Deregulacja, problem z punktu widzenia strony społecznej

Problemy deregulacji są częstym tematem ostatnich moich wpisów. W dniu dzisiejszym prezentuję stanowisko Fundacji Rozwoju Strzelectwa oraz stowarzyszenia Ruch Obywatelski Miłośników Broni.

 

Deregulacja, druk nr 2331 – art. 7, 13, 25: problem z punktu widzenia strony społecznej

Z punktu widzenia środowisk strzeleckich (grupa obejmująca posiadaczy pozwoleń na broń, przedsiębiorców działających na cywilnym rynku broni i akcesoriów, członków stowarzyszeń proobronnych, grup członków rekonstrukcji historycznej, itp.) obecny stan regulacji dostępu do broni palnej jest co prawda głęboko niezadowalający, ale dający jednak szanse egzystencji dla całego środowiska – najbardziej dokuczliwe są problemy nieprecyzyjnych lub niedookreślonych przepisów, dających Policji asumpt do manipulowania ich interpretacją.

 

Najważniejszą dla środowiska pozytywną zmianą była – zapisana na konto koalicji PO / PSL – nowelizacja ustawy o broni i amunicji w roku 2011. Formalnie zmiany były podyktowane implementacją dyrektywy UE, w rzeczywistości zostały wymuszone skierowaniem do laski marszałkowskiej projektu nowej ustawy o broni i amunicji, przez Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo”, jako projektu komisyjnego (projekt został napisany przez stronę społeczną, i przejęty przez Komisję), co zmusiło MSW do opracowania własnego projektu nowelizacji istniejącej ustawy. Ponieważ wszelkie zmiany były dosłownie wywalczone przez stronę społeczną, w ostrym konflikcie z Policją i MSW, znowelizowana ustawa dodała kilka dodatkowych luk i niespójności do bogatego zestawu niespójności i luk już istniejących.

 

Opracowany przez Policję projekt nowelizacji ustawy o broni i amunicji, włączony do pakietu zmian wprowadzonych pod hasłem „deregulacji dostępu do zawodów” (jako pretekst posłużył zawód rusznikarza) początkowo napawał przerażeniem stopniem restrykcyjności, a z drugiej strony zawstydzał poziomem merytorycznej ignorancji. W toku wielomiesięcznych prac sejmowych – a w zasadzie prac nieformalnej grupy roboczej, złożonej z przedstawicieli MSW oraz strony społecznej – udało się wypracować optymalny zestaw zmian legislacyjnych, niezbędnych do uszczelnienia i koniecznego doprecyzowania obecnych zapisów ustawowych, okraszonych niewielkim zmniejszeniem dosłownie kilku restrykcji: wszak nowelizacja dokonywana jest jako część „ustawy deregulacyjnej”, a nie „mocniej doregulowującej”.

 

Te wspomniane kilka zmian stanowi: objęcie broni gazowej wymogiem rejestracji, w miejsce obecnego pozwolenia na broń (żaden inny kraj UE nie wymaga pozwoleń na broń gazową, która jest de facto rodzajem zabawki), zniesienie obowiązku rejestracji broni pozbawionej cech użytkowych (omyłkowo pozostawionego podczas zmian w 2011 r.), objęcie członków organizacji proobronnych (zrzeszonych w Federacji Stowarzyszeń Proobronnych) takim samym statusem, jak członków klubów sportowych, w kontekście tzw. „dobrego powodu” do wystąpienia o pozwolenie na broń, oraz wydłużenie z 5 do 7 dni terminu rejestracji broni (termin 5 dni był nierealnie krótki, w praktyce uniemożliwiał zakup broni przed każdym długim weekendem albo kilkudniowymi świętami). Do tego trzeba dodać bardzo ważne kwestie doprecyzowania definicji broni niskoenergetycznej oraz kalibru broni alarmowej.

