Kierownictwo MON w Fabryce Broni “Łucznik” Radom obiecuje i mówi, że się stara

2018-10-19 13:17 (PAP) Błaszczak: staramy się, by Wojsko Polskie wyposażone było w broń pochodzącą z polskich zakładów (opis)

Staramy się, by Wojsko Polskie wyposażone było w najnowocześniejszą broń pochodzącą z polskich zakładów. To jest niezwykle istotne dla bezpieczeństwa kraju i dla rozwoju gospodarczego naszej ojczyzny – powiedział w piątek w Radomiu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Minister obrony narodowej odbył piątkową wizytę w Radomiu w towarzystwie swojego zastępcy Wojciecha Skurkiewicza – kandydata PiS na prezydenta tego miasta.

“Tam, gdzie to tylko jest możliwe, staramy się, by Wojsko Polskie wyposażone było w najnowocześniejszą broń pochodzącą z polskich zakładów. To jest niezwykle istotne dla bezpieczeństwa kraju, ale to jest też ważne dla rozwoju gospodarczego naszej ojczyzny, bo to jest mechanizm, który powoduje rozwój gospodarczy” – powiedział szef MON podczas wizyty w Fabryce Broni “Łucznik”.

W ocenie szefa MON radomska fabryka to jedna z najlepszych firm działających w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. “To firma o bogatej tradycji, sięgającej okresu międzywojennego, ale także firma sprawdzona, jeżeli chodzi o produkty wytwarzane teraz” – zauważył Błaszczak. Dodał, że “Wojsko Polskie ma zaufanie do +Łucznika+, bo produkty tej radomskiej firmy odznaczają się wysoką jakością” – stwierdził Błaszczak.

“Jest to niezwykle ważne w sytuacji, w której żołnierz musi być pewien, że broń, którą dysponuje jest niezawodna” – zaznaczył Błaszczak. Dodał, że słyszy jak najlepsze opinie o najnowszym produkcie +Łucznika+ – karabinku MSBS Grot.

“53 tys. egzemplarzy tej broni, zamówionych przez wojsko, stanowi nową wartość” – podkreślił szef MON. Minister przyznał, że sam także strzelał z tej broni na strzelnicy. “Świetna broń. Ale to jest efekt pracy zarówno projektantów, jak i przede wszystkim załogi” – zaznaczył Błaszczak.

Szef MON podkreślił, że rozwój gospodarczy Polski jest wysoki. “Kiedy w 2015 r. w wyborach zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość, ci którzy wcześniej rządzili, a więc koalicja PO i PSL mówiła, że +nie, im się nie uda, będą kłopoty, będzie katastrofa gospodarcza+. Ograniczyliśmy patologię, nadużycia, złodziejstwo (…), postawiliśmy na rozwój, na takie firmy jak Fabryka Broni w Radomiu i rezultat mamy świetny: ludzie mają pracę, wojsko ma nowoczesną broń” – powiedział Błaszczak.

Skurkiewicz podkreślił, że radomski zakład się rozwija. “Będzie się rozwijał w dalszym ciągu, bo ta broń, która jest dzisiaj produkowana, jest chyba jedną z najlepszych na rynku”- zaznaczył wiceszef MON. Dodał, że dziś radomski zakład produkuje w głównej mierze na potrzeby rodzinnego rynku i polskiej armii. “Jestem przekonany – patrząc na zainteresowanie, które jest bronią, że na tym nie poprzestaniemy” – dodał Skurkiewicz. (PAP)

Jak patrzę na twarze dygnitarzy z MON oglądających broń, to widzę ich myśli przepełnione strachem i obawą, że za moment to coś samo wystrzeli. Tak mi myśl się nasunęła jako pierwsza. Zobaczcie z jakiej odległości oni oglądają karabinki Grot. Normalnie gdy człowiek patrzy na karabin, to coś pcha aby podejść z bliska się przyjrzeć, dotknąć, przymierzyć jak ta broń w ręku pasuje. A tu dystans, a może zwyczajny strach. Jestem pewny, że gdyby dla tych ludzi broń stanowiła wartość, to by się z nią fotografowali, nie pozowaliby do zdjęcia o metr od stołu, na którym leżą karabiny. No cóż, socjalizm. Socjalizm zagnieździł się w ich głowach i ma się bam bardzo dobrze. Rządy PiS-u to dla Polski w sprawach dostępu do broni stracony czas. Czas to coś czego się nie da zawrócić. Pieniądze można stracić i odpracować, ale czas mija bezpowrotnie.

Co do samego entuzjazmu pana ministra odnośnie zaopatrzenia Wojska Polskiego w polską broń, to dobrze, że taka troska leży na sercu ważnego pana z PiS. Mam tylko poważne wątpliwość czy ta ta troska jest należycie realizowana w dbaniu o polski przemysł produkcji broni. Radomska fabryka broni produkuje naprawdę niewielkie ilości karabinów i tak naprawdę wyłącznie do jednego odbiorcy którym jest wojsko. Gdyby ktoś chciał zbudować przyszłość swojej firmy na jednym odbiorcy, na wiele by nie mógł liczyć.

Rynek cywilny jest kluczowy dla rozwoju radomskiej fabryki. Tu pan wiceminister Skurkiewicz próbuje nas po pisowsku zwodzić. Mówi: “Jestem przekonany – patrząc na zainteresowanie, które jest bronią, że na tym nie poprzestaniemy”. Czyli oni wiedzą, że Polacy chcą dostępu do broni i próbują nam tworzyć przed oczyma miraże swojej przychylności. Jak PiS jest przychylny to widać po tym jak traktuje projekt ustawy o broni i amunicji – druk sejmowy 1692. Nie wierzcie w nic co ci panowie mówią, czas mówienia już był, dzisiaj jest czas działania, a tu dalej chcą nas zwodzić mówieniem, nie robiąc absolutnie nic w sprawie dostępu do broni palnej dla Polaków. Nawet są przeciwni, bo przecież rząd, w którym od początku jest pan Błaszczak napisał negatywne stanowisko o projekcie ustawy.

Wracając do przyszłości radomskiego Łucznika. Nie ma takiej armii w Polsce, która by kupiła tyle karabinów, ile by mogli kupić praworządni Polacy. Okryte sławą 53 tysiące karabinków, przy dobrym prawie można by sprzedać w Polsce w rok na rynku cywilnym i zdaje mi się, że by zabrakło. Wszyscy wielcy producenci broni strzeleckiej bazują na rynku cywilnym, a nie na rynku służb czy wojska, to rozumie każdy kto cokolwiek wie o proporcjach w ilości posiadanej przez cywilów na świecie broni. W rękach cywilnych posiadaczy broni jest prawie miliard egzemplarzy broni, a zainteresowania rośnie.

 

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Sam powoli nie daję rady, a trzeba pisać, dużo pisać informacji z całego świata.