Osiągnięcia w liberalizacji dostępu do broni palnej w Polsce.

Zapewne udało się już zauważyć, że dyskusja o broni palnej stała się ogólnopolska. Nie trzeba przytaczać przykładów. W tej dyskusji moim celem jest to, aby przekonać większość społeczeństwa do liberalizacji dostępu do broni palnej. Przez liberalizację rozumiem, ustanowienie jednoznacznych zasad wydawania pozwoleń na broń, odebranie Policji prawa do jakiejkolwiek uznaniowości, przez to istotne zwiększenie możliwości posiadania broni palnej przez Polaków. Zwykle dodaję: posiadania przez praworządnych i zdrowych psychicznie Polaków. Są też tacy co w tej debacie, jako cel stawiają przekonanie społeczeństwa do idei powszechnego dostępu do broni palnej. Powszechnego czyli niczym nieskrępowanego, wynikającego z faktu człowieczeństwa czy obywatelstwa. Zmierzamy w tym samym kierunku, czyli przekonania Polaków, że oddalenie się od tego co mamy obecnie jest dobre i pożyteczne społecznie.

Która droga jest dobra? Dobra, to znaczy prowadząca w opisanym kierunku – oddalenie się od tego co mamy obecnie. Nic bardziej nie przekonuje o słuszności podjętych czynów, niż ich rzeczywiste efekty. Po owocach ich poznacie. To moim zdaniem najlepsza metoda weryfikacji. Najpiękniejsze słowa opisujące wzniosłe idee, nie są wiele warte, gdy tylko w teorii zmieniają rzeczywistość. Nawet marnie brzmiące treści, które wydają dobre owoce, są więcej warte niż te bezowocne, ale najpiękniejsze.

Korzystając z tego, stawiam dwa pytania:

1 Czy na skutek zmian w ustawie o broni i amunicji z 2011 roku, dzisiaj tysiące cieszą się posiadaniem broni palnej? Odpowiedź brzmi: TAK.

2 Czy zmiany w ustawie o broni i amunicji z 2011 roku, były zmianami w kierunku oddalenia się od tego złe? Odpowiedź brzmi: TAK.

Sposób działania podjęty przez sprawców zmian w ustawie o broni i amunicji z 2011 roku, okazał się bardzo owocny. Tysiące ludzi z ich pracy z radością korzystają. Ci co te zmiany zainicjowali i przeprowadzili w Sejmie, są przeciwnikami powszechnego dostępu do broni palnej przez Polaków. Zmiany zostały w Sejmie uchwalone, bo nie miały na celu doprowadzenia do powszechnego dostępu do broni palnej przez Polaków. O takich zmianach nikt mający wpływ na stanowienie prawa, nie chce nawet słyszeć.

W tym samym czasie żyli i działali już ci, co głoszą powszechny dostęp do broni palnej przez Polaków. Jakie oni mają sukcesy w tej dziedzinie? Odpowiedź brzmi: NIE MAJĄ SUKCESÓW, NIC DO DZISIAJ NIE ZDZIAŁALI! Jest tak z tego powodu, że w dzisiejszej Polsce nikt nie uchwali powszechnego dostępu do broni palnej. To dla wszystkich sprawa oczywista. Czy to źle czy dobrze, nie ma to znaczenia. Stawianie sobie nierealnych celów i dążenie do nich, jest bezsensownym wysiłkiem. To mniej więcej tak, jakby za cel postawić uczciwość wszystkich ludzi. Cel zacny, wspaniały, ale z gruntu niemożliwy do wykonania. Kto zacznie go realizować, zostanie z politowaniem zaliczony do grupy nieszkodliwych szaleńców.

Według jakiego wzorca postępowania działa racjonalny człowiek? Czy będzie dążył z całych sił swoich, do niemożliwego celu, przy okazji nie przesuwając się ani na krok w obranym kierunku? Racjonalny człowiek obierze raczej metody działania, które spowodują faktyczne przesuwanie się w obranym kierunku, nawet małymi krokami. Racjonalny człowiek rozpozna miejsce, w którym działa, warunki faktyczne, możliwości skutecznego działania. Racjonalny człowiek będzie przemieszczał się w obranym kierunku, nawet gdy wymaga to sformułowania skromniejszego celu.

Po owocach ich poznacie. Ci co zamierzyli powszechny dostęp do broni, stoją w miejscu. Szczycąc się swoją radykalną mądrością. Ci co zamierzyli racjonalny, ale reglamentowali dostęp do broni, doprowadzili do tego, że w przeciągu czterech lat pojawiły się tysiące nowych posiadaczy broni palnej. Który sposób działania przynosi owoce? Który sposób działania jest dobry?

Teraz konkretny przykład. W dniu wczorajszym kandydat na Prezydenta RP Grzegorz Braun, zaprezentował wspaniały dla wielu model powszechnego dostępu do broni palnej. Czy zwróciliście uwagę na to jak ocenił projekt wprowadzenia pozwolenia na broń do ochrony miru domowego i doskonalenia umiejętności zawodowych? Kandydat oświadczył, że jest projektowi przeciwny! Przeciwny, bo to projekt nie dość radykalny. Co nam Polakom, po radykalnej treści modelu, gdy nie ma społecznych szans na jego wejście w życie? Jednocześnie to, co systematycznie zyskuje uznanie społeczne, jest przez Kandydata nieakceptowane.

Na koniec porównanie wojenne. Gdyby liberalizację dostępu do broni palnej traktować jak działania wojenne, celem będzie zwycięstwo. Gdy przewaga przeciwnika znaczna, a obrona zwarta, nie można nieustannie szturmować wrogiej stolicy. Gdy jej zdobycie nie powiedzie się na skutek oceny sztabowców, konieczne przegrupowanie. Wybijanie klinów w mur obrony przeciwnika. Jednego, kolejnego i tak po kawałku……

A teraz bez przenośni, wprost i bez ogródek. Nie zmienimy w Polsce prawa dostępu do broni palnej, gdy pozwolimy sobie na przypisywanie nam żądań powszechnego dostępu do broni palnej. W aktualnej dyskusji to najczęściej stawiany nam zarzut. Zarzut często nieprawdziwy. Obserwuję jednak, że teza o powszechnym dostępie do broni palnej, nie jest dość stanowczo przez całość środowiska strzeleckiego odrzucana. Nie jest ważne uzasadnienie powszechnego dostępu do broni palnej moim człowieczeństwem, gdy to nawet nie przybliża mnie celu. Teza o powszechnym dostępie do broni palnej jest tak bardzo utrwalona w świadomości społecznej, jako przyczyna masakr w USA, że szkoda czasu i wysiłku na przekonywanie Polaków, że jest inaczej. Tą przeszkodę trzeba minąć, odrzucając ją razem z większością, jednocześnie zmierzając do celu małymi krokami.

Bądźcie roztropni jak węże i niewinni jak gołębice, bardzo podoba mi się ta zasada. O niej warto pamiętać, podejmując trudne wyzwania.