Czy na wynik wyborów wpływ miała postawa PiS wobec posiadania przez Polaków broni?

2018-10-22 10:28 (PAP) Ipsos late poll: w sejmikach 33 proc. – PiS; Koalicja Obywatelska – 26,7 proc., PSL – 13,6 proc. (krótka)

W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskało 33 proc. poparcia, Koalicja Obywatelska – 26,7 proc., PSL – 13,6 proc., SLD – 6,6 proc., Kukiz’15 – 5,9 proc, a Bezpartyjni Samorządowcy – 5,8 proc. – wynika z sondażu late poll opublikowanego przez Ipsos.

Pozostałe ugrupowania startujące w wyborach do sejmików w całej Polsce znalazły się poniżej progu wyborczego: Wolność w Samorządzie i Partia Razem uzyskały po 1,5 proc. poparcia, Ruch Narodowy – 1,3 proc., a partia Zieloni – 1,1 proc. głosów. Na inne komitety – podał Ipsos – głosowało 3 proc. badanych.

Badanie late poll to badanie realizowane w dniu wyborów, po zakończeniu głosowania na podstawie cząstkowych wyników wyborów z wybranych losowo komisji.

W porównaniu do sondażu Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu opublikowanego w niedzielę wieczorem poparcie PiS-u zwiększyło się o niespełna 1 proc., a Koalicji Obywatelskiej o 2 proc. Z kolei poparcie dla PSL spadło o 3 punkty procentowe. (PAP)

 

Wynik w wyborach samorządowych potwierdza, że większość Polaków popiera kierunek reform, który przyjęliśmy w 2015 r.

– ocenił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk

 

Wygraliśmy po raz czwarty z wynikiem, który dobrze wróży, jeśli chodzi o wybory parlamentarne

– podkreślił w niedzielę lider PiS Jarosław Kaczyński

 

Najważniejsze jest to, że zwyciężyliśmy

– powiedziała wicepremier Beata Szydło po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów samorządowych

 

Jeżeli potwierdzą się sondaże, te 30 procent z hakiem, to będzie jeden z najlepszych wyników w historii III Rzeczpospolitej. Ale zaczekajmy

– dodał Morawiecki

 

Nie będą rządzić w sejmikach wojewódzkich, to już dzisiaj widać

– Grzegorz Schetyna

 

Nie będzie koalicji z PiS w sejmikach województw, bo nie wchodzi się w koalicję z partią antysamorządową, a taką partią jest PiS

– oświadczył w niedzielę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz

 


2018-10-21 23:26 (PAP) Ipsos: najwyższa frekwencja na Mazowszu, najniższa w woj. zachodniopomorskim

W niedzielnych wyborach samorządowych najliczniej do urn poszli mieszkańcy Mazowsza (56,5 proc.); najniższa frekwencja była w woj. zachodniopomorskim (44,6 proc.). Jeśli chodzi o duże miasta rekord frekwencji padł w Warszawie; gdzie w głosowaniu wzięło udział 59,8 proc. – wynika z sondażu Ipsos.

Według sondażu frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych wyniosła w skali kraju 51,3 proc.

Najliczniej do urn poszli mieszkańcy Mazowsza, gdzie frekwencja wyniosła 56,5 proc. Najniższą frekwencję zanotowano natomiast w województwie zachodniopomorskim – 44,6 proc.

W województwie świętokrzyskim do urn poszło 55,1 proc. uprawnionych, w województwie lubelskim – 53,5 proc., w województwie łódzkim – 53,4 proc., w województwie pomorskim – 52,8 proc., w województwie podlaskim – 52 proc., w województwie wielkopolskim – 51,3 proc., w województwie podkarpackim – 51 proc., w województwie kujawsko-pomorskim – 50,6 proc., w województwie warmińsko-mazurskie 50,2 proc., w województwie lubuskim – 50,2 proc., w województwie śląskim 49,4 proc., w województwie małopolskim – 49,3 proc., w województwie dolnośląskim – 48,4 proc., w województwie opolskim – 45,7 proc.

Jeśli chodzi o największe miasta najliczniej w niedzielnym głosowaniu uczestniczyli mieszkańcy stolicy, gdzie do urn poszło – 59,8 proc. uprawnionych.

W Krakowie głosowało 53,6 proc. uprawnionych, w Gdańsku – 56.7, w Kielcach 55,3 proc., w Poznaniu 51,7 proc., w Lublinie 51,4 proc., w Łodzi 49,3 proc., w Katowicach 48,6 proc., w Białymstoku 48,1 proc. a we Wrocławiu 48 proc.

Najliczniej do urn poszli wyborcy w wieku 40-49 lat, spośród których głosowało 64,9 proc. uprawnionych. Najmniejsze zainteresowanie niedzielnymi wyborami było w najmłodszej grupie wyborców (18-29 lat) – 34,8 proc.