 

Choć zmiany te wyglądają na niewielkie (i formalnie są niewielkie, wręcz kosmetyczne),
w rzeczywistości są niezwykle ważne dla środowiska strzeleckiego, bo porządkują kilka obszarów konfliktowych. Co najważniejsze, przełamują pewien stan dotychczasowej niemożności, gdyż zostały wypracowane wspólnie, w zgodzie i w porozumieniu z MSW.

To pierwszy taki przypadek nie tylko w 25-letniej historii III Rzeczpospolitej, ale w ogóle od co najmniej 80 lat, czyli od czasu wydania przez Prezydenta RP rozporządzenia z mocą ustawy z dnia 27 października 1932 r. prawo o broni, amunicji i materiałach wybuchowych. Niestety, Policja nie chciała zaakceptować uzgodnionych propozycji i wymusiła ich zmianę, w kilku punktach odwracając brzmienie zapisów o 180° i całkowicie wypaczając ich sens.

 

Jako przykład można przytoczyć problem tzw. „trzech łusek”, czyli obowiązku odstrzeliwania trzech łusek z każdej broni, wprowadzanej na polski rynek (tak cywilny, jak wojskowo-policyjny), który obecnie dotyczy przedsiębiorców. Ponieważ nałożono go rozporządzeniem ministra, a nie aktem rangi ustawy, w ramach deregulacji zaproponowano objęcie tego problemu zapisami ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią
o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. Strona społeczna wykazała bezsensowność takiego wymogu (myli się tu łuski zabezpieczane na miejscu zdarzenia, mające walor kryminalistyczny, z łuskami pobieranymi z każdego egzemplarza nowej broni, także takiej, która nie usuwa łusek poza broń przy strzale) oraz wskazała na fakt zgromadzenia milionów łusek kosztem dziesiątków milionów złotych, w czasie obowiązywania tego przepisu przez 23 lata, i nie użycia nigdy tego zbioru, przez nikogo, w jakimkolwiek celu (nawet naukowym). Uzgodniono więc odstąpienie od zbierania łusek – tymczasem Policja chce przerzucić ten obowiązek z przedsiębiorców na posiadaczy broni, i to pod sankcją karną!

 

Strona społeczna miała nadzieję, że w toku rzeczowej dyskusji podczas obrad Komisji Nadzwyczajnej do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji uda się przekonać posłów do proponowanych poprawek – zresztą przejętych przez jednego z posłów i zgłoszonych oficjalnie Komisji. Do Komisji zostały także przesłane poprawki w wersji zmienionej na wniosek Policji, i to pomiędzy tymi dwoma zestawami poprawek jak się wydaje powinien nastąpić ostateczny wybór poszczególnych rozwiązań.

Tymczasem nieoczekiwanie pojawiło się nowe rozwiązanie, zaproponowane przez panią przewodniczącą Komisji NDR Marię Janyskę, w formie pojedynczej poprawki – usunięcia prawie wszystkich zapisów dotyczących zmian ustawy o broni i amunicji oraz ustawy
o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. Pozostawiono by jedynie zapisy dotyczące badań lekarskich, w formie zgodnej z oryginalnym przedłożeniem rządowym – a więc nie do przyjęcia dla strony społecznej, ze względu na ich restrykcyjność i nielogiczność.

 

Z punktu widzenia strony społecznej akceptowalne są dwa rozwiązania alternatywne. Lepsze, czyli przyjęcie w całości wynegocjowanego z MSW pakietu zmian, w formie uzgodnionej (czyli bez zmian narzucanych przez Policję, ewentualnie po jeszcze jednej rundzie negocjacji strony społecznej, tym razem już bezpośrednio z Policją). Oraz gorsze, polegające na usunięciu z ustawy deregulacyjnej wszystkich zmian dotyczących ustawy o broni i amunicji oraz ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. Żadne inne rozwiązanie pośrednie jest nie do zaakceptowania.

Fundacja Rozwoju Strzelectwa

Ruch Obywatelski Miłośników Broni

 

PROSZĘ O ROZPOWSZECHNIANIE