Nie można Polski zmieniać, dzielnie kibicując rzeczywistości.

Nie można Polski zmieniać, dzielnie kibicując rzeczywistości. Oczywiście piszę o dostępie do broni palnej. Mamy stan taki, że Komenda Głowna Policji w sposób stały dąży do zmian wprowadzających ulubioną uznaniowość. Ewentualnie są to zmiany tak uprzykrzające życie posiadaczom broni palnej, że przejdzie im zainteresowanie tym zagrażającym bezpieczeństwu publicznemu narzędziem. Przy pracach dotyczących rozporządzenia o zasadach noszenia i przechowywania broni palnej mieliśmy wprost ten zamiar wyartykułowany. Ledwo pojawiły się nowe przepisy o wydawaniu pozwoleń na broń, wysoki rangą funkcjonariusz Komendy Głównej Policji wyraził pogląd tej formacji. Tak utrudnijmy życie posiadaczom borni palnej, że im przejdzie chęć jej posiadania. Może nie tymi słowami, ale dokładnie do tego się sprowadzało to co wyraził w piśmie z dnia 8 listopada 2011 r. zastępca Komendanta Głównego Policji.

Niech nikt nie przypuszcza, że choć na chwilę taki sposób myślenia w KGP się zmienił. Tak może przypuszczać tylko Kubuś Puchatek. Pod presją Komendy Głównej Policji przygotowana została, pod pozorem deregulacji, kolejna forma takiego utrudniania. Regulacja, która ostudzi niejednego pasjonata broni palnej. Regulacja absurdalna, regulacja rygorystyczna, restrykcyjna. Regulacja, która z deregulacją ma to wspólnego, że jest jej dokładnym zaprzeczeniem. Funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji wymyślili nowy sposób rejestracji broni palnej. Czas rejestracji broni palnej ma być wydłużony z 5 do 7 dni. W tym wydłużonym terminie KGP chce jednak nałożyć na każdorazowego nabywcę broni palnej dodatkowy obowiązek. Obowiązek będzie polegał na tym, że nabywca broni będzie musiał stawić się w jednym z laboratoriów kryminalistycznych wraz z bronią i amunicją, w celu odstrzelenia trzech łusek z każdej z luf broni palnej. Tu jedynie zawiadamiam o tych planach dla uzmysłowienia, że nic nie jest dane na zawsze i wysiłek społecznego działania jest konieczny nieustanie.

Wracam do kibicowania. Nie można Polski zmieniać, dzielnie kibicując rzeczywistości. Najszczersze chęci są nic nie warte. Wartość ma tylko owocne działanie. Powtarzam to, albowiem dla ustanowienia i zachowania normalności w zakresie posiadania broni palnej w Polsce, niezbędna jest silna organizacja społeczna. Siła tej organizacji musi być mierzona siłą działania jej władz, siłą ilości jej członków i siłą poświęcenia każdego członka organizacji. Działanie społeczne to poświęcenie czy zaangażowanie własnego czasu i pieniędzy. Ci co chcą być na świeczniku muszą w sposób szczególny zaangażować w społeczne działanie własny czas i pieniądze. Chcesz świecić, bądź przykładem. Nie jesteś przykładem, zejdź ze świecznika, bo zniechęcasz innych. Moim zdaniem to zupełnie podstawowe rozumowanie.

Nie każdy może i musi być na świeczniku. Każdy jednak kto chce zrobić coś dla słusznej sprawy, musi poświęcać własny czas i pieniądze. To jest oczywiście przymus dobrowolny. Dobrowolny, bo sprawa jest społeczna, zatem wszelkie poświęcenie jest nieprzymusowe. Przymus zaś, bo jak chcesz coś zmienić w Polsce, to nie da się tego zrobić kibicowaniem. Nie działasz, wpływasz na innych zniechęcając ich. Poświęcasz czas i pieniądze – działasz, wpływasz na innych zachęcając ich, bo sam pokazujesz dobrą postawę. Twoje wysiłki i środki odnoszą rzeczywiste skutki.

Wskazuję czas i pieniądze jako kryterium aktywnego działania i poświęcenia. Co innego bardziej pokaże, że twoje działanie jest rzeczywiste? Daj to co ci najdroższego, wówczas okaże się na czym naprawdę ci zależy. To dla mnie oczywiste kryterium. Nauczyliśmy się wierzyć tym co ładnie mówią. Głupi jest kto tak rozumuje. Dobrze rzeczy po owocach się poznaje. Dobre owoce w dążeniu do normalności dostępu do broni palnej, nie powstaną z pięknych słów. Powstaną wyłącznie z aktywnego działania, tj. z poświęcenia własnego czasu i pieniędzy.

Kto więcej ma od tego więcej można oczekiwać. Kto bardziej korzysta, ten tym bardziej powinien angażować własne siły i środki. Kto mądry niech czyta i wyciąga wnioski.

Wiele osób oczekuje, że Ruch Obywatelski Miłośników Broni stanie się silną i wpływową organizacją społeczną. To jest możliwe. Aby jednak osiągnąć zamierzony efekt, niezbędne jest wdrożenie tego o czym pisałem. Każdy z osobna członek Stowarzyszenia musi sam złożyć wobec siebie deklarację. Oczywiście każdy według własnych dobrowolnych możliwości.

Wiem, że to trudne słowa. Jednak czasem są niezbędne. Polska jest pustynią społecznego działania. Obserwuję, że my Polacy nie rozumiemy mechanizmów społeczeństwa obywatelskiego. Wiem jednocześnie, że musimy te mechanizmy niezwłocznie wdrożyć w życie. Widzę, że zastosowanie do samego siebie powyższych zasad, przynosi nieoczekiwanie wielkie skutki. Co widzę to opisuję, aby inni zastosowali u siebie, dla dobra ogółu.

romb-wstap

Kategorie: Blog, Moim zdaniem