W pozostałych grupach wiekowych różnice w frekwencji były niewielkie. Spośród wyborców w wieku 30-39 lat zagłosowało 51,3 proc., w grupie wiekowej 50-59 lat do urn poszło 54,3 proc. uprawnionych a w spośród najstarszych wyborców (60 i więcej lat) zagłosowało 54,7 proc. (PAP)


 

Na tytułowe pytanie precyzyjnej odpowiedzi nie znam. Wyniki wyborów są klęską PiS-u ale wcale nie twierdzę, że są zwycięstwem Polaków. Fakty są takie, że rządzili będą ci sami ludzie, którzy dotychczas sprawowali rząd dusz w Polsce. Oni wszyscy są złodziejami naszych marzeń. Kradną nam je tylko na różną skalę.

Mam wrażenie, że w wielu przypadkach w naszej najnowszej historii wybory były dokonywane negatywnie. Tj. Polacy nie głosują za tym na kogo oddają głos, a głosują przeciwko temu kogo ten oddany głos ma równoważyć. Mniejsze zło – tak to się dość często określa. Myślę, że wynik wyborów polegający na tym, że PO i PSL odniosło zwycięstwo nad PiS, nie jest wcale obrazem tego, że te partie są fajne czy mają pozytywny stosunek do broni.

Niech nikt po przeczytaniu tego wpisu nie wpadnie na pomysł tak myśleć, albo przypuszczać, że ja tak pomyślałem. Jestem pewny, że PiS zmęczył Polaków tym co robi. Nie dał niczego, zabiera coraz więcej. Przez dał nie rozumiem oczywiście socjalizmu, bo ten niczego nie daje, a tylko coraz więcej zabiera. PiS nie dał niczego co jest nam potrzebne, nie dał więcej wolności, nie dał niższych podatków, nie dał ułatwień. Zalał nas lawiną socjalistycznych obietnic i regulacji.

Moim zdaniem wielkim przegranym tych wyborów jest Prawo i Sprawiedliwość i dwaj najwięksi złodzieje naszych marzeń czyli Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Na nic ich zaklęcia, że to sukces niespotykany. Nie pomógł rozdęty socjalizm, w zasadzie nic więcej nie oferowali i o niczym więcej nie nie mówili w kampanii wyborczej. No takiego socjalistycznego nieba nam ci dwaj złodzieje naszych marzeń przychylali, że już chyba nie można było więcej. Nic to nie dało – PiS nie ma szans na rządzenie w sejmikach wojewódzkich, nie zdobył żadnego dużego miasta.

Co im zaszkodziło, oto jest pytanie?

Zastanawiam się czy zaszkodziła im negatywna postawa do prawa do broni dla Polaków? Czy kradzież tego marzenia jakiejś części Polaków, nie pozwoliła im realizować na jeszcze szerszą skalę kradzieży naszych marzeń? Wiem, że to nie temat na te wybory, ale przecież wysiłki PiS były takie, aby wybory samorządowe były kontynuacją działalności pisowskiego państwa.

Tego też nie wiem, ale mam nadzieję, że tak właśnie było, chociaż w jakimś zakresie. W moim przypadku była to jedna z zasadniczych przyczyn dla której odrzucam PiS w jakichkolwiek wyborach.

Postawa wobec prawa do broni jest tak naprawdę postawą wobec mojej wolności osobistej, wobec mojego bezpieczeństwa, wobec mojego prawa do decydowania osobie. Ktoś kto mówi, że szanuje moją wolność, a jednocześnie odmawia mi możliwie szerokiego dostępu do broni, jest albo obłąkany, albo straszliwym kłamcą. Stosunek człowieka do posiadania przeze mnie broni palnej jest tak naprawdę papierkiem lakmusowym pokazujący co on o mnie myśli. Gdy myśli o mnie źle, będzie przeciwny, gdy szanuje moje prawa, będzie jak najbardziej za.

W istocie każdy powinien sam powiedzieć czy w wyborach nawet takich, które jakoś specjalnie nie mają związku ze stanowieniem prawa o broni, bierze to kryterium pod uwagę. Ja biorę i obym nie było osamotniony w tej sprawie.

 

Ta strona działa dzięki darowiznom na rzecz Fundacji Trybun.org.pl oraz mojemu codziennemu wysiłkowi. Z otrzymanych darowizn jest opłacany serwis PAP. Proszę abyście brali to pod uwagę przy gospodarowaniu waszymi pieniędzmi.

Poszukuję współpracowników, którzy będą pisali o broni palnej. Osoby zainteresowane proszę o kontakt. Sam powoli nie daję rady, a trzeba pisać, dużo pisać informacji z całego świata.