnątrz domu. Obudziła swojego chłopaka, który wziął swoją broń i poszedł sprawdzić co dzieje się na zewnątrz. Gdy Coda Wolford obchodził dom, wyszedł za róg i zobaczył dwóch zamaskowanych ludzki, którzy próbują otworzyć okno domu.

Gdy włamywacz zobaczył domownika skierował w jego kierunku przedmiot przypominający broń i powiedział, aby się cofnął do domu. W tym momencie Coda Wolford strzelił w kierunku włamywacza. Natychmiast obydwaj napastnicy zaczęli uciekać.

Gdy Coda Wolford wyszedł z domu ze swoją bronią, sprawdzić co się dzieje, domownicy zawiadomili policję. Policjanci przybyli na miejsce już po wszystkim. Udało im się ująć jednego z włamywaczy.

(źródło wndu.com)

Historia absolutnie banalna. Domownik usłyszał coś na wewnątrz domu w nocy, wziął swoją broń, wyszedł, strzeli raz i przepędził włamywaczy. Niczego tu nie ma dziwnego, wszystko takie naturalne, takie jak to normalnie powinno być, gdy jakiś łobuz próbuje wedrzeć się do cudzego domu.

Ta normalność dotyczy normalnego świata. Ta normalność nie dotycz “ten kraj”, czyli miejsca gdzie obłąkani politycy zdecydowali o tym, że Polak ma być bezbronny, pozostawiony na łaskę i niełaskę bandyty, a jego los ma zależeć od prędkości dojazdu policji. Tej samej policji, która tak naprawdę nie ma żadnych szans przybycia w czasie i miejscu ataku.

Jako wzór wskazuję Amerykę, pełną karabinów do obrony życia i własności.

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.